Społeczeństwo obfitości czasów prezydenta Trumana oglądane przez mentalny czarno-biały slajd świeżych widoków z Polski podważało zaufanie Miłosza do własnych władz umysłowych. Skłaniało do reakcji, a była nią ucieczka w idyllę.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2024. W wolnym dostępie można przeczytać jedynie jego fragment. W całości jest otwarty tylko dla prenumeratorów naszego pisma i osób z wykupionym pakietem cyfrowym. Subskrypcję można kupić TUTAJ.
Za młodu Czesław Miłosz był, jeśli mu wierzyć, wcieleniem grzechu pychy. Lecz przynajmniej się z niej spowiadał. Jedną z takich przejmujących spowiedzi jest ogłoszony w 1938 r. esej Zejście na ziemię.
Przepełniają go obrazy najgłębszej abominacji młodego poety do realiów codzienności sfer proletariackich Warszawy i Paryża. Trudny do zniesienia opis zmiętego, stęchłego i niedomytego tłumu, z którym poeta musiał niestety jeździć bladym świtem do pracy, godny jest pióra Céline’a. „Wdychaliśmy swoją senność, odory prywatnych legowisk, niezakrzepłe jeszcze wilgocie sperm i soków”1. A wszak – deklaruje autor – należałoby w ów świat właśnie zstąpić, wyrobić w sobie cnotę solidarności, pokonać wstręt i obcość.
Nie ma chyba w kulturze polskiej drugiego tak szczerego, dramatycznego i wysoce niemiłego w lekturze autoportretu inteligenta. Bo nic z tego! Gdyż próby, które streszcza Miłosz, wypadały całkiem na odwrót. „Zamiast miłości ku sobie i pogardy dla innych ludzi miała być pogarda dla siebie i miłość nieszczęśliwej masy. A naprawdę jako wynik otrzymałem pogardę dla siebie i pogardę dla wszystkich, co mnie otaczali”2. I, jak pisze, im daremniej starał się pokochać ludzi, tym głębiej grzązł w alienacji: „zdarzyły się dnie, kiedy wsysała mnie jak gdyby próżnia mego wnętrza”3.
A potem nadeszły wypadki wojenne. I Czesław Miłosz wyszedł z nich demokratą.
Stary Świat zasługuje na ironię?
Wykup prenumeratę „Więzi”
i czytaj bez ograniczeń
Pakiet Druk+Cyfra
-
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
z bezpłatną dostawą w Polsce - 4 numery „Więzi” w formatach epub, mobi, pdf (do pobrania w trakcie trwania prenumeraty)
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl na 365 dni (od momentu zakupu)
- 4 drukowane numery kwartalnika „Więź”
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Jeśli mieszkasz za granicą Polski, napisz do nas: prenumerata@wiez.pl.
Pakiet cyfrowy
- Pełny dostęp online do artykułów kwartalnika i treści portalu Więź.pl (od momentu zakupu) przez 90 lub 365 dni
- Kwartalnik „Więź” w formatach epub, mobi, pdf przez kwartał lub rok (do pobrania
w trakcie trwania prenumeraty)
Wesprzyj dodatkowo „Więź” – wybierz prenumeratę sponsorską.
Tekst ukazał się w kwartalniku „Więź” lato 2024 jako część bloku tematycznego „Miłosz: żywioł czy skansen?”.
Pozostałe teksty bloku:
„Mój Miłosz. Ankieta”
Jerzy Sosnowski, „Arka Miłosza”