Jesień 2024, nr 3

Zamów

Tradycyjny katolicyzm jako kontrkultura? Przypadek J. D. Vance’a

J. D. Vance przemawiający do uczestników Regionalnej Konferencji Południowo-Zachodniej 2021 zorganizowanej przez Turning Point USA w Arizona Biltmore w Phoenix w Arizonie. Fot. Wikimedia Commons

Chrześcijaństwo w Ameryce nabrało egzotycznego uroku, podobnego do tego, jakim otoczony był w latach sześćdziesiątych buddyzm – pisze James Marriott w „The Times”.

Na łamach „The Times” ukazał się tekst Jamesa Marriotta, poświęcony konwersji na katolicyzm J. D. Vance’a – kandydata Republikanów na wiceprezydenta USA. Konserwatywna religijność amerykańskiego polityka – pierwszego reprezentanta generacji Y na stanowisku prezydenckim w historii USA – jest w artykule zinterpretowana w kategoriach kontrkulturowego sprzeciwu wobec współczesnego liberalizmu.

Vance reprezentuje pierwsze pokolenie, dla którego uczestnictwo w życiu wspólnoty religijnej jest wyjątkiem, a nie normą. Marriott pisze: „Amerykańscy politycy niegdyś sygnalizowali chrześcijańską wiarę jako sposób na podkreślenie swojskiej normalności. Dla Vance’a atrakcyjność religii polega na jej niezwykłości, jej dysydenckim uroku”.

Według Marriotta wiara Vance’a nie jest jedynie tradycyjnym przejawem religijności, ale stanowi świadome odrzucenie „duchowej pustki liberalnych elit” – jest wręcz formą buntu i sprzeciwu wobec głównego nurtu, co znalazło odzwierciedlenie w deklaracji-manifeście republikanina, zatytułowanej „How I Joined the Resistance” („Jak dołączyłem do ruchu oporu”).

Autor tekstu wskazuje, że zwrot Vance’a w stronę konserwatywnej religijności ma szerszy kontekst społeczny – liberalne kongregacje się kurczą, a tradycyjne Kościoły rosną lub utrzymują liczebność, na co wpływa również migracja ze wschodniej Europy. Ruch „trad Cath” (tradycyjnych katolików), z elementami takimi jak Msza łacińska i cześć dla relikwii, ma stawać się popularny nawet wśród młodych mieszkańców dużych amerykańskich metropolii, którzy poszukują wyróżniającej się tożsamości.

Wesprzyj Więź

Zdaniem Marriotta „formy chrześcijaństwa najlepiej przystosowane do świeckiej przyszłości są prawdopodobnie najbardziej charakterystyczne i bezkompromisowe. Wyszukane rytuały i niemodne idee moralne okazują się, paradoksalnie, kluczem do przetrwania”. J. D. Vance ma według publicysty „The Times” reprezentować chrześcijaństwo, które jest marginalne, ale wyraziste, i które, mimo że znajduje się w mniejszości, ma znaczący wpływ na amerykańską politykę i społeczeństwo.

KG

Przeczytaj również: Kruchość potężnego. Rezygnacja Joe Bidena z perspektywy nie tylko politycznej

Podziel się

Wiadomość

5 stycznia 2024 r. wyłączyliśmy sekcję Komentarze pod tekstami portalu Więź.pl. Zapraszamy do dyskusji w naszych mediach społecznościowych.