Do zmierzenia się z wielkimi wyzwaniami naszego wieku nie wystarczy sprawna administracja. Zjednoczona Europa potrzebuje wzniosłej wizji. Przesłanie papieża Franciszka do Europejskiej Partii Ludowej.
Przesłanie do członków Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim z 9 czerwca 2023 r.
Szanowni Państwo!
Z radością kieruję serdeczne pozdrowienia do Państwa, członków Grupy Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, instytucji, którą odwiedziłem w listopadzie 2014 r., i chciałbym skorzystać z tej okazji, aby podzielić się z Państwem kilkoma refleksjami.
Po pierwsze: jesteście parlamentarzystami, a więc przedstawicielami obywateli, którzy powierzyli wam mandat. Kiedy odbywały się pierwsze wybory do Parlamentu Europejskiego, ludzie byli zainteresowani, było to coś nowego, ważny krok naprzód w budowie zjednoczonej Europy. Ale, jak zawsze, w miarę upływu czasu zainteresowanie słabnie; a wtedy należy dobrze się troszczyć o relacje między obywatelami a parlamentarzystami.
To klasyczny problem demokracji przedstawicielskich. A jeśli już teraz trudno jest utrzymać żywą więź w obrębie każdego kraju, to tym bardziej w przypadku Parlamentu Europejskiego, który pozostaje jeszcze bardziej „oddalony”. Ale z drugiej strony, dzisiaj komunikacja może bardzo pomóc w pokonywaniu odległości.
Chrześcijańscy politycy powinni być dziś rozpoznawani dzięki ich zdolności do przełożenia wielkiego marzenia o braterstwie na konkretne działania dobrej polityki na wszystkich poziomach: lokalnym, krajowym, międzynarodowym
Druga kwestia: pluralizm. To oczywiste, że duża grupa parlamentarna musi zapewnić pewien wewnętrzny pluralizm. Jednak w pewnych kwestiach, w których stawką są podstawowe wartości etyczne i ważne punkty chrześcijańskiej nauki społecznej, konieczne jest trwanie w jedności.
Wydaje mi się to szczególnie interesującym aspektem, ponieważ wymaga zastanowienia się nad nieustannym kształceniem parlamentarzystów. To normalne, że i wy potrzebujecie chwil studium i refleksji, w których możecie pogłębić i przedyskutować najistotniejsze z etycznego punktu widzenia kwestie. To pasjonujące wyzwanie, które rozgrywa się przede wszystkim na poziomie sumienia, a także ujawnia przymioty tych, którzy uprawiają politykę. Polityk chrześcijański powinien wyróżniać się powagą, z jaką podchodzi do problemów, odrzucając rozwiązania oportunistyczne i zawsze trzymając się kryteriów godności osoby i dobra wspólnego.
W tym względzie macie bardzo bogate dziedzictwo, z którego możecie czerpać, aby wnieść swój oryginalny wkład w politykę europejską, a mianowicie naukę społeczną Kościoła. Pomyślmy na przykład o dwóch zasadach solidarności i pomocniczości oraz ich dobrej dynamice. Istnieją aspekty etyczno-polityczne, związane z każdą z tych dwóch zasad, które podzielacie z kolegami przynależącymi do różnych grup parlamentarnych, podkreślających jedną lub drugą z nich. Ale ich przeplatanie się, fakt ich wspólnego ożywiania i sprawiania, by działały w sposób komplementarny, jest właściwy dla myśli społecznej i ekonomicznej o inspiracji chrześcijańskiej, a zatem jest powierzony szczególnie waszej odpowiedzialności.
Inny aspekt, który ma z tym związek, to wizja Europy, łączącej jedność i różnorodność. Ma to fundamentalne znaczenie. (Miałem okazję podkreślić to niedawno podczas mojej wizyty na Węgrzech). Europy, która w pełni doceniałaby różne tworzące ją kultury, swoje ogromne bogactwo tradycji, języków, tożsamości, właściwych jej narodom i ich historii; i która jednocześnie byłaby zdolna, dzięki swoim instytucjom oraz inicjatywom politycznym i kulturalnym, sprawić, że ta bardzo bogata mozaika tworzyłaby spójne formy.
A do tego potrzeba silnej inspiracji, „duszy”, lubię mówić, że potrzeba „marzeń”. Potrzeba wzniosłych wartości i wizji politycznej. Nie zamierzam przez to umniejszać znaczenia zwyczajnego zarządzania, dobrej zwykłej administracji, w rzeczy samej, jeśli jest ona dobra, to już bardzo dużo. Ale to nie wystarczy, to nie wystarczy, aby utrzymać Europę w obliczu wielkich globalnych wyzwań XXI wieku. Aby stawić czoła tym wyzwaniom jako zjednoczona Europa, potrzebna jest wzniosła i silna inspiracja.
A wy, powiedziałbym, powinniście być pierwszymi, którzy doceniają wzorce i nauki ojców założycieli tej Europy. Pierwotnym założeniem, które może być również założeniem aktualnym, jest dążenie nie tylko do organizacji, która chroni interesy narodów europejskich, ale do unii, w której wszyscy mogą żyć „na miarę człowieka, braterską i sprawiedliwą”[1].
Chciałbym podkreślić ten termin: braterski. Jak wiecie, braterstwo i przyjaźń społeczna to wielkie „marzenie”, które podzieliłem z całym Kościołem i wszystkimi ludźmi dobrej woli (por. enc. „Fratelli tutti”, 8). Myślę, że braterstwo może być także źródłem inspiracji dla tych, którzy chcą ożywić na nowo dzisiejszą Europę, aby w pełni odpowiadała oczekiwaniom zarówno jej narodów, jak i całego świata. Bo projekt dzisiejszej Europy może być jedynie projektem globalnym.
Myślę, że chrześcijańscy politycy powinni być dziś rozpoznawani dzięki ich zdolności do przełożenia wielkiego marzenia o braterstwie na konkretne działania dobrej polityki na wszystkich poziomach: lokalnym, krajowym, międzynarodowym. Na przykład: wyzwania takie jak migracja lub troska o planetę. Wydaje mi się, że można je podjąć, tylko wychodząc od tej wielkiej inspirującej zasady: ludzkiego braterstwa.
Drodzy przyjaciele, pamiętajmy o początkach: nie zapominajmy, jak narodziła się zjednoczona Europa; nie zapominajmy o tragedii wojen XX wieku. Co było inspiracją dla stopniowej i cierpliwej pracy nad budową zjednoczonej Europy, w obszarach najpierw partykularnych, a potem coraz bardziej ogólnych? Jaki ideał, jeśli nie ten, aby stworzyć obszar, w którym ludzie mogliby żyć w wolności, sprawiedliwości i pokoju, szanując się nawzajem w różnorodności? Dziś ten projekt jest poddawany próbie w zglobalizowanym świecie, ale można go wznowić, czerpiąc z pierwotnej inspiracji, która jest bardziej aktualna i owocna niż kiedykolwiek nie tylko dla Europy, ale dla całej rodziny ludzkiej.
Chciałbym zakończyć taką uwagą: kim są ci, którzy najbardziej żyją zjednoczoną Europą? To ludzie młodzi. W dzisiejszych czasach ludzie wcześnie rozpoczynają okresy studiów za granicą; następnie, w przypadku uniwersytetów, zwłaszcza specjalizacji, perspektywa jest europejska. Podobnie w przypadku poszukiwania pracy…
Nie odnoszę się do smutnej konieczności, która niestety istnieje, aby udać się gdzie indziej z powodu braku możliwości w ojczyźnie; nie, ale do faktu, że obecnie jest to normalne dla młodych ludzi – na przykład, aby odbyć początkową część studiów we własnym kraju i specjalizować się w innym. Trochę jak w średniowieczu: studiowało się trochę w Padwie, trochę w Paryżu, trochę w Oksfordzie czy Heidelbergu… Spójrzmy na nich, na młodych ludzi, i pomyślmy o Europie i świecie na miarę ich marzeń.
Dlatego zachęcam was, abyście szli naprzód z odwagą i nadzieją, z Bożą pomocą. Niech Ewangelia będzie waszą gwiazdą polarną, a nauka społeczna waszym kompasem. Serdecznie błogosławię was wszystkich i waszych bliskich. I proszę o modlitwę za mnie. Dziękuję.
Rzym, klinika Gemelli, 9 czerwca 2023 r.
FRANCISZEK
tłum. Stanisław Tasiemski OP / KAI
Przeczytaj też: Jeśli Europa ma iść naprzód, musimy pozbyć się naszych wahań. Orędzie o stanie Unii
[1] P.H. Spaak, Przemówienie wygłoszone z okazji podpisania Traktatów Rzymskich, 25 marca 1957 r.
Ufff, przynajmniej nie było nic o “starej babci”. Papież z Argentyny uczy sie Europy; powoli, ale się uczy.
Szef KK wychwalający demokrację i pluralizm – to bardzo piękny widok. Tylko czemu, skoro to takie wspaniałe wynalazki, nie zastosują ich u siebie w swojej “organizacji”?