Zima 2024, nr 4

Zamów

Galeria „Więzi”: Dorota Stolarska­-Kultys

Fot. Dorota Stolarska-Kultys

Na wystawę prezentowaną od 5 do 11 września tego roku w Rotacyjnym Domu Kultury na warszawskim Jazdowie składały się obiekty, fotografie i wideo, towarzyszył jej także program performatywny, m.in. wspólne wykopywanie kartofli podczas wernisażu. Z tego wachlarza środków na łamy „Więzi” przenosimy wybór zdjęć Doroty Stolarskiej-Kultys.

Szarość, mży­-siąpi, twardo na krzesełku w urzędzie, rozmowy o niczym i pół godziny na stojąco w tramwaju. Do tego jeszcze ziemniak z powtarzanym przy każdym obiedzie: „Zjedz wszystko! Czemu znowu nie zjadłaś?”. Dopełnia się namacalny obraz nudy, pospolitości i prozy życia. Co powiedzieć, ziemniak z natury swej jest przyziemny…

Można też przekreślić te utarte przyzwyczajenia i na wszystko rzucić okiem inaczej, uważniej – od ziemniaka poczynając. Młody Mickiewicz zabawiał się tym tematem całkiem zacnie, owocnie czy warzywnie nawet. W jego poemacie heroikomicznym Kartofla po licznych podniosłych wersach wysławiających rozmaite rośliny do głosu dochodziła tytułowa bulwa: „Ja ci miałam dziękować, a muszę się żalić. / Jeść mnie nie zapomniałeś, zapomniałeś chwalić”.

A kwiaty ziemniaka? Czy wiemy, jaki mają kolor? I że w ogóle istnieją? Kieruje na nie uwagę Debora Vogel, która w montażu Pola kartoflane pisze: „Małymi sztywnymi kwiatkami pachną kartofle. Lila i białe pola kartofli pachną słodko i nieco surowo, jak glina”. Słowa Vogel, czytane w języku jidysz, wybrzmiały na wystawie Kwiaty wymieszałam z ziemią wszędzie Doroty Stolarskiej­-Kultys i Natalii Chmielarz.

Wesprzyj Więź

Autorki podkreślają rozpiętość kontekstów, jakie wnosi ze sobą ziemniak: „Już u zarania jego obecności w Europie stał się gestem kolonialnej przemocy. Jego dalsza droga prowadziła przez pałacowe ogrody, gdzie starano się nie dopuścić do jego upowszechnienia. Gdy wreszcie dotarł do ludu, stał się ostatnim ratunkiem głodujących «słabych» i wykluczonych. Dzięki swoim niewielkim wymaganiom mógł być uprawiany w najmniej przyjaznych środowiskach, także w rejonach dotkniętych konfliktem”. Wyrażają też przekonanie, że „kobiety potrafią spojrzeć na tę roślinę w inny, czuły sposób; dostrzec w niej nieoczywiste piękno”. Nawet przy dystansie do tego rodzaju esencjalistycznych deklaracji, niezależnie od płci lub jej braku – warto tak razem popatrzeć.

Na wystawę prezentowaną od 5 do 11 września tego roku w Rotacyjnym Domu Kultury na warszawskim Jazdowie składały się obiekty, fotografie i wideo, towarzyszył jej także program performatywny, m.in. wspólne wykopywanie kartofli podczas wernisażu. Z tego wachlarza środków na łamy „Więzi” przenosimy wybór zdjęć Doroty Stolarskiej­-Kultys.

Fotografie ukazały się w kwartalniku „Więź” jesień 2024

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.