
Zamiast zajmować się realnym zagrożeniem ze Wschodu, polska prawicowa infosfera chce nas uwikłać w amerykańską wojnę kulturową.
– Chcecie z prezydentem Zełenskim wciągnąć nas do wojny – grzmiała Ewa Zajączkowska-Hernik w Europarlamencie podczas debaty po rosyjskim nalocie dronowym na Polskę.
Słowa europosłanki nie tylko są źle adresowane – co ma Parlament Europejski do wciągania Polski do wojny z Rosją? Nawet jeśli założyć, że coś ma, na co Zajączkowska-Hernik nie przedstawiała dowodów, to jakimiż to przemożnymi środkami dysponuje PE w zestawieniu z rosyjskimi dronami, które dopiero co wleciały nad Polskę? Idąc dalej w tym duchu, gdy następnym razem uzbrojony dron jednak spadnie, zniszczy dom, czyjś dobytek albo – nie daj Boże – zabije kogoś, to europosłanka krzyknie na szefową Komisji Europejskiej? Natomiast jeśli na europejskim niebie pojawią się rosyjskie samoloty, chyba zabraknie w Brukseli adresatów jej pretensji.
WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Ale to tylko ułamek problemu, jaki w ostatnich dniach wybrzmiał z całą mocą na prawicy, zwłaszcza tej nowej i młodej spod znaku Konfederacji. Otóż ta część prawicy aktywnie stara się nas wciągnąć w wojnę, tylko że w zupełnie inną niż ta, przed którą straszą. W amerykańską wojną kulturową.
Kłóćmy się, ale nie eskalujmy przemocy
Wróćmy jeszcze na chwilę do wydarzeń, które rozegrały się na polskim niebie w nocy z wtorku na środę. Po nalocie rosyjskich dronów sądzę, że ta sprawa i jej konsekwencje dla bezpieczeństwa Polski powinny stanowić centralny problem debaty politycznej. Bezpieczeństwo kraju nie może unieważniać sporu politycznego, ale powinno prowadzić do rozsądniejszego zarządzania tym konfliktem. Innymi słowy – odpuśćmy sobie nieczyste retoryczne zagrywki, fejki, dezinformację, zajmowanie się kompletnie nieistotnymi dla Polski sprawami i zajmijmy się tymi kluczowymi. Dyskutujmy, nawet kłóćmy się, ale nie eskalujmy przemocy ideologicznej.
Niestety duża część prawicy najwyraźniej myśli inaczej. Wspominana Zajączkowska-Hernik w nocy, gdy rosyjskie drony latały nad Polską, wdała się w polemikę internetową z ministrą Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, która oskarżyła ją o promowanie putinowskiej narracji w europarlamencie. „Czy ten Putin jest teraz z panią w pokoju” – sarkastycznie pytała konfederatka wiceprzewodniczącą Polski 2050. Ten sarkazm w bardzo krótkim czasie obrócił się przeciwko Zajączkowskiej-Hernik. Po nalocie dronowym skasowała swój wpis. A może zrobił to praktykant w jej mediach społecznościowych? Może nawet ten sam, który niedawno publikował głupie wpisy na koncie Roberta Biedronia, jej politycznego oponenta?
Ale politycy prawicy zachowali się jeszcze bardziej wyrachowanie. Wielu z nich sprawę z dronami niemal przemilczało lub poświęciło jeden czy dwa wpisy, zazwyczaj kompletnie abstrahujące od tego, że był to rosyjski atak hybrydowy na Polskę. Powtarzali antyukraińskie brednie (brauniści nawet tutaj potrafili wpleść w narrację Izrael), a poza tym krytykowali… Unię Europejską.
Prowojenna prawica
Czym zatem zajęli się prawicowi politycy, tak dużo mówiący o polskiej suwerenności i ostrzegający przed zagrożeniem ze strony Brukseli? Wciąganiem Polski w polaryzującą amerykańską wojnę kulturową, która rozpaliła się z nową energią po morderstwie Charliego Kirka, prawicowego aktywisty i lidera młodzieżowej odnogi ruchu MAGA. Zastrzelił go snajper podczas spotkania na kampusie uniwersyteckim Utah Valley University.
![]()
Powtarzanie języka, argumentów, kopiowanie amerykańskiej polaryzacji politycznej, jest strategią, która służy tylko odtworzeniu tej amerykańskiej spirali przemocy w Polsce i Europie
Jakie to ma znaczenie dla Polski? Prawdopodobnie żadne. To kolejny przykład amerykańskiej barbarii związanej z powszechnym dostępem do broni, która w niezwykle podzielonym klasowo, społecznie i ideowo społeczeństwie służy jako narzędzie do rozwiązywania porachunków. Mordy polityczne są szczególnie oburzające, a śmierć ojca rodziny godna współczucia.
Trudno jednak wziąć je za coś szczególnie wyjątkowego w kraju, w którym przemoc i morderstwa polityczne są istotną częścią kulturowej spuścizny. A jeszcze większą jego częścią jest wspomniany powszechny dostęp do broni, którego zwolennikiem był Kirk – także w kontekście regularnego zabijania dzieci w amerykańskich szkołach. W 2024 roku w USA miało miejsce 586 strzelanin, w wyniku których zginęło 711 osób, a 2375 zostało rannych.
Tymczasem część polskiej prawicy – z wyjątkami, zwłaszcza wśród czołowych polityków PiS i Krzysztofem Bosakiem – zarzuciła temat rosyjskich dronów nad Polską i zajęła się amerykańską wojną kulturową. Woke, lewactwo, straszenie lewicową przemocą, kolektywna odpowiedzialność, powtarzanie amerykańskich słabych teologicznie opowiastek o walce z Bogiem – skala oderwanych od rzeczywistości twierdzeń przebiła wszelkie granice. Prym w tym wiedli m.in. Dominik Tarczyński, Zajączkowska-Hernik, Dariusz Matecki, Sławomir Mentzen, wspomagani przez dziennikarzy i innych twórców kontentu np. Michała Rachonia, Rafała Ziemkiewicza czy Tomasza Sommera.
Poseł Matecki posunął się nawet do tego, że zapowiedział sekretarzowi stanu USA, Marco Rubio, gotowość do przesłania listy influencerów i polityków, którzy jakoby naśmiewali się ze śmierci Kirka (trumpowska administracja zapowiada, że takich osób nie wpuści do USA).
Nie chcemy amerykańskiej spirali przemocy
Polska jest dziś w stanie zagrożenia – choć nie aż tak bezpośrednim, jak mogłoby się wydawać, przynajmniej dopóki Ukraina się broni – i jako społeczeństwo potrzebujemy klasy politycznej, która tę sytuację rozumie, a także dba o nasze interesy. Tymczasem, zamiast zajmować się tym, co naprawdę ważne, prawicowa infosfera próbuje nas uwikłać w nie nasz konflikt.
Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
Amerykański problem z przemocą warto studiować jako ostrzeżenie przed popełnianiem tych samych błędów. Natomiast powtarzanie języka, argumentów, kopiowanie amerykańskiej polaryzacji politycznej, podziałów rasowych i kulturowych, jak również kopiowanie amerykańskich rozwiązań w zakresie polityk społecznych, jest strategią, która służy tylko odtworzeniu tej amerykańskiej spirali przemocy w Polsce i Europie.
Nie chcemy tej wojny. I naprawdę łatwo możemy jej uniknąć, jeśli tylko prawica łaskawie przestanie nas w nią wciągać.
Przeczytaj również: Jesteśmy na wojnie, którą przegrywamy. Drony to tylko kolejny etap rosyjskiej agresji








