Tekst literacki trzeba traktować holistycznie. Translator oparty na AI jeszcze tego nie potrafi. Gubi układ odniesienia. Ten wiąże się bowiem ze stylem danego autora, charakterystycznym dla różnych jego tekstów, jego epoki czy gatunku utworu.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2024. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.
8 października 2024 r. ogłoszono, że Nagrodę Nobla z fizyki otrzymują John J. Hopfield i Geoffrey E. Hinton za „fundamentalne odkrycia i wynalazki, umożliwiające uczenie maszynowe za pomocą sztucznych sieci neuronowych”. Co to w istocie znaczy? Umożliwienie uczenia maszynowego pozwoliło stworzyć duże modele językowe, na których oparte są m.in. narzędzia takie jak, najpopularniejszy chyba, ChatGPT. Czy postępy w rozwoju sztucznej inteligencji sprawią, że w niedalekiej przyszłości zawód tłumacza zniknie?
Marzenie stare jak biblijna opowieść
Jako ludzie odczuwamy pewną satysfakcję, kiedy jeden z popularnych tłumaczy internetowych poda nam absurdalny przekład jakiegoś wyrazu czy zwrotu. Daje to (złudne) poczucie bezpieczeństwa. Jednak nie zauważamy, że dzieje się to zwykle, gdy translator tłumaczy nazwy własne lub słowa z języka, w którym jest słabiej „wytrenowany”, czyli po prostu, do którego nauki dysponował mniejszą ilością materiału. Takie sytuacje zdarzają się zresztą dziś coraz rzadziej, a internetowe translatory używane są do tłumaczenia choćby zawodowej korespondencji czy tekstów naukowych.
Jakie tworzy to – nie tylko dla zawodu tłumacza – szanse i zagrożenia?
Marzenie człowieka, by móc porozumieć się z każdym, bez względu na dzielące nas różnice językowe, jest stare jak biblijna opowieść z 11 rozdziału Księgi Rodzaju. Komentatorzy na różne sposoby tłumaczą tę historię: jako ostrzeżenie przed ludzką pychą czy dążeniem do osiągania celów ponad człowieczą miarę – bez Boga. Jak mówi wówczas Stwórca: „A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!” (Rdz 11,6b–7, za Biblią Tysiąclecia).
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń
Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.
Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
w trakcie trwania prenumeraty)
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” zima 2024 jako część bloku tematycznego „Kiedy Nobel dla tłumacza?”.
Pozostałe teksty bloku:
Jerzy Jarniewicz, „Co wolno tłumaczowi”
Małgorzata Łukasiewicz w rozmowie z Damianem Jankowskim, „Przekładamy autora, a nie język”