Jesień 2025, nr 3

Zamów

Gdy artykuły „Więzi” zaczynają ze sobą „rozmawiać” (edytorial, jesień 2025)

Zbigniew Nosowski. Fot. Tomasz Bańbur (swiatlowrazliwy.pl) / dominikanie.pl

Niby wszystko planujemy – mamy makietę numeru, schemat publikacji, stałe rubryki, szerokie grono sprawdzonych współpracowników – ale zawsze jest miejsce na spontaniczność, zaskoczenia i niespodzianki.

Od wielu już lat zajmuję się redagowaniem „Więzi”, ale wciąż bardzo lubię proces powstawania pisma takiego jak nasze. Niby wszystko planujemy – mamy makietę numeru, schemat publikacji, stałe rubryki, szerokie grono sprawdzonych współpracowników – ale zawsze jest miejsce na spontaniczność, zaskoczenia i niespodzianki.

Lubię zwłaszcza ten moment, gdy większość tekstów jest już gotowa, zostają jeszcze tylko ostatni spóźnialscy autorzy – a my jako redaktorzy widzimy, że przygotowane w danym numerze artykuły zaczynają ze sobą „rozmawiać”. Tak jest i teraz.

Warto na przykład spojrzeć na teksty w dziale społecznym i dziale kulturalnym. W bloku Lud i elity – konflikt nieuchronny? szukamy sposobów przekroczenia głębokich podziałów społecznych, które nie zignorują potrzeby uznania, stojącej za współczesnym „buntem mas 2.0”. Proponujemy tworzenie wspólnot ukośnych – działanie w poprzek, po przekątnej.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.

Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.

Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:

A w dziale kulturalnym Krzysztof Czyżewski w pięknej rozmowie z Damianem Jankowskim opowiada właśnie o takiej aktywności. Mówi szczerze o porzucaniu inteligenckiego poczucia wyższości. Nawet przy fascynacji kulturą ludową prowadziło ono do tworzenia nowych form wykorzenienia. „Jeśli się nie ufa ludziom, uznaje się ich za głupszych bądź niedojrzałych – przestrzega Czyżewski – to skutki tego będą opłakane. Zawsze znajdzie się ktoś, kto tych ludzi wysłucha, potraktuje ich serio, a potem wykorzysta ich resentyment”. Aktualna działalność sejneńskiego „Pogranicza” pokazuje, że można działać inaczej – z ludźmi, a nie wykorzystując ich.

Cieszę się również, że dwukrotnie pojawia się w tym numerze „Więzi” myśl Paula Evdokimowa: „Wiemy, gdzie Kościół jest, ale nie wiemy, gdzie go nie ma”. Bezpośrednio nawiązuje do niej ks. Grzegorz Strzelczyk w bloku religijnym o wierzących rodzicach niewierzących dzieci. Ale zdanie wybitnego prawosławnego teologa zainspirowało także Karola Grabiasa, który – wraz ze swym rozmówcą w „Popołudniu wiary”, ks. Janem Słomką – twierdzi, że „wiemy, gdzie wiara jest, ale nie wiemy, gdzie jej nie ma”. Czyż nie to właśnie jest doświadczeniem wielu z nas?


Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2025.

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.