Jesień 2024, nr 3

Zamów

Odminować granicę między rozumem a wiarą. Janusz Dobieszewski w rozmowie z Karolem Grabiasem

Jürgen Habermas. Fot. Wikimedia Commons

Myśliciele postsekularni próbują zwrócić uwagę filozofów na te wartości i postawy, które bywały przez dziedzictwo oświecenia lekceważone – miłość, wybaczenie, miłosierdzie, skruchę. Niosą one w sobie coś fundamentalnego z chrześcijańskiego przesłania.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2024. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

Karol Grabias Wśród filozofów utarł się pogląd, że zachodni sposób myślenia narodził się w chwili, gdy sfera rozumu odgrodziła się szczelnie od mitu i religii. Czy granica między tymi światami była jednak faktycznie nieprzejezdna?

Janusz Dobieszewski: Zacznijmy od tego, że świadomość grecka zaczyna się od wspaniałej, do dziś podziwianej religii mitologicznej. Ale to właśnie dzięki filozofii pojawiła się idea myślenia swobodnego, uwolnionego od rygoru nakazu, dyscypliny czy opowieści mitologicznej. Wtedy też po raz pierwszy zostaje postawiona teza, że u źródeł rzeczywistości nie stoją bóstwa władające żywiołami – wodą, powietrzem czy ogniem – a właśnie sama „bezpańska” przyroda.

Wesprzyj Więź

Pewna kontra wobec mitu i religijności była zatem konieczna, by mogło narodzić się to, co utożsamiamy z zachodnim sposobem myślenia. Swoim studentom opowiadam o narodzinach filozofii jako o ruchu, który proponował spojrzenie na rzeczywistość z nowej perspektywy, ale jednocześnie nie zerwał całkowicie z tradycjami, które zastał.

Już u źródeł zachodniej racjonalności możemy bowiem dostrzec linię myślicieli – takich jak Heraklit, Platon czy Plotyn – którzy wykazywali się daleko idącym uznaniem dla intuicji, tego, co irracjonalne, oglądem zorientowanym raczej na poszukiwanie całościowego sensu niż drobiazgową analizę zjawisk. Oczywiście byli i tacy, na czele z Arystotelesem, którzy domagali się sterylnego oddzielenia rozumu od wszelkich mitycznych naleciałości.

Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń

Pakiet Druk+Cyfra

    • 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
      z bezpłatną dostawą w Polsce
    • 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
    • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.

Pakiet cyfrowy

  • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
  • Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
    w trakcie trwania prenumeraty)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Tekst, który ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2024, jest częścią cyklu „Popołudnie wiary”.

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.