Zima 2024, nr 4

Zamów

Antysemityzm ante portas

Zbigniew Nosowski, 2022. Fot. Więź

Antysemityzm wdarł się za drzwi, a nawet dostał się do Sejmu. Niezbędne są oczywiście działania prawne, ale najważniejsze pozostają postawy społeczne.

Edytorial do tygodnika „Więź co Tydzień” z 13 grudnia 2023:

Gdy przed ponad dwudziestu laty wraz z grupą lokalnych społeczników współinicjowałem w Otwocku intensywne działania na rzecz upamiętnienia naszych żydowskich sąsiadów i współobywateli, antysemityzmu wokół nas niemal nie spotykaliśmy. Nawet, szczerze mówiąc, byliśmy nieco zdziwieni, że nasza aktywność nie wywołuje protestów.

Zdarzały się wtedy absolutnie marginalne, pojedyncze głosy inspirowane nienawiścią, ale były one formułowane wyłącznie przez osoby, które w społeczności lokalnej miały od dawna zasłużony status ludzi, których opiniami zupełnie nie należy się przejmować.

Później postawy społeczne zaczęły się zmieniać. Nawet wśród młodzieży licealnej – obok dotychczasowego zainteresowania innością – zaczęła pojawiać się podejrzliwość wobec obcego, a niekiedy wręcz wrogość. Towarzyszyła temu duma z własnej mocnej tożsamości (tak jakby własna tożsamość wymagała wroga do umacniania się).

Dzisiaj z postawami, a niekiedy i zachowaniami jawnie antysemickimi mamy do czynienia coraz częściej. Widać to i słychać i na ścianach budynków, i w internetowych komentarzach, i w rozmowach między ludźmi. I lokalnie, i w skali ogólnopolskiej.

Niestety, dzisiaj antysemityzm stoi już nie tylko ante portas, przed drzwiami polskiego życia publicznego. Wdarł się za te drzwi, a nawet dostał się do Sejmu. Niezbędne są oczywiście działania prawne, jak pozbawienie Grzegorza Brauna immunitetu poselskiego i postawienie go przed sądem.

Ale i tak najważniejsze są postawy społeczne. Żeby skutecznie ponownie wystawić antysemityzm za drzwi, trzeba przede wszystkim konsekwentnych zachowań w duchu „zero tolerancji”. Trzeba tego oczekiwać zwłaszcza od elit, które formują świadomość szerokich warstw społecznych. Ludziom przepełnionym nienawiścią i prowokatorom należy się stanowcze „nie”.

Operując przykładami z mojego lokalnego podwórka, które opisywaliśmy na tych łamach: trzeba działać tak jak proboszcz mojej parafii, który w 2019 r. natychmiast osobiście usunął swastykę namalowaną na kamieniu pamięci Żydów otwockich, a nie jak pisowsko-konfederackie władze miasta, które w 2021 r. wsparły projekcję jawnie antysemickiego filmu w otwockim kinie „Oaza” (jego budynek został zbudowany przez żydowskie ofiary Zagłady, a zarazem polskich patriotów, dziś jest natomiast siedzibą samorządowej placówki kultury).

Inaczej będą wracać do polskiego życia publicznego dawne upiory, które przypomina Sebastian Rakowski, cytując międzywojenną prasę narodową. Inaczej symboliczny ład naszej wspólnoty narodowej i kulturowej, o którym pisze Karol Grabias, będzie się coraz bardziej rozpadać.

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.