Jesteśmy wdzięczni wszystkim osobom, działaczom, duszpasterzom, wspólnotom i organizacjom, które w życiu kościelnym i świeckim działają na rzecz duchowego rozwoju i aktywizacji społecznej osób LGBT*.
1. Kościół naucza za naszym Panem Jezusem Chrystusem, że najważniejszym przykazaniem jest nakaz miłości Boga i bliźniego (Mt 22, 37-40). Uczniów Jezusa to przykazanie obowiązuje w szczególnej formie miłości nieprzyjaciół (Mt 5, 44). Co więcej, nakaz ten nie jest warunkowany postawą drugiej strony według zasady „oko za oko, ząb za ząb”, lecz realizowany jest w myśl słów św. Pawła: „zło dobrem zwyciężaj”. Nakaz miłości bliźniego odnosi się rzecz jasna również do osób LGBT, wśród których wielu jest przecież uczniów i wiele uczennic Chrystusa. Jesteśmy wdzięczni wszystkim osobom, działaczom, duszpasterzom, wspólnotom i organizacjom, które w życiu kościelnym i świeckim działają na rzecz duchowego rozwoju i aktywizacji społecznej osób LGBT.
Jako wspólnota uczniów Jezusa dążymy do lepszego poznawania i pełniejszego rozumienia słów Pisma Świętego na temat homoseksualności, w czym pomaga nam również współczesna nauka, która bada kwestię orientacji psychoseksualnej
2. „Kościół bez zastrzeżeń akceptuje ludzi, którzy czują się homoseksualni” (Youcat, 415). Jednocześnie Kościół uznaje kontakty seksualne osób tej samej płci za grzeszne jako niezgodne z porządkiem stworzenia. Zgodnie z tradycją Kościoła, przypominanie moralnej oceny grzechu nie może jednak nigdy oznaczać potępienia grzesznika. Zwłaszcza Pisma Świętego nie można czytać wybiórczo, wyrywając rożne fragmenty z kontekstu, zaś najważniejszym punktem odniesienia w interpretacji Biblii dla chrześcijan pozostaje wspomniane przykazanie miłości. Jako wspólnota uczniów Jezusa dążymy do lepszego poznawania i pełniejszego rozumienia słów Pisma Świętego na temat homoseksualności, w czym pomaga nam również współczesna nauka, która bada kwestię orientacji psychoseksualnej. Pismo Święte nie jest podręcznikiem do historii czy przyrodoznawstwa, a na jego treść wpływał również klimat epok, w których powstawało. Dlatego z uwagą przysłuchujemy się naukowej debacie, gdyż – jak pisał św. Jan Paweł II w encyklice „Fides et ratio” – dorobek nauk przyrodniczych przyczynia się do autentycznego postępu całej ludzkości („Fides et ratio”, 25).
3. Jednocześnie nauczanie społeczne Kościoła od początku poświęcało dużo miejsca kwestiom pracy i praw pracowniczych. Leon XIII w encyklice „Rerum novarum” jednoznacznie opowiada się za powstawaniem związków zawodowych, postulatem godnej płacy i postuluje troskę o godność oraz życie duchowe pracowników. Praca ma charakter społeczny i nie należy jej postrzegać indywidualistycznie. „Praca ludzka stanowi klucz, i to chyba najistotniejszy klucz, do całej kwestii społecznej, jeżeli staramy się ją widzieć naprawdę pod kątem dobra człowieka” – pisał św. Jan Paweł II w encyklice „Laborem exercens”. Dlatego właśnie ochrona praw pracowniczych powinna leżeć na sercu wszystkim ludziom dobrej woli, zaniepokojonym problemami społecznymi, brakami kapitału społecznego i agresją w życiu publicznym.
Podstawowym celem dialogu jest akceptacja – a przynajmniej zrozumienie – potrzeb drugiej strony i wypracowanie takiego porozumienia, które zapewni komfort pracy wszystkim stronom sporu
4. Dlatego w kontekście głośnego medialnie sporu między przedsiębiorstwem IKEA a jego zwolnionym pracownikiem prosimy wszystkie strony o podjęcie dialogu, który powinien być podstawową metodą rozwiązywania konfliktów. Zapewnienie poczucia fizycznego bezpieczeństwa wszystkim pracownikom firmy jest obowiązkiem przedsiębiorstwa – w zakładzie pracy nie ma miejsca na słowa, które mogą być odczytane jako nawoływanie do przemocy. Jednocześnie należy pamiętać, że podstawowym celem dialogu jest nie tyle przekonanie partnera w rozmowie do przejścia na naszą stronę, ile raczej akceptacja – a przynajmniej zrozumienie – jego potrzeb i wypracowanie takiego porozumienia, które zapewni komfort pracy wszystkim stronom sporu. Pracodawca, chcąc realizować swoją politykę, powinien uszanować różnorodność własnych pracowników i nie powinien im narzucać zmiany poglądów czy postaw, gdyż praca jest prawem każdego człowieka, niezależnie od jego ideowych przekonań. Nie oceniając dotychczasowych decyzji pracodawcy, zauważamy, że zwolnienie z pracy prowadzi do powstania nowego dramatu i jako takie powinno być ostatecznością w sporach pracowniczych. Jesteśmy przekonani, że ten i podobne konflikty da się rozwiązać w duchu wspólnego dobra i solidarności.
Polska, 8 lipca 2019 r.
Polscy biskupi dobrej woli
* Tekst powstał w reakcji na oświadczenie Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich z 5 lipca 2019 r. W rzeczywistości nie jest to list polskich biskupów, ale tekst napisany przez autora, który życzyłby sobie i wszystkim, aby dokumenty polskich hierarchów kościelnych zawierały treści bardziej ewangeliczne, a mniej publicystyczne.
Piękny tekst. Dziękuję Autorowi. Zdecydowanie Ewangeliczny. Czemu 30 latek bez sakry biskupiej ani nawet sakramentu święceń potrafi tak napisać. A zebranie następców apostołów w Polsce nie potrafi ? Coraz mniej Kościół w Polsce rozumiem. Z dnia na dzień coraz bardziej jestem zasmucony a nawet przerażony tym co się dzieje. Wciąż bardziej obcy się czuje w mym Kościele…..
A to sensacja! Aż mnie zamurowało, a raczej powinienem powiedzieć – uskrzydliło. Zamiast narzekać, biadolić i wyrywać sobie resztki włosów z głowy, jak czynią to starzy świeccy katolicy, wychowani w pięknych czasach Soboru i takich biskupów, jak Stefan Wyszyński, Bolesław Kominek i Karol Wojtyła, przedstawiciel najmłodszego pokolenia „Więzi” Bartosz Bartosik daje przykład polskim biskupom, jak powinni by pasterzować, i – uwaga! – czyni to całkiem na serio, nie dla szyderstwa… Bartku, jestem dumny z takiego kolegi jak Ty! Przywracasz mi nadzieję.
No tak, miło pomarzyć, a na poważnie – życzę Panu red. aby doczekał takiego listu, jest Pan młody ma Pan szansę, choć tak naprawdę to jest szansa dla biskupów. Czy z niej skorzystają? Obawiam się, że nie.
Też mi się podoba. Chociaż pododawałbym kilka zastrzeżeń, jako punkt wyjścia dla przyszłego listu biskupów pomysł ten jest OK. A duch tego listu nawet bardzo OK.
Dziękuję za ten tekst. Tak dobrze byłoby żyć w Kościele, który myśli, kocha i komunikuje się w taki sposób. Bałam się tego, co zobaczę w stopce tego tekstu: „podpisano…” Szkoda, że nie jest to prawdziwy dokument episkopatu.
Autor musi najpierw zmienić Biblię…dopiero potem wziąc się na listy biskupów. Może zacząć od zmiany Listu św. Pawła do Rzymian tak aby pasowało to do jego własnego grzechu hehehe
Czyli fake a Więź jak zwykle w czołówce takich wygłupów
treść słuszna i szkoda że nie od biskupów ale co do formy to nie wiem, czy wszyscy zainteresowani mają takie samo poczucie humoru i czy ktoś w ramach wojny plemion nie zakrzyknie zaraz że to fejk itp Pozdrawiam
Bezczelna manipulacja. Wstydu nie macie. Umieszczenie tekstu pod gwiazdką powinno być na samym początku tekstu, a nie na końcu.
https://twitter.com/jerzKwasniewski/status/1150301721572364288?s=20
BRAWO Bartek dałeś doskonały przykład biskupom jak należy kochać bliźniego …biskupi powinni sie przynajmniej wstydzić że młody czlowiek bez święceń kapłańskich potrafi dać przyklad tolerancji .