Platforma na kryzysie Rafała Trzaskowskiego i Sławomira Nitrasa nie traci. Tracą Trzaskowski i Nitras – ocenia w podcaście „Zwięźle” redaktor „Rzeczpospolitej”.
Posłuchaj też na Youtube, Soundcloud i innych platformach
Gościem podcastu „Zwięźle” był publicysta, redaktor „Rzeczpospolitej” i „Plusa minusa” Michał Płociński.
Zdaniem publicysty najbardziej imponujące działania na scenie politycznej w pierwszych dniach kampanii wyborczej podjął Donald Tusk, który według komentatorów miał stracić swoją dawną zdolność przyciągania do siebie nowych polityków czy działaczek. Tymczasem okazało się zupełnie co innego, gdy w ostatnim tygodniu ogłosił start m.in. Michała Kołodziejczaka czy Bogusława Wołoszańskiego z list Koalicji Obywatelskiej.
– Wydawało się, że Rafał Trzaskowski jest taką osobą po stronie opozycji, która jest w stanie przyciągać ludzi, by wyszli ze swoich małych środowisk i zajęli się dużą polityką – mówi Michał Płociński. – Ostatni tydzień wywrócił to wszystko do góry nogami. Donald Tusk pokazał, że potrafi przyciągnąć Michała Kołodziejczaka, celebrytów i zbudować olbrzymie skrzydła. A gdzie jest Rafał Trzaskowski? On znika.
– Na Campus Polska Przyszłości dzieje się hardkor. Nie dość, że po decyzji organizatorów o wycofaniu zaproszenia dla Grzegorza Sroczyńskiego trzeba było odwołać cały panel symetrystów, to z przyjazdu zrezygnowały młode działaczki Wiktoria Jędroszkowiak i Dominika Lasota. Zrezygnował nawet Maciej Orłoś, a po nim Karolina Korwin-Piotrowska. A Rafał Trzaskowski ani razu nie zabrał głosu publicznie. I to jest jego typowe zachowanie z warszawskiego ratusza, gdy pojawiają się problemy – opowiada publicysta.
Zapytany o to, jakie będą skutki kryzysu wokół Campusu Polska Przyszłości, gość podcastu odpowiedział: – Platforma na kryzysie Rafała Trzaskowskiego i Sławomira Nitrasa nie traci. Tracą Trzaskowski i Nitras.
Rozmówcy zastanawiali się też nad przyszłością sojuszu Polski 2050 Szymona Hołowni i PSL, czyli Trzeciej Drogi, a także Lewicy. – Nie wierzę w kontynuację projektu Trzeciej Drogi, ale ma on jeszcze szansa wyjść na trzecie miejsce w wyborach, zwłaszcza przy złej kampanii Lewicy. A wszystko na to wskazuje. Lewica i Konfederacja mają w dużej części podobne elektoraty. Młode kobiety, które chodziły na strajki kobiet, dziś nie mają problemu z popieraniem Konfederacji, bo podoba im się jej program gospodarczy. Wyborcy Lewicy mają według niektórych badań najbardziej wolnorynkowe poglądy ze wszystkich elektoratów – wyjaśnia Płociński.
Co dla nadchodzących wyborów oznaczają przepychanki wokół list wyborczych? Dlaczego referendum organizowane jest w dzień wyborów? Dlaczego symetryzm tak spolaryzował debatę polityczną? Odsłuchaj całego podcastu.
Powstawanie podcastów „Więzi” można wesprzeć dobrowolną wpłatą na Patronite.pl/Więź.
Przeczytaj też: Tusk o migrantach mówi Brexitem. I mainstreamem
BB
Soros przejął Rzeczpospolitą… i wszystko juz jest jasne za co płaci.