Wiosna 2025, nr 1

Zamów

Przymus i nadzieja

Jerzy Sosnowski. Fot. Marcin Kiedio

Pisanie przychodzi, kiedy chce, a jeśli nie przychodzi, warto zająć się czymś innym. Bywa to bolesne dla miłości własnej, ale jeśli nie mam nic do powiedzenia lub dochodzę do wniosku, że nikt nie chce mnie czytać, po prostu nie piszę.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” wiosna 2025. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.

All work and no play makes Jack a dull boy. To zdanie wypisuje na maszynie Jack Torrance (w tej roli Jack Nicholson) w filmie Shining według prozy Stephena Kinga, w reżyserii Stanleya Kubricka. Wystukuje je obsesyjnie tysiące razy, wypełniając nim kolejne strony maszynopisu, o którym jego żona Wendy myśli, że zawiera tekst przyszłej powieści.

Kiedy oglądałem Lśnienie w wersji z lektorem (nie umiem już powiedzieć, czy w telewizji, jak mi się zdaje, czy też na kasecie VHS – było to dawno temu), polskie tłumaczenie brzmiało: „Nudzą Jacka takie sprawy, ciągła praca, brak zabawy” – tłumaczenie na swój sposób genialne, bo zapadło mi w pamięć na tyle lat, ale mylące. Oryginał nie jest do rymu, a przy tym wykorzystuje znane w języku angielskim powiedzenie, coś w rodzaju: „Nie samą pracą żyje człowiek”. Na forum polskich miłośników Stephena Kinga jeden z internautów zaproponował frazę: „Od tej pracy bez zabawy Jack nudzi się jak mops”1 – zgrabną, ale pozbawioną szaleństwa, które uderza przerażoną żonę pisarza.

Jack podejmuje pracę stróża w zamkniętym na zimę hotelu Overlook, sądząc, że pomoże mu ona stworzyć powieść. Tymczasem rekordowe opady śniegu sprawiają, że to, co miało być świadomie wybranym odcięciem się od świata na określony czas, zamienia się w uwięzienie na nie-wiadomo-jak-długo. Odsuwam na bok ezoteryczny aspekt fabuły, całe to nasycenie budynku duchowymi śladami zbrodni, która się tu kiedyś dokonała, bo zresztą u Kubricka majaczy przecież możliwość, że te duchowe ślady to jedynie projekcja chorego umysłu mężczyzny, wzmożona wyobraźnią dziecka (Torrance’owie przybyli tutaj wraz z synkiem). Pustka kartek i pustka zasypanej śniegiem okolicy wyzwalają tlący się gdzieś w mózgu Jacka zawiązek obłędu.

Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń

Pakiet Druk+Cyfra

    • 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
      z bezpłatną dostawą w Polsce
    • 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
    • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.

Pakiet cyfrowy

  • Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
  • Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
    w trakcie trwania prenumeraty)

Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.

Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” wiosna 2025 jako część bloku tematycznego „Żyjemy, więc jesteśmy zmęczeni?”.
Pozostałe teksty bloku:

„Zmęczenie zabija duszę”, Karolina Lewestam w rozmowie z Damienem Jankowskim
„Czy zmęczenie może być twórcze”, ANKIETA

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.