Po raz pierwszy w trakcie zgromadzenia synodalnego będą mogły głosować kobiety.
Większy udział osób świeckich, w tym prawo głosu dla kobiet, przewiduje opublikowany dziś w Watykanie dokument dotyczący zgromadzenia ogólnego synodu biskupów.
Nowości to wprowadzenie zamiast dziesięciu duchownych należących do Instytutów Życia Konsekrowanego pięciu zakonnic i pięciu zakonników wybranych przez odpowiednie organizacje reprezentujące przełożonych generalnych. „Jako członkowie mają oni prawo głosu” – czytamy w dokumencie.
Ponadto nie będzie już audytorów, ale dodaje się dodatkowo 70 członków niebędących biskupami, którzy reprezentują innych wiernych (kapłanów, kobiety konsekrowane, diakonów, świeckich) i którzy pochodzą z Kościołów lokalnych. Są oni wybierani przez papieża z listy 140 osób wskazanych (a nie wybranych) przez siedem Międzynarodowych Zgromadzeń Konferencji Biskupich i przez Zgromadzenie Patriarsze Katolickich Kościołów Wschodnich (po 20 dla każdej z tych instytucji kościelnych).
Dokument zawiera postulat, by połowę z nich stanowiły kobiety i by doceniono także obecność młodych. Przy ich wyłanianiu należy brać pod uwagę nie tylko „ogólną kulturę i roztropność”, ale także wiedzę oraz udział w różnym charakterze w procesie synodalnym. Mają oni prawo głosu podczas zgromadzenia synodalnego – zaznaczono.
Oprócz wspomnianych wyżej 70 członków nie będących biskupami, także wśród członków zgromadzenia z nominacji papieskiej mogą być osoby nie będące biskupami.
Trzecią nowością będzie fakt, że w synodzie wezmą udział przedstawiciele dykasterii, wskazani przez papieża, a nie, tak jak dotychczas, wszyscy przełożeni dykasterii Kurii Rzymskiej.
Zgromadzenie synodalne odbędzie się w dwóch sesjach: pierwsza od 4 do 29 października 2023 roku, a druga w październiku 2024 roku.
Przeczytaj też: Prawdziwie uczestniczyć w synodzie czy tylko „zaliczyć” synod?
KAI, DJ
Dobrze. Tylko że wygląda to na paniczną obawę Franciszka, że synod wymknie mu się spod kontroli, stąd zastrzeżenie, że niebiskupi, świeccy, kobiety mają być przez niego zatwierdzani. Wiarygodniejsze byłoby losowanie, tak jak Duch Święty wskazał Macieja na apostoła po Judaszu.
Tym samym mielibyśmy do czynienia z Kościołem w takiej formie, w jakiej w rzeczywistości jest…a nie w formie takiej, jaka sobie stworzymy. W końcu chodzi o dotknięcie Prawdziwego Kościoła, a nie wymarzonego, iluzorycznego.
Jest dobrze. Inaczej byłoby wrażenie demokracji. Aczkolwiek chyba powinno być dużo więcej niż 140 osób w puli, z której papież wybiera 70? A może też bardziej precyzyjna procedura wyłaniania lokalnie tej puli dla papieża?
Tak byłoby zabawniej. Bo kto w ramach tej loterii nie zostałby wyłoniony przez Ducha Świętego, musiałby się długo na tym zastanawiać, co z nim jest nie tak ..
Gdyby tak jeszcze papieża wyłaniać w trybie losowania spośród ogółu biskupów… 😉
Papieża to może nie, ale np. kardynałów spośród kleru danego państwa/episkopatu. A poprzedzone mogłoby to być wczesniejszym losowaniem liczb, czyli ilości losowanych kardynałów do kreacji w danym roku z konkretnych episkopatów.
Znów jakieś 100 lat spóźnienia w stosunku do praw wyborczych kobiet ogółem. Ale i tka postęp.
Dopóki na zaproszeniu nie będzie stało, że kobiety biorące udział, mają uczynić swe ciało świątynią i założyć sukienkę, to jest w porządku …