Osoby z zespołem Downa wnoszą coś ważnego i dobrego do społeczeństwa „ludzi normalnych” – mówi Tadeusz Sobolewski, publicysta „Gazety Wyborczej”.
W środę przypadał Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa. Z tej okazji dziennikarze Katolickiej Agencji Informacyjnej rozmawiali z Tadeuszem Sobolewskim, który jest ojcem Celi z zespołem Downa. – Nasza córka kończy w tym roku 29 lat. Przyszła na świat w czerwcu 1989 roku. Była dzieckiem chcianym – powiedział.
– Cela lubi powtarzać, że „urodziła się, kiedy Polska była wolna”. Myślę, że rzeczywiście od tamtego czasu zaczął się zmieniać stosunek do osób niepełnosprawnych – przyznał znany krytyk filmowy. – Powstały stowarzyszenia rodziców, takie jak np. „Bardziej kochani”. Istnieją szkoły specjalne i klasy integracyjne, warsztaty pracy, ale także zespoły teatralne, w których nasze dzieci są świadomymi aktorami (jak świetny warszawski Teatr 21) – wymieniał.
– Obecność w życiu publicznym osób z zespołem Downa to zdobycz ostatnich dekad i wielkie wyzwanie dla państwa – mówił Sobolewski. – Ludzie tacy wnoszą coś ważnego i dobrego do społeczeństwa „ludzi normalnych”. Kontakt z nimi, z ich wrażliwością i słabością cywilizuje nas wszystkich – zauważył.
Źródło: KAI