Zima 2024, nr 4

Zamów

Abp Galbas: Nie ma innej drogi niż więź

Abp Adrian Galbas podczas spotkania opłatkowego „Więzi”, 7 stycznia 2025 r. Na zdjęciu od lewej: Bartosz Bartosik, ks. Andrzej Luter, Ewa Kiedio, Kacper Mojsa, abp Adrian Galbas. Fot. Marcin Kiedio.

Jest przed nami zawsze pokusa budowania murów i kopania fos, ale to jest działanie niechrześcijańskie i na pewno nie ma błogosławieństwa bożego.

Publikujemy pełną treść wystąpienia abp. Adriana Galbasa, wygłoszonego podczas spotkania opłatkowego w siedzibie „Więzi” 7 stycznia 2025 r.

Bardzo dziękuję za zaproszenie. To jest jeden z plusów daty inauguracji mojej posługi w Warszawie, która przypadła na okres świąteczno-noworoczny, że od razu jest bardzo dużo okazji do spotkań, na które się udaję, jeśli tylko mogę.

A tu bardzo chciałem być. Również po to, by powiedzieć, że środowisko „Więzi” – bo to nie tylko kwartalnik, portal, ale właśnie całe środowisko – jest dla mnie osobiście bardzo ważne, często z niego korzystam i dzięki niemu się formuję.

Więź.pl to personalistyczne spojrzenie na wiarę, kulturę, społeczeństwo
i politykę.

Cenisz naszą publicystykę?
Potrzebujemy Twojego wsparcia, by kontynuować i rozwijać nasze działania.

Wesprzyj nas dobrowolną darowizną:

Po pierwsze, jest to więc sposobność, żeby powiedzieć wszystkim Państwu: dziękuję. Nawiązując przy tej okazji do Ewangelii i prawdy, którą ona wyraża, to jest ona przecież właśnie o więzi – bo poprzez wcielenie Bóg przyszedł na Ziemię właśnie po to, żeby nawiązać tę najszczególniejszą więź z człowiekiem. Taką, o jakiej się nie śniło prorokom i o jakiej cały Stary Testament, w swojej wielkiej głębi i fantazji, nie był w stanie pomyśleć i wyprorokować tego, co Bóg zrobił.

A Bóg – właśnie po to, żeby nawiązać więź z człowiekiem – sam stał się człowiekiem, burząc wszystkie możliwe schematy, wszystkie możliwe przeszkody. Wiedział, że by tak się stało, to właśnie On sam musi zrobić pierwszy krok. Człowiek już raz próbował nawiązać więź z Bogiem samodzielnie i skończyło się to raczej nieporozumieniem. Dlatego inicjatywa musiała wyjść od Boga i to w taki sposób, który nas ciągle szokuje.

I na tym tak naprawdę polega chrześcijaństwo – ma być ono kontynuacją tego dzieła Boga. My jesteśmy zaproszeni, wezwani i powołani do tego, by budować więź: między sobą, jak też ze światem, w jakim przychodzi nam istnieć i żyć. Budowanie więzi to wysiłek dwóch stron: pokorny, cierpliwy, konsekwentny, przyjmujący także możliwość porażki. Ale innej drogi nie ma dla chrześcijaństwa.

Wesprzyj Więź

Jest przed nami zawsze pokusa budowania murów i kopania fos, ale to jest działanie niechrześcijańskie i na pewno nie ma błogosławieństwa Bożego. Więc chciałbym nam wszystkim życzyć, byśmy byli kontynuatorami tego wielkiego dzieła Boga: budowali więź swoim słowem, swoją postawą, swoim świadectwem, swoją odwagą.

Obyśmy mieli odwagę łamać schematy, pokonywać przeszkody, wiedząc, że to jest gra warta wysiłku i że tak naprawdę wszystko inne jest skazane na porażkę. Dziękuję i wszystkiego dobrego w nowym roku – konsekwencji budowania więzi.

Przeczytaj również: Dla nikogo Kościół niech nie będzie wrogiem

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.