Działamy od lat, pod różnymi rządami. Nigdy dotąd nie mieliśmy – jak dziś – poczucia, że państwo nie zapewnia nam fizycznego bezpieczeństwa – zaznacza Agnieszka Kosowicz.
W poniedziałek przypadał Europejski Dzień Ofiar Przestępstw z Nienawiści. Z tej okazji Agnieszka Kosowicz, założycielka i prezeska Polskiego Forum Migracyjnego, wystosowała list otwarty do premiera Donalda Tuska. Zaapelowała w nim do szefa rządu „jako osoby kluczowej w kształtowaniu dyskursu” o „podjęcie kroków w celu obniżenia temperatury debaty publicznej wokół tematu granicy polsko-białoruskiej oraz migracji w ogóle, a także zapewnienie minimum bezpieczeństwa osobom niosącym pomoc humanitarną”.
„Politycy w kierowanym przez Pana rządzie pozwalają sobie na nieprawdziwe, niebezpieczne oskarżenia wobec osób wspierających uchodźców i migrantów na pograniczu polsko-białoruskim. Oszczercze zarzuty są też stawiane kierowanej przeze mnie Fundacji Polskie Forum Migracyjne, która wspiera lokalne organizacje i wypowiada się w obronie podstawowych praw człowieka. Gdy więc na skutek mowy nienawiści poleje się krew – jest realne ryzyko, że będzie to krew moja albo osób, z którymi współpracuję, które znam osobiście” – napisała Kosowicz.
Na przestrzeni lat ona i jej organizacja działali „pod rządami różnych opcji politycznych, będąc wiernymi zasadom humanitaryzmu”. „Nigdy dotąd nie mieliśmy – jak dziś – poczucia, że państwo nie zapewnia nam elementarnego fizycznego bezpieczeństwa” – zaznaczyła działaczka.
„Nie spodziewam się, że zmieni Pan radykalnie politykę na pograniczu, rozumiem, że w tej sprawie się różnimy. Jednak milcząc wobec eskalacji mowy nienawiści w publicznym dyskursie, przyzwala Pan jednak na narastający poziom agresji, co doprowadzi do ataków ludzi na ludzi. Być może jest Pan jedyną osobą w państwie, która ma władzę zmienić dyskurs. To znaczy też, że jest Pan osobą za tę sprawę odpowiedzialną” – czytamy.
Kosowicz relacjonuje, że osoby zajmujące się wspieraniem migrantów i uchodźców dostają obelgi, groźby karalne, czytają nienawistne komentarze. „Wypowiedzi polityków wzmagają poczucie samowoli obywateli. Ludzie nawołują dziś online, aby strzelać do innych ludzi”.
„Taki język i takie komentarze doprowadziły do śmierci Pana gdańskiego kolegi, Prezydenta Pawła Adamowicza. Przyzwalając na obecny kształt dyskursu igra Pan z moim życiem i z życiem osób na pograniczu: nie tylko migrantów, ale też mieszkańców i aktywistów, także strażników i żołnierzy – w sytuacji samowoli i bezkarności, jakiej rodzenie się obserwujemy, każdy jest zagrożony” – podkreśla szefowa Polskiego Forum Migracyjnego.
Przesłanie listu wsparły: Amnesty International Polska, Stowarzyszenie Laboratorium Działań dla Pokoju, Fundacja Kuchnia Konfliktu, Peace Ambassadors Poland, Stowarzyszenie MOVA, Fundacja na Rzecz Kultury „Walizka”, Queer Without Borders, Stowarzyszenie NOMADA, Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie, Fundacja Centrum Badań Migracyjnych, Stowarzyszenie Kultura Równości, Fundacja w Stronę Dialogu, Ukraiński Dom, Stowarzyszenie Patchwork.
O tym, że wybór między bezpieczeństwem na granicy a humanitaryzmem to fikcja, Agnieszka Kosowicz mówiła dwa miesiące temu w naszym podcaście „Zwięźle”. „Czy chcemy żyć w kraju, w którym godzimy się na to, że szukająca pomocy kobieta rodzi w lesie?” – pytała.
Przeczytaj też: „Zdychać”, jak to łatwo powiedzieć
DJ