Robiąc interesy, „zmusi nas, żebyśmy się opowiedzieli za środkami antykoncepcyjnymi… cicho przyglądali się, jak obraża innych lub wydala migrantów” – mówi kard. Joseph William Tobin o prezydencie Stanów Zjednoczonych.
Arcybiskup Newark w USA, kard. Joseph William Tobin, radzi swoim kolegom z episkopatu wielką ostrożność w kontaktach z prezydentem. – Donald Trump jest człowiekiem interesów – powiedział kardynał w rozmowie z francuskim dziennikiem katolickim „La Croix”.
– Sam mówi, że zawsze chce zrobić interes (deal). Ale biskupi muszą uważać, bo jeśli on odrzuca aborcję, to zmusi nas, żebyśmy się opowiedzieli za środkami antykoncepcyjnymi… cicho przyglądali się, jak obraża innych lub wydala migrantów. To jest niebezpieczne. Kościół katolicki w Ameryce jest Kościołem migrantów i zawsze wstawiał się za migrantami – powiedział kardynał.
W wywiadzie kard. Tobin podkreślił, że „kto wierzy w Chrystusa, nie powinien wykluczać innych”. – Klimat niepewności doprowadził w Stanach Zjednoczonych do przesadnego patriotyzmu. Każdy uważa się przede wszystkim za Amerykanina, a nie za ucznia Chrystusa. Ale to wszystko, co przedstawia się jako niby naszą chrześcijańską tożsamość, jest bałwochwalstwem. My sami, my amerykańscy katolicy, to robimy i znajdujemy się w niebezpieczeństwie – powiedział arcybiskup Newark.
Źródło: KAI
„Klimat niepewności doprowadził w Stanach Zjednoczonych do przesadnego patriotyzmu” – gratuluję autorowi tego zdania. Tak to jest, gdy księża się biorą za politykowanie.
Biedny arcybiskup, cytowany przez katolewacką Więź. Wg niego lepiej byłoby gdyby aborcja była dozwolona, bo antykoncepcja by upadła. Logika godna purpurata.