Promocja

Jesień 2024, nr 3

Zamów

Dlaczego napisaliśmy tekst „Antyklerykalny rynsztok”

Jedno z haseł wymalowanych na plebanii przy archikatedrze św. Jana Chrzciciela. Warszawa, 3 lipca 2018 r. Fot. Więź

Chciałbym podziękować za komentarze na Facebooku pod tekstem „Antyklerykalny rynsztok” i krótko się do nich odnieść. Tekst budzi wątpliwości z różnych stron, dlatego kilka wątków wyjaśnię.

Jak tylko dowiedzieliśmy się o zamalowaniu trzech ważnych budynków kościelnych, uznaliśmy, że trzeba krótko nazwać rzeczy po imieniu. Dlatego w tekście nie ma wielu niuansów, jest on możliwie najprostszy. Informujemy w nim, o czym wiemy, potępiamy akt wandalizmu, nie wskazujemy żadnych konkretnych osób jako sprawców, bo są nieznani, wskazujemy natomiast, że agresja wobec Kościoła może wynikać z frustracji wywołanej działaniami samych kościelnych hierarchów. Pamiętajcie, że Więź jest tytułem katolickim – mam wrażenie, że jako redakcja zachowaliśmy się i napisaliśmy uczciwie.

Wesprzyj Więź

„Więź” jest miejscem dialogu, tutaj oddycha się i rozmawia swobodnie – ze wszystkimi, którzy szanują dialog. Jednym z naszych głównych założeń jest właśnie promowanie dialogu. Gdy krytykujemy wandalizm w tej formie i treści to także dlatego, że on ucina możliwą dyskusję. Autorzy haseł dają wyraz frustracji, prawdopodobnie bezradności. Robią to w sposób, który powoduje, że nie znajdą już partnera po drugiej stronie. Dążą do tego, żeby każdy pozostał we własnych okopach. Być może nie ma innego wyjścia niż dalsze nakręcanie sporu, ale my w Więzi będziemy nadal wierzyli w dialog, nie zgadzając się z wulgarnymi skrajnościami po każdej stronie.

No właśnie – część osób dziwi się, że określamy napisy jako wulgarne. Rozumiemy to, bo sami mieliśmy wątpliwości. Jak zwykle, żeby napisać precyzyjnie, skorzystaliśmy ze słownika PWN, według którego wulgarny to 1. „ordynarny i nieprzyzwoity”, 2. „pozbawiony subtelności, smaku”, 3. „nadmiernie uproszczony, spłycony”. Z tego względu użycie tego słowa uznaliśmy za odpowiednie do scharakteryzowania napisów namalowanych w konkretnych miejscach, formie i treści.

Jak już pisałem, tekst powstał, aby skomentować akty wandalizmu. Jeżeli krytykuję napisy na kościelnych murach, to niczego więcej automatycznie nie oznacza. Nie ma w tekście miejsca na inne wątki, na przykład nie jest to komentarz o walce o prawa kobiet. Natomiast stanowisko redakcji w sprawie ochrony życia jest konsekwentne i można je znaleźć tutaj.

Podziel się

Wiadomość