Jesień 2024, nr 3

Zamów

Nowy ambasador Rosji przy Stolicy Apostolskiej jest oficerem wywiadu?

Prezydent Rosji Władimir Putin podczas spotkania z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolinem. Soczi, 23 sierpnia 2017 r. Fot. Kremlin.ru

Uważa tak były minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius, który miał styczność z Iwanem Sołtanowskim, gdy obaj pracowali w Brukseli.

Nowo mianowany ambasador Rosji przy Stolicy Apostolskiej Iwan Sołtanowski, który 18 września rozpoczął misję dyplomatyczną, był wcześniej zastępcą ambasadora Rosji przy NATO. Zdaniem byłego ministra spraw zagranicznych Litwy Linasa Linkevičiusa powszechnie uważano wtedy, że Sołtanowski pracuje w Brukseli nie tylko jako dyplomata.

„Według służby bezpieczeństwa Sojuszu Północnoatlantyckiego wśród personelu ambasady rosyjskiej było wielu ludzi, działających tam pod przykrywką dyplomatyczną” – oświadczył Linkevičius, który w tamtym czasie stał na czele przedstawicielstwa swego kraju przy NATO.

Zdaniem dyplomaty kariera Sołtanowskiego w Sojuszu zakończyła się wraz z wydaleniem szpiegów rosyjskich. „Jednym nakazano wprost opuścić siedzibę NATO w stolicy Belgii, innym zaproponowano po cichu, aby wyjechali i sądzę, że w tym gronie znalazł się również Sołtanowski” – stwierdził litewski urzędnik.

Chociaż istnieje niepisana zasada, że wydalonych z NATO dyplomatów nie przyjmuje się w krajach członkowskich Paktu, to w 2015 r. Rosjanin został mianowany stałym przedstawicielem Rosji przy Radzie Europejskiej w Strasburgu. Według Linkevičiusa Sołtanowski jest „dobrze znany w NATO i w różnych krajach, trudno byłoby nie wiedzieć o specyfice jego kariery”.

Litewskie władze bezpieczeństwa twierdzą, że nie mają dokładnych wiadomości o nim, podkreślają jednak, że w ostatnich kilku latach Europa wydaliła ponad 400 wywiadowców rosyjskich, którzy pracowali z paszportami dyplomatycznymi.

Po usunięciu Rosji z Rady Europy po agresji Moskwy na Ukrainę kariera Sołtanowskiego zwróciła się ku Watykanowi. Były szef dyplomacji litewskiej zwrócił uwagę, że Stolica Apostolska jest „ośrodkiem władzy, mającym wpływy na całym świecie”, toteż „nie należy sądzić, że odprawia się tam tylko msze, mówi o sprawach duchowych i że nie ma ona żadnych wpływów na procesy polityczne”. „Właśnie dlatego Kreml mianował tam człowieka, od którego wiele się oczekuje i tak polityka kadrowa jest znakiem dla Zachodu” – powiedział Linkevičius.

18 września Franciszek przyjął listy uwierzytelniające od Sołtanowskiego, który w ten sposób rozpoczął swą misję dyplomatyczną w Watykanie. Amerykańska agencja prasowa AP przypomniała, że nastąpiło to w kilka dni po oświadczeniu szefa dyplomacji rosyjskiej Siergieja Ławrowa, że Moskwa jest gotowa ponownie przyjąć wysłannika papieskiego kard. Matteo Zuppiego.

Wesprzyj Więź

Specjalną misję w sprawie wojny na Ukrainie powierzył mu wiosną papież. Przewodniczący episkopatu Włoch odwiedził w maju i czerwcu Kijów i Moskwę. W stolicy Ukrainy m.in. spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i przywódcami religijnymi. Oświadczył potem, że Watykan pracuje nad sposobem powrotu wywiezionych przez Rosjan ukraińskich dzieci do ojczyzny.

Przeczytaj też: Pomiędzy sojuszem a przyjaźnią

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość