Utwory ukazały się w kwartalniku „Więź” zima 2025.
Emilia
Wstawaj, wujku
Zaraz, zaraz, kochanie
Przerzucam ciało ociężale
Z boku na bok, jakby pragnąc
Zostać w ciemności, w nocy
Ona nie ustaje jednak
Wdrapuje się na mnie, skacze
Wstawaj, wujku
Otwieram oczy, patrzę na nią
Jest cała w świetle
Jest cała światłem
Pustka
Wpatrzony
W pustkę świata
Świata we mnie
Boję się, że tylko
Rozpacz czeka
Czeka – w głębi
Czeka – na dnie
A jednak jestem
I ten świat jest
Witraż
Wszedłem w siebie
Pomyślałem – zostanę sam
Przez chwilę, z dala od zgiełku
Z dala od szumu świata, ale świat
Nie chciał zostać na zewnątrz
Wlał się do środka – wlał przez szkło
Przez szkło tęczówek, którymi
Przyjmujesz światło, aby
Otulić nim przestrzeń
Cztery ściany tego ja
W których i ty jesteś







