Prezes Fundacji Orange i członek Zespołu Laboratorium „Więzi” został doceniony za wieloletnie działania na rzecz edukacji, za wspieranie dzieci i troski o ich prawa.
18 maja w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie odbyła się gala wręczenia Nagrody im. Janusza Korczaka.
Nagrodę w kategorii Osoby Publiczne otrzymał Konrad Ciesiołkiewicz, prezes Fundacji Orange, członek Zespołu Laboratorium „Więzi”. Kapituła konkursu nagrodziła go za wieloletnie działania na rzecz edukacji w duchu korczakowskich idei, za wspieranie dzieci i troskę o ich prawa.
Laudację wygłosił Paweł Rabiej. Zwrócił uwagę, że dziś – podobnie jak w latach 30. XX wieku – „mrok znów zdaje się pełznąć w naszą stronę, ogarniać serca i pożerać umysły”. – Potrzeba więc ludzi, którzy potrafią przerzucać kładki w ciemność świata. Cierpliwie budują empatię, dialog, zrozumienie, otwartość – mówił.
– Konrad Ciesiołkiewicz jest człowiekiem dialogu i tworzy go w różnych miejscach. W harcerstwie, w działalności publicznej, menedżerskiej, korporacyjnej, w swojej szerokiej działalności charytatywnej, publicystycznej, społecznej, obywatelskiej, edukacyjnej. Wszędzie tam z uporem powtarza, że dialog najlepiej rozbraja przemoc – zaznaczył Rabiej.
– Praca laureata na rzecz dzieci i młodzieży skupia się na kwestiach pilnych i ważnych. Wspieraniu dzieci, których rodzic zginął, niosąc pomoc innym. Zapobieganiu przemocy w rodzinie, w szkole, w społecznościach lokalnych. Rozwijaniu kompetencji społecznych i umiejętności przyszłości dzieci i młodzieży, a także wspieraniu ich w kryzysach psychicznych. W prawach dzieci i zagrożeniach tych praw w cyfrowym świecie – dodał.
Konrad Ciesiołkiewicz był wraz z Magdaleną Bigaj gościem Bartosza Bartosika w podcaście „Inny pomysł na demokrację”
Według Rabieja tym, co Konrad Ciesiołkiewicz wnosi w nasz świat są: „kultura poszukiwania kompromisu, dialogu, rozmowy, uważność i szacunek dla każdego, język »porozumienia bez przemocy«, język serca i życzliwości, ten pierwotny język ludzkości, którego tak często zapominamy, a bez którego tak trudno dobrze żyć”.
Odbierając nagrodę, Konrad Ciesiołkiewicz podkreślał, że „jakość instytucji i nas, społeczeństwa, mierzyć powinno się podejściem do najsłabszych, najwrażliwszych, najbardziej bezbronnych”. – Z natury rzeczy są nimi właśnie dzieci. Bez względu na to, o jakim środowisku mówimy, czy to społecznym, tym widzialnym i tym niewidzialnym, informacyjnym czy cyfrowym, to spoczywa dzisiaj na nas ogromna odpowiedzialność za to, jakie warunki do życia, przeżycia i rozwoju stworzymy dla najmłodszych – mówił.
Konrad Ciesiołkiewicz to z wykształcenia psycholog, politolog i doktor nauk społecznych. Nie tylko kieruje Fundacją Orange, ale jest także przewodniczącym Rady Fundacji Dorastaj z Nami, wspierającej dzieci z rodzin, w których rodzic zginął lub utracił zdrowie, pełniąc służbę publiczną. Przewodniczy również Komitetowi Dialogu Społecznego Krajowej Izby Gospodarczej. W kwietniu br. ukazała się publikacja pod jego redakcją „Twarze polskiej radykalizacji”, w której zaprezentowano pierwsze tak głębokie badania społeczne problemu radykalizacji politycznej w Polsce. Wydawcami są Komitet Dialogu Społecznego KIG i Laboratorium „Więzi”.
Oprócz Ciesiołkiewicza laureatami tegorocznej Nagrody im. Janusza Korczaka są: w kategorii Instytucje i Organizacje – Fundacja Kosmos dla Dziewczynek, Młodzieżowe Centrum Edukacji i Readaptacji Społecznej w Goniądzu; w kategorii Liderzy Lokalnych Działań – Marta Florkiewicz- Borkowska, prof. Mikołaj Spodaryk, Mariusz Kurnyta, Dominik Kuc; w kategorii Osoba Publiczna – Mirosława Kątna. Nagrodę specjalną przyznano Janinie Ochojskiej.
Organizatorem nagrody jest Uczelnia Korczaka-Akademia Nauk Stosowanych. Jej cel to promowanie idei i myśli pedagogicznej Janusza Korczaka oraz wspieranie zmian w edukacji na lepsze. Laureatki i laureaci zostali wybrani przez kapitułę konkursową pod przewodnictwem prof. Barbary Smolińskiej-Theiss.
Fundacja Orange, DJ
Przeczytaj też: Niewidzialne dzieci, polityka strachu i klęska dorosłych
Nagroda może być za promowanie wartości bliskich nagradzającym, ale za dialog to chyba nie. Kilka razy w ślad za Walterem Ongiem SJ, o którym usłyszałem kiedyś od Stanisława Obirka, pisałem tu, czym jest dialog. To postawa dopuszczająca możliwość zmiany własnych poglądów pod wpływem argumentów drugiej strony, nie wykluczanie odejścia od swoich przekonań, czyli już na wstępie przyzwolenie na postawienie przy nich znaku zapytania. W naszej polemice na tematy wychowania nie widziałem tego u Konrada Ciesiołkiewicza, chociaż z mojej strony przyznawałem, gdzie konserwatyzm ma słabe strony w tej debacie. Autor nie rewanżował się podobną postawą. Poszukiwania i wdrażanie nowych idei nie ma żadnych słabych stron ani nie niesie ryzyk? Jakby nie szukał prawdy, a propagował swój pogląd na sprawę. Sam tytuł nadany przez redakcję jest antydialogiczny – insynuuje przeciwnej stronie przemocowość. No to jak uczciwie chcecie prowadzić dialog z ludźmi, których macie za ciemnogród a siebie za ideał? Do zbioru przemocowców kwalifikujemy wszystkich, którzy się z nami nie zgadzają, bo jesteśmy miarą wszechrzeczy – to jest najczęstsza postawa. Słowo dialog zostało zawłaszczone, a jego znaczenie zmienione. Oznacza inwazyjne w treści, często zamaskowane spolegliwą formą wyjaśnianie adwersarzom, że są albo głupi, albo źli. I w tym nowym znaczeniu jest używane powyżej. To nie jest postawa otwarta.
przebudza się
Dla przypomnienia: Konrad Ciesiołkiewicz jest z wykształcenia psychologiem i doktorem nauk społecznych. Po cóż miałby tutaj wchodzić w dialog z kimś, kto ma magistra z historii i Business Administration?