Zima 2024, nr 4

Zamów

Bez przebaczenia nie ma nadziei

Papież Franciszek. Fot. Mazur / catholicnews.org.uk

Bóg oddał za nas swoje życie i w żaden sposób nie możemy zrekompensować Jego miłosierdzia, którego nigdy nie wycofuje ze swojego serca.

Rozważanie poprzedzające modlitwę „Anioł Pański”, wygłoszone 17 września 2023 r. w Watykanie

Dzisiaj Ewangelia mówi nam o przebaczeniu (por. Mt 18, 21-35). Piotr pyta Jezusa: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?” (w. 21).

W Biblii siedem jest liczbą wskazującą na pełnię, zatem Piotr jest bardzo hojny w przesłankach swojego pytania. Ale Jezus idzie dalej i odpowiada mu: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy” (w. 22). To znaczy, iż przebaczając, nie kalkulujemy, że dobrze przebaczać wszystko i zawsze! Tak właśnie, jak Bóg czyni z nami i do czego są powołani ci, którzy udzielają Bożego przebaczenia: trzeba przebaczać zawsze. Często to mówię kapłanom, spowiednikom: zawsze przebaczajcie tak, jak Bóg przebacza.

Następnie Jezus ukazuje to za pomocą przypowieści, która jest także związana z liczbami. Król darowuje słudze, który go o to prosi dług w wysokości dziesięciu tysięcy talentów: jest to wartość przesadzona, ogromna, wahająca się od 200 do 500 ton srebra! Był to dług niemożliwy do spłacenia, nawet jeśli pracowałoby się przez całe życie: a jednak ten pan, który przypomina naszego Ojca, daruje go z czystej „litości” (w. 27).

Takie jest serce Boga, zawsze przebaczające, ponieważ Bóg jest współczujący. Nie zapominajmy, jaki jest sposób działania Boga: Bóg jest bliski, współczujący i czuły – taki jest styl działania Boga. Następnie jednak ów sługa, któremu darowano dług, nie okazuje litości innemu słudze, który jest mu winien 100 denarów. To również znaczna suma, odpowiadająca około trzymiesięcznej pensji – jakby chciał powiedzieć, że przebaczanie sobie nawzajem kosztuje! – ale zupełnie nieporównywalna z liczbą poprzednią, jaką darował pan.

Przesłanie Jezusa jest jasne: Bóg przebacza w sposób nieobliczalny, ponad wszelką miarę. Taki jest, działa ze względu na miłość i bezinteresownie. Boga nie można kupić, Bóg jest bezinteresowny, jest w pełni bezinteresowny. Nie możemy Mu odpłacić, ale naśladujemy Go, kiedy przebaczamy naszemu bratu lub siostrze. Dlatego przebaczenie nie jest dobrym uczynkiem, który można wypełnić albo nie: przebaczenie jest to podstawowy stan dla tych, którzy są chrześcijanami. Każdy z nas jest bowiem osobą, która dostąpiła przebaczenia: pamiętajmy, że dostąpiliśmy przebaczenia.

Bóg oddał za nas swoje życie i w żaden sposób nie możemy zrekompensować Jego miłosierdzia, którego nigdy nie wycofuje ze swojego serca. Jednak odpowiadając na Jego bezinteresowność, czyli przebaczając sobie nawzajem, możemy dawać o Nim świadectwo, rozsiewając wokół siebie nowe życie. Bez przebaczenia nie ma bowiem nadziei, bez przebaczenia nie ma pokoju. Przebaczenie jest tlenem, który oczyszcza powietrze skażone nienawiścią, przebaczenie jest środkiem zaradczym leczącym trucizny urazy, jest sposobem na rozładowanie gniewu i uleczenie wielu chorób serca, które zanieczyszczają społeczeństwo.

Zadajmy więc sobie pytanie, niech każdy z nas pomyśli: czy wierzę, że otrzymałem od Boga dar bezgranicznego przebaczenia? Czy odczuwam radość, wiedząc, że jest On zawsze gotów mi przebaczyć, gdy upadam, nawet gdy inni tego nie czynią, nawet gdy ja sam nie potrafię sobie przebaczyć? On przebacza, czy wierzę, że On przebacza? A następnie: czy ja z kolei potrafię przebaczyć tym, którzy mnie skrzywdzili? W związku z tym chciałbym zaproponować wam małe ćwiczenie: spróbujmy teraz, każdy z nas, pomyśleć o osobie, która nas zraniła, niech każdy pomyśli o jednej i poprośmy Pana o siłę, aby jej przebaczyć. I przebaczmy jej ze względu na miłość Pana. Bracia i siostry, to wyjdzie nam to na dobre, przywróci pokój w naszych sercach.

Wesprzyj Więź

Niech Maryja, Matka Miłosierdzia, pomoże nam przyjąć Bożą łaskę i przebaczać sobie jedni drugim.

Tłum. o. Stanisław Tasiemski OP/ KAI

Przeczytaj też: Chrystus nie jest wspomnieniem przeszłości, ale Bogiem teraźniejszości

Podziel się

1
Wiadomość

Ja bym zaproponował coś innego. Sądzę, że każdy z nas ma osobę przez którą się skompromitował komicznie, przez którą wyszła na jaw jego śmieszna małość i słabość, osobę, którą swoją postawą zawiódł i wolałby tej osoby nie spotkać. Przebaczmy takiej osobie, a sił dostaniemy nowych.