Można nauczyć się, jak sobie z tym radzić. Największą barierą przy wychodzeniu z kryzysu psychicznego jest stygmatyzacja – mówi holenderski psychiatra Rene Keet.
Mateusz Różański: Słyszałem, że każde 1 euro zainwestowane w zdrowie psychiczne, zamienia się w 29 euro przychodu dla całego społeczeństwa.
Rene Keet: Dlatego trzeba inwestować w zdrowie psychiczne. Wszystkie badania i analizy pokazują, że jest to opłacalne. Jednak nie chodzi tylko o sam system wsparcia. Największą barierą przy wychodzeniu z kryzysu zdrowia psychicznego jest stygmatyzacja, piętno, które sprawia, że osoby w kryzysie zdrowia psychicznego postrzegane są jako gorsze, mniej wartościowe.
Bardzo cieszy mnie to, że celebryci, osoby ze świecznika coraz częściej mówią o swoich problemach ze zdrowiem psychicznym. Ale niestety ma to niewielki wpływ na postrzeganie osób z problemami zdrowia psychicznego. Podobnie jak kampanie społeczne.
Najbardziej pomocny w walce ze stygmatyzacją jest bezpośredni kontakt. Ważny jest głos i udział w debacie takich osób jak Katarzyna Szczerbowska (dziennikarka, osoba z doświadczeniem kryzysu zdrowia psychicznego zaangażowana w proces reformy psychiatrii, rozmowę z nią można przeczytać tutaj), dzięki którym już się nie mówi tylko o osobach w kryzysie, ale też się z nimi rozmawia.
Ważne, by te osoby mogły mówić o swoich problemach bez strachu o utratę pracy czy bycie traktowanym niepoważnie. Właśnie taki bezpośredni kontakt najlepiej pomaga w walce ze stygmatyzacją. […]
Trwającą w Polsce od 2019 roku reformą psychiatrii dzieci napotyka coraz więcej problemów, a coraz więcej dzieci doświadcza problemów zdrowia psychicznego.
– Kluczową kwestią przy każdej reformie jest to, że wiele problemów psychicznych ma charakter mniej lub bardziej chroniczny. Są zmienne, czasem gorsze, czasem lepsze. Jednak w większości przypadków podatność na kryzysy psychiczne utrzymuje się przez całe życie. Możesz nauczyć się, jak sobie z tym poradzić. Ja na przykład mam skłonność do depresji. Nauczyłem się sobie z tym radzić, ale ta skłonność pozostaje.
W przeciwieństwie do większości innych chronicznych problemów zdrowotnych, które zaczynają się w późniejszym wieku, po czterdziestce, pięćdziesiątce czy po sześćdziesiątce, przewlekłe problemy psychiczne zaczynają się już w wieku lat dziesięciu i nasilają pomiędzy dziesiątym a dwudziestym rokiem życia.
Kluczowe jest więc zorganizowanie opieki psychiatrycznej dla młodzieży jako systemu zintegrowanego m.in. z edukacją i wsparciem społecznym. Nie jest tak, że postawiona w dzieciństwie diagnoza jest ostateczna. To jest bardzo płynne, a dziecko jest bardzo podatne na oddziaływanie otoczenia. Istnieje ogromny potencjał wpływania na to, jak będzie kształtowała się psychika dziecka.
Bardzo ważnym elementem tego zintegrowanego systemu jest szkoła. Ogromnym przełomem okazuje wprowadzenie edukacji na temat zdrowia psychicznego, uczenie dzieci o ich psychice, o radzeniu sobie z problemami, dbaniu o swój dobrostan psychiczny. […]
O polskiej szkole mówi się coraz częściej jako o miejscu, gdzie można co najwyżej nabawić się traumy, a nasz model edukacji jest problematyczny sam w sobie. Może potrzebujemy całkowitej zmiany systemu edukacji.
– Potrzebna jest ogromna zmiana i wprowadzenie edukacji dotyczącej zdrowia psychicznego. Pomocnym rozwiązaniem, nie tylko praktycznym, ale też przyjemnym, jest tu wykorzystanie np. teatru. Dotyczy to również muzyki, potwierdzono naukowo jej pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne dzieci. Muzyka, teatr, gimnastyka i edukacja dotycząca zdrowia psychicznego – jeśli będą one stałymi elementami życia szkolnego, to będzie to pozytywnie wpływać na zdrowie psychiczne dzieci. A to wpłynie pozytywnie na ich całe późniejsze życie. […]
Coraz częściej mówi się o nadmiernym stosowaniu leków w psychiatrii. Wskazuje się też na kryzys związany z opioidami w Stanach Zjednoczonych, ale też zbyt łatwe i zbyt częste przepisywanie leków dzieciom.
– Sam stosuję i przepisuję leki i jestem szczęśliwy, że mogę korzystać z farmakoterapii w swojej pracy z pacjentami. Jednak tego narzędzia używamy za często. Przepisujemy za duże dawki i zbyt długo podajemy je pacjentom.
Na studiach medycznych uczyliśmy się, jak rozpocząć farmakoterapię, ale nie nauczyliśmy się zbyt dobrze, jak ją zakończyć. A to może być nawet bardziej skomplikowane, ponieważ dawkę leku należy zmniejszać naprawdę stopniowo. Czasami zajmuje to miesiąc lub nawet rok. Należy jednak pamiętać, że nie można po prostu stale zażywać leków. […]
Nie chcę rezygnować z leków, ponieważ mogą one uratować życie i naprawdę je polepszyć oraz pomóc ludziom przetrwać bardzo trudny okres. Jednak trzeba używać ich w bardziej ograniczony i racjonalny sposób.
Rene Keet – psychiatra wspierający środowiskową ochronę zdrowia psychicznego opartą na więziach pacjenta, wzmacnianiu jego zasobów i leczeniu w lokalnej społeczności. Jest dyrektorem środowiskowej ochrony zdrowia psychicznego GGZ-Noord-Holland-Noord. Prowadzi Akademię FIT (Flexible, Innovative Top-ambulatory), która zapewnia szkolenia, e-learning, ocenę usług i wsparcie dla międzynarodowych projektów reform środowiskowej opieki psychiatrycznej. Jest przewodniczącym Europejskiego Sieci Dostarczycieli Środowiskowych Usług Ochrony Zdrowia Psychicznego (EUCOMS).
Rozmowa z dr. Rene Keetem odbyła się podczas Ogólnopolskiego Forum Zdrowia Psychicznego zorganizowanego przez Biuro Krajowe Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce i Ministerstwo Zdrowia. Cała rozmowa do przeczytania na portalu niepełnosprawni.pl. Obecny tytuł od redakcji Więź.pl
Przeczytaj też: Mówimy dzieciom jak mają się czuć, uczyć, ubierać. Robimy to samo wobec dorosłych?