Zima 2024, nr 4

Zamów

W życiu ważne jest życie, a nie tylko przeżycie

Fot. Avi Chomotovski /Pixabay

A gdyby tak „rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”? Jednak sam wyjazd niczego nie zmieni, jeśli nie zmieni się coś w nas samych.

Fragment książki „Mądra wdzięczność. Jak odnaleźć wartość w sobie i świecie”, Wydawnictwo Mando, Kraków 2024. Tytuł i śródtytuły od redakcji Więź.pl

To, na co kierujemy naszą uwagę, staje się ważne i nabiera większego znaczenia. Możemy więc zdecydować, że językiem naszego życia będzie wdzięczność, bo ona może być nie tylko emocją, ale może stać się stylem naszego życia.

Robert A. Emmons sam zauważył: „Chociaż ta emocja wydawała się niezwykle prosta nawet mi, gdy rozpoczynałem jej badania, szybko odkryłem, że wdzięczność jest zjawiskiem głębszym i bardziej złożonym, mającym istotne znaczenie dla ludzkiego szczęścia. Wdzięczność jest, dosłownie, jedną z niewielu rzeczy mogących dokonać wymiernych zmian w ludzkim życiu”[1].

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo
i politykę.

Cenisz naszą publicystykę?
Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.

Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:

Ważne są również ustalenia Abrahama H. Maslowa, który umieszcza wdzięczność w grupie emocji egzystencjalnych, będących pochodną tak zwanych „doznań szczytowych” (ang. peak experiences), sprawiających, że osoba doświadcza poczucia pełni. Przeżycia tego typu są momentami największego szczęścia i spełnienia.

W czasie tego typu doznań człowiek ma poczucie silnego kontaktu ze światem, jedności z nim, a równocześnie własnej odrębności i niezależności. Sonja Lyubomirsky w swoich badaniach dotyczących szczęścia koncentruje się na poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób można zwiększyć szczęście, a następnie, jak je utrzymać.

Definiuje ona szczęście w sposób klasyczny, czyli w kategoriach częstego pozytywnego afektu, wysokiej satysfakcji z życia i rzadkiego negatywnego afektu. Warto dodać, że te trzy warunki są także podstawowymi składnikami dobrostanu.

Siostra empatii i współczucia

Okazuje się, że najbardziej obiecującym sposobem zmiany poziomu szczęścia jest nasza aktywność – to, co robimy, a nie to, na co czekamy. Poza wieloma działaniami na rzecz szczęścia, wymieniana jest właśnie wdzięczność. Wdzięczność jest strategią radzenia sobie z sytuacjami, dzięki której ludzie pozytywnie reinterpretują stresujące lub negatywne doświadczenia życiowe, wzmacniają zasoby radzenia sobie i wzmacniają relacje społeczne.

Praktyka wdzięczności wyraźnie obniża ilość negatywnych emocji, a co za tym idzie – zmniejsza uczucie zazdrości, złości lub chciwości. Mimo że wiele o wdzięczności już mówimy we współczesnych mediach, prowadzimy warsztaty z wyrażania wdzięczności, dostępne są nawet aplikacje i notatniki do jej praktykowania, nadal jest ona dość mało zbadanym zjawiskiem.

Mądra wdzięczność
Agnieszka Kozak, „Mądra wdzięczność. Jak odnaleźć wartość w sobie i świecie”, Wydawnictwo Mando, Kraków 2024

Czasami myślę, że może być tak dlatego, że jest tak prostym sposobem na poprawę nastroju i dobrostanu, że aż niemożliwe jest przyjęcie, że może mieć tak korzystny wpływ na nas i na nasze życie. Na szczęście istnieje coraz więcej badań wskazujących na korzyści wynikające z praktykowania wdzięczności. Kilka z nich przytoczę – niech będą dla nas zachętą do praktyki, która poza kwadransem życia nic więcej nas nie kosztuje. […]

Okazuje się, że zwiększenie wdzięczności może pomóc osobom starszym radzić sobie z przeciwnościami związanymi z wiekiem. Dzieje się tak, ponieważ wdzięczność przyczynia się do dobrego samopoczucia, zapewniając antidotum na stres, i pomaga rozwijać trwałe zasoby osobiste, takie jak odporność. Lepsze dostosowanie na emeryturze wiąże się z dobrym zdrowiem psychicznym, a wdzięczność chroni jednostki przed stresem i depresją, nawet biorąc pod uwagę czynniki osobowościowe, czyli to, co jest od nas niezależne.

„W badaniu starszych osób w Chinach w wieku 55–85 lat zastosowano zadanie pisania narracji na temat doświadczonych wydarzeń życiowych, przy czym jedna grupa pisała o wydarzeniach wywołujących wdzięczność, druga o kłopotach, a trzecia dostarczała neutralnych opisów życia.

Wyniki pokazały, że zadanie pisania o wdzięczności zmniejszyło lęk przed śmiercią bardziej niż wspomnienia kłopotliwe i neutralne. To pozwala na sugestię, że wdzięczność jest ważną siłą, którą należy rozwijać u osób starszych, ponieważ poprzez ponowne przeanalizowanie wydarzeń życiowych z wdzięcznym nastawieniem ludzie mogą mniej obawiać się śmierci, z powodu poczucia, że ich życie zostało dobrze przeżyte”[2].

Wdzięczność jest określana jako głowa jednej z dwóch ważnych ewolucyjnie rodzin emocji złożonych, do których należą między innymi empatia i współczucie. Tym, co łączy te emocje, jest fakt, że stanowią one źródło działań na rzecz innych, konstytuują głębokie i długotrwałe przyjaźnie, wspierają współpracę i współtworzenie.

Okazuje się, że liczba i jakość relacji społecznych jest najbardziej rzetelnym korelatem szczęścia. Wdzięczność spełnia funkcje więziotwórcze – pomaga w widzeniu drugiego człowieka, jest ważnym znakiem rozpoznania, nadaje znaczenie mnie, tobie i relacji, którą tworzymy. Dobre relacje z ludźmi, zwłaszcza z bliskimi, nie tylko dają nam bezpieczeństwo, ale po prostu nas uszczęśliwiają. Wdzięczność może być uznana za pewnego rodzaju perpetuum mobile.

Kolejne badania pokazują, że osoby o wysokim poziomie wdzięczności doświadczają bardziej intensywnych uczuć w odpowiedzi na sytuację wywołującą wdzięczność, zauważają więcej okazji do wyrażenia wdzięczności, mają szerszy zakres okoliczności, za które są wdzięczne, i częściej doświadczają wdzięczności wobec ludzi.

Stres, kortyzol i serce

Rollin McCraty i współpracownicy w jednym ze swoich badań nad wdzięcznością i uznaniem odkryli, że jego uczestnicy, którzy odczuwali wdzięczność, wykazywali znaczną redukcję poziomu kortyzolu, hormonu stresu. Ich serca lepiej funkcjonowały i byli bardziej odporni na emocjonalne niepowodzenia oraz negatywne doświadczenia.

Okazuje się, że najbardziej obiecującym sposobem zmiany poziomu szczęścia jest nasza aktywność – to, co robimy, a nie to, na co czekamy

Agnieszka Kozak

Udostępnij tekst

Znaczące badania przeprowadzone na przestrzeni lat wykazały, że poprzez praktykowanie wdzięczności możemy radzić sobie ze stresem lepiej niż inni. Po prostu uznając i doceniając małe rzeczy w życiu, możemy przekształcić mózg, aby radził sobie z obecnymi okolicznościami z większą świadomością i szerszą percepcją. Przeprowadzono też badania dotyczące roli wdzięczności w konfrontacji z chorobą nowotworową – autorzy badania piszą: […] „Wdzięczność może pomagać w przekierowaniu uwagi z wartości utraconych na wartości uratowane, dzięki czemu jednostka może lepiej radzić sobie ze skutkami traumy. Pozytywne zmiany dotyczące poprawy relacji międzyludzkich obejmują silniejsze poczucie związku z innymi, wzrost empatii i altruizmu.

Związek tych zmian z wdzięcznością nie dziwi. Wdzięczności przypisuje się bowiem rolę kluczowego ogniwa w dynamice między otrzymywaniem a dawaniem. Wdzięczność inicjuje pozytywne zachowania i prowadzi do korzystnych zmian w relacjach społecznych. Im bardziej jednostka jest skłonna odczuwać wdzięczność, często reagując nawet na drobne przejawy życzliwości w stosunku do szerszego grona osób, tym większa pozytywna zmiana w relacjach z innymi”[3].

W wielu badaniach prowadzonych przez psychologów podkreślono, że wdzięczność ma funkcję wzmacniającą pewne zachowania. Otóż okazuje się, że „darczyńcy, którym szczerze podziękowano za przysługę, pomoc czy dar, wykazywali większe pragnienie, aby w dalszym ciągu wyświadczać innym dobro, niż ci, których gest dobroci został pominięty milczeniem”[4]. Tutaj ważnym aspektem jest szczerość w wyrażeniu wdzięczności.

Może to też kłócić się z naszym narodowym przekonaniem, że dobro ma być czynione po cichu i nikt nie powinien o nim wiedzieć. Jednak słowo staje się czynem. Działanie na rzecz innych wymaga wysiłku, warto je więc uznać i wyrazić. Wyrażenie wdzięczności za okazane dobro pozwala nam też na wskazanie drugiej osobie, co właśnie my postrzegamy jako wartość.

O szczęściu z Rafałem Soleckim rozmawia Katarzyna Jabłońska

Jak mamy kształtować postawę wdzięczności w naszych dzieciach, jeśli nie nauczymy ich tego przez wykazywanie właśnie takich zachowań? Podczas warsztatów wielu rodziców skarży się, że ich dzieci są „niewdzięczne”, czyli nie wyrażają słownie tego, że to, co rodzice robią dla nich, postrzegają jako ważne i wartościowe.

Pytam wtedy o to, czy mogą obserwować, jak rodzice wyrażają sobie nawzajem tę wdzięczność za drobne nawet gesty dobroci wobec siebie. „Dziękuję, że zadzwoniłaś i uprzedziłaś, że się spóźnisz”, „Cieszę się, że pamiętałeś o posprzątaniu po śniadaniu”, „Było mi miło, że wypiliśmy razem kawę i mnie wysłuchałeś”, „Było dla mnie ważne, że mogłam powiedzieć, co czuję, i ty to przyjąłeś”.

Jeżeli chcemy, żeby ktoś działał na rzecz naszego dobrostanu, to on potrzebuje wiedzieć, co jest tym dobrem. Dodatkowo to czas, w którym się zatrzymujemy i przyglądamy się intencji naszego dobroczyńcy, uwrażliwia nas na życzliwość innych ludzi. To z kolei może skłaniać nas do częstszych postaw życzliwości wobec tych, którzy są wokół.

Moim zdaniem wdzięczność jest tym, co może zakręcić kołem rozdawania dobra w świecie, zaczynając od mikroświata bliskich ci relacji. […]

Nieoczywista oczywistość

„Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady”. To powiedzenie wielu osób, które myślą lub nawet marzą o doświadczaniu szczęścia. Uciec. Zostawić. Nie mieć problemów, nic nie musieć. Bieszczady kojarzą się też z beztroską i pięknem. Wschód słońca na połoninie może odurzyć swoim przepychem i bogactwem barw. Celebracja życia.

Pamiętam wschód słońca na pustyni. Mrok, który nas ogarniał w nocy, był niepokojący, ilość gwiazd zdawała się go nieco wynagradzać, ale wschód urzekł mnie do głębi. Słońce wstające w obliczu nicości, rozrywające ciemność z delikatnością dłoni głaszczącej jedwab. Zupełnie nieprzejmujące się ciemnością.

Patrzyłam na nie i myślałam o tym, jak bardzo oczywiste jest to, że wstaje, a jednocześnie jak bardzo można pomyśleć, że ta ciemność nocy nigdy się nie skończy. Ta skrajność ciemności i światła przepełniła mnie jakimś rodzajem nadziei, niedostępnym mi wcześniej. Miałam świadomość tego, że słońce wstaje codziennie, widziałam wiele wschodów słońca, ale ten wypełnił mnie po brzegi nadzieją i wdzięcznością. Czasami potrzebujemy doświadczyć właśnie takiego kontrastu, by uznać, że to, co wydarza się w codzienności, jest czasami czymś „oczywistym”, zasługuje na wdzięczność.

Nasza codzienność nie jest oczywista – ona wydaje nam się oczywista. Czego więc szukamy w myśli o wyjechaniu w Bieszczady? Wydaje mi się, że właśnie „dobrego życia”, innego od tego, które mamy teraz. Jednak wyjazd tam niczego nie zmieni, jeśli nie zmieni się coś w nas samych.

Wesprzyj Więź

Potrzebujemy uznać, że w życiu ważne jest życie, a nie tylko przeżycie. Wszędzie, gdzie jedziemy, zabieramy przecież siebie.

Przeczytaj też: Wdzięczność wyrażona sobie jest aktem słusznym i sprawiedliwym


[1] R. A. Emmons, M.E. McCullough, „The Psychology of Gratitude”, Oxford University Press, New York 2004 (tłm. autorki)
[2] Cyt. za R. A. Emmons, M.E. McCullough, „The Psychology of Gratitude”.
[3] Jw.
[4] Jw.

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.