
Pocieszam się faktem, że Trump wykonuje świetną robotę, jednocząc opozycję przeciwko sobie – mówi dziennikowi „la Repubblica” Rebecca Solnit.
W dzienniku „la Repubblica” ukazała się rozmowa z Rebeccą Solnit, amerykańską eseistką, historyczką i działaczką feministyczną. Wywiad – w tłumaczeniu Bartosza Hlebowicza – przedrukowała „Gazeta Wyborcza”.

WIĘŹ – łączymy w czasach chaosu
Więź.pl to pogłębiona publicystyka, oryginalne śledztwa dziennikarskie i nieoczywiste podcasty – wszystko za darmo! Tu znajdziesz lifestyle myślący, przestrzeń dialogu, personalistyczną wrażliwość i opcję na rzecz skrzywdzonych.
Czytam – WIĘŹ jestem. Czytam – więc wspieram
Solnit tak odpowiada na pytanie o to, czy nie traci nadziei w kontekście gwałtownych „reform” wprowadzanych obecnie w USA przez administrację Donalda Trumpa: – Nadzieja nie jest tym samym, co optymizm. Optymizm to poczucie, że wszystko dobrze się ułoży. Nadzieja oznacza natomiast, że są jeszcze jakieś opcje i jeśli je dobrze wykorzystamy, sytuacja się poprawi.
– W świecie, w którym się urodziłam – w USA w 1961 roku – kobiety nie tylko nie miały praw, jakie mają dzisiaj, ale nie dysponowały nawet językiem, żeby mówić o radykalnych nierównościach. Od tego czasu feminizm dokonał rewolucji. Ludzie mają skłonność do zapominania o tym, ponieważ żyjemy w Stanach Zjednoczonych Amnezji. Dlatego nie jestem aż tak bardzo zmartwiona akurat tym, że nie zdołałyśmy w zaledwie 60 lat wymazać w pełni skutków 2,5 tys. lat patriarchatu – stwierdza eseistka.
Zaznacza również: – Pocieszam się faktem, że Trump wykonuje świetną robotę, jednocząc opozycję przeciwko sobie.
Jej zdaniem „Trump jest przejawem poważnej plagi dotykającej nasze społeczeństwa: dezinformacji. Jednym z jej źródeł są media społecznościowe manipulowane przez ludzi pokroju Muska i Zuckerberga. Innym są prawicowe media. Swoje zrobiła też prasa głównego nurtu starająca się w czasie kampanii ukazywać Trumpa jako normalnego kandydata – żeby każdy poczuł się spokojniej”.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo i politykę.
Cenisz naszą publicystykę? Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.
Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:
A dlaczego młodzi, amerykańscy mężczyźni czują się zagrożeni przez kobiety? Solnit odpowiada: – Postrzegają równowagę płci jako grę o sumie zerowej: jeśli kobiety wygrywają, oni przegrywają. Ale wciąż nie widzą, że patriarchat jest destrukcyjny również dla nich. Wiążą się z nim: samotność, brak dobrych relacji, problemy ze zdrowiem psychicznym.
Przeczytaj też: Nie jesteśmy chmarą ptaków, która zadziobuje najsłabszego
DJ