Kobieta gwałcona w dzieciństwie przez księdza dostała milion złotych zadośćuczynienia od Towarzystwa Chrystusowego. Zgromadzenie wykonało prawomocny wyrok poznańskiego sądu, jednocześnie zapowiadając walkę przed Sądem Najwyższym o jego kasację.
Jak podała Wirtualna Polska, chrystusowcy wykonali wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu: w ubiegły piątek wypłacili ofierze księdza zadośćuczynienie i zaległą rentę. – Sąd wydał prawomocny wyrok i trzeba się do niego stosować – powiedział portalowi Krzysztof Wyrwa, adwokat zgromadzenia.
Przypomnijmy. Na początku roku sędzia Anna Łosik wydała w poznańskim sądzie rewolucyjny wyrok: kobiecie gwałconej w dzieciństwie przez księdza Romana B. przyznała milion złotych odszkodowania i 800 zł dożywotniej renty, a do zapłaty zobowiązała zakon sprawcy, Towarzystwo Chrystusowe. Przesądziła także odpowiedzialność cywilną zgromadzenia zakonnego, powołując się na art. 430 Kodeksu cywilnego, który mówi o odpowiedzialności tego, kto powierza komuś wykonanie jakiejś czynności, gdy przy jej wykonywaniu wyrządzona zostaje zawiniona szkoda.
Według sądu ks. Roman B. wykorzystał swoją pozycję zawodową: poznał dziewczynkę na lekcji religii, zapraszał na plebanię, czyli do „miejsca służbowego”. „Gdyby nie uczył religii, gdyby nie był księdzem, to do jego spotkania z pokrzywdzoną w ogóle nie doszłoby. Gdyby nie wykorzystał swojej funkcji księdza do zdobycia zaufania pokrzywdzonej, szkoda nie zostałaby wyrządzona” – czytamy w wyroku ze stycznia.
Sprawę opisała rok wcześniej Justyna Kopińska na łamach „Dużego Formatu”: ks. Roman B. podstępnie wywiózł od rodziców 13-latkę, więził ją i przez kilkanaście miesięcy gwałcił.
„W sprawie skandalicznych nadużyć seksualnych zakonnika chrystusowcy zachowują się zupełnie nie po Chrystusowemu. Czas pomyśleć o pokucie zgromadzenia” – komentował naczelny „Więzi” Zbigniew Nosowski.
Na początku października sąd apelacyjny w Poznaniu utrzymał wyrok w mocy.
17 września ks. Jan Hadalski TChr, rzecznik prasowy Towarzystwa Chrystusowego, poinformował Katolicką Agencję Informacyjną, że Roman B. nie jest już osobą duchowną, ani członkiem chrystusowców. W grudniu 2017 roku administracyjny proces karny skończył się wydaleniem go ze stanu duchownego. Z kolei dekret wydalający ze zgromadzenia nosi datę 25 czerwca 2018 r.
DJ