Biskupi, którzy nie wywiązali się ze swoich obowiązków w zakresie ochrony nieletnich, powinni ponieść konsekwencje swoich zaniedbań i Kościół ma to wyegzekwować. Amerykańscy biskupi będą zabiegli o to w Rzymie i myślę, że Rzym się na to zgodzi – mówi kard. Sean O’Malley, przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich.
Metropolita Bostonu kard. Sean O’Malley podjął temat wykorzystywania seksualnego nieletnich w Kościele podczas spotkania z wiernymi swojej archidiecezji. Mówił, że jest głęboko zawiedziony faktem, iż kryzys związany z nadużyciami trwa w Kościele już od 16 lat. Jak przyznał, nie spodziewał się, że po skandalu, który wybuchł w 2002 r. i po stanowczym zadeklarowaniu zerowej tolerancji wobec nadużyć, amerykańscy biskupi dopuszczą się jeszcze tak wielu zaniedbań.
Przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ochrony Małoletnich podkreślił też, że rozumie rozgoryczenie wiernych. – Już w 2002 r. ludzie byli zawiedzeni, że biskupi mogli do tego dopuścić, teraz ich gniew jest oczywiście jeszcze większy – dodał.
Kard. O’Malley zaznaczył, że ten, kto nie chce lub nie potrafi dostosować się do procedur przewidzianych dla nadużyć, nie może być biskupem ani w Stanach Zjednoczonych, ani w żadnym innym miejscu na świecie. – Biskupi, którzy nie wywiązali się ze swoich obowiązków w zakresie ochrony małoletnich, powinni ponieść konsekwencje swoich zaniedbań i Kościół ma to wyegzekwować. Amerykańscy biskupi będą zabiegać o to w Rzymie i myślę, że Rzym się na to zgodzi – powiedział.
Przypomnijmy. Przewodniczący papieskiej komisji zapowiadał inicjatywę dyscyplinującą biskupów już w kwietniu 2015 roku. Dwa miesiące później Stolica Apostolska ogłosiła, że zostanie powołany trybunał dla przełożonych kościelnych. Po roku od tamtej decyzji, w czerwcu 2016 roku, papież Franciszek wydał list apostolski „Come una madre amorevole” [„Jak kochająca matka”], w którym w zdecydowany sposób zapowiadał, że przełożeni kościelni będą usuwani z urzędu z powodu zaniedbań – nawet za „poważny brak sumienności” – w dziedzinie ochrony osób małoletnich i „bezbronnych dorosłych”.
KAI, DJ