Wielu intelektualistów, twórców i uczonych uległo przekonaniu, że komunizm jest nieuniknioną lawiną, której nie można zatrzymać, można jedynie starać się skorygować jej bieg. A to można uczynić jedynie wówczas, gdy człowiek da się jej porwać.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2024. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.
Wiele stron zapisano i wiele bitew stoczono wokół kwestii, którą Jacek Trznadel nazwał niegdyś „hańbą domową”. Dlaczego tak wielu młodych i naiwnych, ale również starszych i doświadczonych twórców oddało swoje talenty w służbę systemowi, który był – wiemy to dziś – w swej istocie nieludzki?
Nie roszczę sobie prawa do napisania czegoś wielce w tej kwestii oryginalnego. Od lat pojawiają się nowe teksty, często wybitnych autorów, którzy usiłują to zjawisko wyjaśnić, zinterpretować, a nierzadko osądzić. Co mógłbym powiedzieć nowego? Obecnie wszyscy piszą, a mało kto czyta, jak zatem przyciągnąć uwagę czytelnika, szczególnie tego oczytanego, świadomego i krytycznego? Zadanie iście karkołomne, zwłaszcza że żadna spójna odpowiedź na pytanie o przyczynę romansu twórców z systemem nie istnieje. Nawet przyglądając się biografiom konkretnych postaci, zauważyć można, jak zróżnicowane motywy im towarzyszyły, a jeśli tę całą mieszankę doprawić jeszcze Miłoszową pastylką Murti-Binga oraz sosem Ketmana, otrzymamy miksturę iście nieklarowną.
(Zbyt) prosta odpowiedź
Łatwo ulec pokusie, by wyjaśniać wszystko poprzez uproszczenie, uwypuklenie jednej interpretacji. O ileż bezpieczniej będziemy się wtedy czuć. Psychologia zna pojęcie dysonansu poznawczego, który pojawia się, gdy człowiek staje wobec zjawisk nijak niedających się wyjaśnić jedną przyczyną. Ujawnia się wtedy silna potrzeba uspójnienia przekonań – aby uniknąć traumatyzującego wewnętrznego konfliktu.
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń
Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.
Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
w trakcie trwania prenumeraty)
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” jesień 2024 jako część bloku tematycznego „Zmieniam się, więc jestem wierny sobie”.
Pozostałe teksty bloku:
Magdalena Fijołek, „Dlaczego tak trudno wybaczyć zmianę poglądów. Casus Tomasza Terlikowskiego”
„Człowiek siebie odkrywa, a nie stwarza”. Tomasz Stawiszyński w rozmowie z Damianem Jankowskim