Jesień 2025, nr 3

Zamów

Nie próbujmy zmieniać tożsamości imigrantów

Ukraińscy uchodźcy na dworcu kolejowym we Lwowie czekają na pociąg, marzec 2022. Fot. Ruslan Lytvyn

Integracja zakłada włączanie nowych osób do społeczeństwa przy założeniu, że nie musimy być jednorodni – mówi „Kulturze Liberalnej” prof. Aleksandra Grzymała-Kazłowska.

O sytuacji imigrantów w Polsce Ida Zając rozmawia w nowym numerze „Kultury Liberalnej” z prof. Aleksandrą Grzymałą-Kazłowską, profesorem na Wydziale Socjologii i badaczką w Ośrodku Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego. Zdaniem socjolożki Polska zaczyna się zamykać na imigrację spoza Europy.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu

Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.

Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram

– Myśli się o migrantach jako o tymczasowych pracownikach, którzy nie powinni się tu osiedlać na stałe. Wyraźniejsze staje się również podejście asymilacyjne, czyli oczekiwanie od migrantów nie tylko nauki języka i włączenia się w rynek pracy, ale także odchodzenia od swojej kultury i tożsamości – twierdzi badaczka.

Jak zauważa, „w ostatnim dziesięcioleciu zaczęliśmy się przeobrażać w kraj imigracyjny”. Dopiero wybuch wojny w Ukrainie spowodował, że „państwo zaczęło szerzej dostrzegać migrantów i potrzebę ich wsparcia”. – Najpierw było to podejście kryzysowe, ale później zauważono, że potrzebne są rozwiązania systemowe, nawet przy tak podobnej kulturowo grupie jak Ukraińcy – dodaje Grzymała-Kazłowska.

Jednocześnie podkreśla, że „celem integracji jest wchodzenie w relacje społeczne”. – Jeżeli w społeczeństwie panuje nieufność, lęk, zamknięcie, to proces adaptacji i integracji migrantów jest bardzo utrudniony. Nawet jeżeli nie znają języka dobrze, mogą łatwo wyczuwać nastroje społeczne, czy to w kontaktach z Polakami, czy w przestrzeni informacyjnej – podkreśla socjolożka. Według niej „codzienne reakcje i rozmowy albo motywują migrantów do działania, albo zniechęcają do nauki polskiego czy szukania znajomości”.

– Neguje się paradygmat dwustronności – że społeczeństwo przyjmujące też ma się dostosowywać do migrantów i musi mieć miejsce instytucjonalne przystosowanie. Integracja zakłada włączanie nowych osób do społeczeństwa przy założeniu, że nie musimy być jednorodni, że społeczeństwo się zmienia, że powinniśmy przyjmować tych „innych”, nie próbując całkowicie zmieniać ich tożsamości – mówi prof. Grzymała-Kazłowska.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.

Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.

Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:

Rozmówczyni apeluje o zachowywanie się w stosunku do migrantów z otwartością, propagowanie rzetelnych informacji oraz o pokazywanie w mediach zróżnicowania migracji. – Migranci w mediach są przede wszystkim opisywani w kontekście granicy, ewentualnie wydaleń. Nie przedstawia się ich w zasadzie w kontekście normalnego życia, dokonań, ich wkładu w społeczeństwo – zauważa.

Przeczytaj też: Bp Muskus: Nie da się pogodzić retoryki walki z Ewangelią

KM

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.