Wygląda na to, że czekają nas różne kryzysy. Bez popadania w histerię, z rozwagą i roztropnością powinniśmy budować swoją odporność, antykruchość czy też coś, co można określić jako dzielność.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.
Sporo czasu spędziłem ostatnio, starając się lepiej zrozumieć mechanizmy reagowania różnych instytucji i osób na sytuacje kryzysowe. W szczególności starałem się zrozumieć zdarzenia mające miejsce rok temu w czasie powodzi, która nawiedziła po raz kolejny Dolny Śląsk. Po raz kolejny, bo ciągle żywa jest tam pamięć powodzi z 1997 r., określanej wtedy jako powódź tysiąclecia. Później były kolejne, więc częściej mówiło się o powodziach stulecia, a teraz wśród mieszkańców takich miast jak Stronie Śląskie, Lądek-Zdrój czy Kłodzko można spotkać opinie, że przed nami stulecie powodzi.
Owszem, odrobiliśmy część lekcji – poprzez m.in. budowę zbiorników retencyjnych – ale żywioł wciąż pojawia się nagle, czasem w skali większej, niż zakładaliśmy w najczarniejszych scenariuszach. Ogólnie rzecz biorąc, dociera do nas, jak bardzo ograniczone są możliwości przewidywania – dzieją się rzeczy, których nie braliśmy do tej pory pod uwagę. W ciągu ostatnich kilku lat pandemia, wybuch wojny w Ukrainie, fala uciekinierów wojennych, która pojawiła się w Polsce. Nie wiadomo, co jeszcze nas czeka ze strony klimatu, lunatyków za sterami władzy, procesów politycznych, w których całkowicie demokratycznie oddajemy władzę w ręce autorytarnych przywódców.
Właściwie kryzys nabiera charakteru permanentnego – nie jest wyjątkiem, ale stanem ciągłym. Jest polikryzysem. Ta niepewność, już nawet nie strach czy ryzyko (te da się kalkulować i zabezpieczać przed nimi), ale wręcz lęk, ogólne poczucie zagrożenia – dodatkowo sprawnie podsycane przez różnych politycznych sponsorów – organizują naszą wyobraźnię i każą zatroszczyć się o odporność.
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń
Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.
Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
w trakcie trwania prenumeraty)
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2025 jako felieton z cyklu „Trzy po trzy”.








