Współczesna młodzież nie potrzebuje aksamitnych opowieści czy głaskania z włosem – mówił dziś abp Henryk Hoser podczas Mszy św. na Lotnisku Chopina. Ubolewał z powodu przedłużających się sejmowych prac nad zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych i nawiązał do wulgarnych napisów na warszawskich budynkach kościelnych.
Arcybiskup Henryk Hoser przewodniczył dziś Mszy św. w kaplicy na Lotnisku Chopina, aby pożegnać się z najbliższymi współpracownikami przed wylotem do Medziugorie. Będzie tam wizytatorem apostolskim i ma wprowadzać w życie rozwiązania duszpasterskie, które wyjdą naprzeciw przybywającym do tego miejsca pielgrzymom. Papież Franciszek powierzył mu tę funkcję 31 maja.
W homilii abp Hoser nawiązał do ostatnich wydarzeń politycznych oraz wulgarnych napisów na budynkach obu warszawskich kurii. Jego zdaniem są one wyrazem coraz mocniejszej konfrontacji dobra ze złem, która rozgrywa się m.in. na płaszczyźnie ochrony ludzkiego życia. – Nasilanie się aktów, z którymi mieliśmy ostatnio do czynienia, jest skutkiem wysiłków doprowadzenia społeczeństwa do wyższego poziomu życia moralnego i ochrony życia, czego wyrazem jest ustawa chroniąca ludzkie życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Jej proces legislacyjny coraz bardziej się wydłuża – ubolewał hierarcha.
Według niego coraz ostrzejsza walka dobra ze złem toczy się w Medziugorie, gdzie właśnie wyjeżdża jako specjalny wysłannik papieża. – Z jednej strony spotykamy tam tysiące młodych ludzi, którzy korzystają z sakramentu pokuty i pojednania. Z drugiej strony trzeba mieć świadomość, że ze względu na masowy napływ pielgrzymów miejsce to penetrowane jest przez mafie, m.in. neapolitańską, które liczą na zyski – powiedział abp Hoser. Dodał, że w świecie, którym wszystko się rozmydla, współczesna młodzież potrzebuje zdecydowanego podejścia i jasno określonych zasad. – Nie potrzebuje aksamitnych opowieści czy głaskania z włosem, ale ewangelicznego radykalizmu, o którym nieustannie mówił Jezus – mówił.
– Wymagania Nowego Testamentu są o wiele większe niż wymagania Starego Testamentu. Wystarczy przeczytać Kazanie na Górze. Tymczasem dziś próbuje używać się „szpachla płytkiego bezwarunkowego miłosierdzia” – zwrócił uwagę hierarcha. Podkreślił, że prawdziwe miłosierdzie opiera się na sprawiedliwości. Jego brak oznacza krzywdę konkretnych ludzi, która powinna być naprawiona. – Osób odpowiedzialnych za krzywdę, bez jej uznania, nie wolno od razu ubierać w aureolę – powiedział abp Hoser.
KAI, JH