Jesień 2024, nr 3

Zamów

Michnik i Wiśniewski: Pomagajmy Ukraińcom, ale nie odwracajmy się od Rosjan

Adam Michnik i o. Ludwik Wiśniewski. Fot. Adam Walanus / adamwalanus.pl

Zwłaszcza pamiętajmy o tych dzielnych demokratach dzisiaj więzionych, wygnanych, zakneblowanych. Wspomagajmy ich w walce o pokój i godność – apelują Adam Michnik i o. Ludwik Wiśniewski.

Wczoraj w „Gazecie Wyborczej” ukazał się apel naczelnego gazety Adama Michnika i dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego. Dotyczy wojny w Ukrainie i Rosjan.

Zdaniem autorów tekstu to, co rozgrywa się od roku na terytorium Ukrainy, jest dramatem dwóch narodów, ale i całej ludzkości. Atak przyniósł „okrutną śmierć wielu tysięcy ludzi, nie tylko Ukraińców, ale także Rosjan”. Co więcej, poparcie inwazji przez Prawosławny Patriarchat Moskiewski to „antychrześcijański akt godzący w Ewangelię”.

Michnik i Wiśniewski „wyrafinowanym kłamstwem” nazywają twierdzenie, że większość Rosjan popiera wojnę przeciwko Ukrainie. „Ofiarą zbrodni rosyjskiego rządu jest nie tylko naród ukraiński, ale także naród rosyjski. Młodych obywateli Rosji traktuje się jak mięso armatnie, a protestujących jak zbrodniarzy”.

W ich ocenie dzisiaj „nadzieję ulokowano w czołgach, rakietach, broni przeciwpancernej”. „Dobrze wiemy, że trzeba obecnie wspomagać Ukrainę pod każdym względem, także militarnie. Trzeba wszystko robić, aby powstrzymać agresora. Jednakże, naszym zdaniem, prawdziwego pokoju i międzynarodowego braterstwa nie zbuduje się na czołgach” – podkreślają.

I dodają: „Sądzimy, że klucz do rzeczywistego pokoju jest w rękach rosyjskiego społeczeństwa. Tym kluczem nie są spektakularne zamachy na rządzących, nie jest wojskowy pucz, nie są żadne działania z użyciem broni – ale pokojowa walka «bez przemocy». Walka, która wyklucza jakąkolwiek przemoc, zarówno fizyczną, jak i słowną”.

Ta walka, jak czytamy, już „pączkuje” w Rosji, a kiedy „obejmie szerokie kręgi, przyjdzie pokój i zostanie uratowana godność Rosji i Rosjan”.

Wesprzyj Więź

„Pomagajmy Ukrainie i Ukraińcom, ale nie odwracajmy się od Rosjan. Zwłaszcza pamiętajmy o tych dzielnych demokratach dzisiaj więzionych, wygnanych, zakneblowanych. Wspomagajmy ich w walce o pokój i godność” – apelują Adam Michnik i o. Ludwik Wiśniewski.

Przeczytaj też: Co zrobiłby Tołstoj po 24 lutego 2022 roku?

DJ

Podziel się

1
Wiadomość

Na pewnej uczelni w Polsce kierownikiem jednostki organizacyjnej był Rosjanin, zajęcia ze studentami z jednego przedmiotu prowadziła Ukrainka, a wśród studentów w jej grupie byli Białorusini. Świat z bliska wygląda lepiej niż w mediach.

Rosjanie: nie możemy protestować, bo nas strasznie ukarzą – ojojojoj!
Ukraińscy w 2014r kijami rozpędzili policję, która ich atakowała, a bandytów z „Berkutu” wygnali z kraju.
Oczywiście, wielu Rosjan uciekło z kraju i wielu nie popiera wojny – tylko jakoś tak bezobjawowo. Jak we Francji frekwencja na proteście wynosi poniżej 100.000 ludzi, to nawet o nim nie wspominają, a chwalą się, jak jest milion. Podobnie w wielu innych krajach, gdzie policja nie raz ucieka pod gradem kamieni. Nawet nasz „Strajk Kobiet” momentami nieźle wyglądał.
Kto CHCE – szuka sposobu, nie wymówek.
Pozdrawiam.

No to chyba nie znasz realiów Rosji. Gdy zaczęła się wojna wielu ludzi chciało i próbowało protestować. Skończyli nieciekawie. I nie tylko byli karani więzieniem, grzywnami, czy utratą pracy. Protestujący byli przez „nieznanych sprawców” bici, mordowani, podpalano im mieszkania, porywano im dzieci. Wybacz, gdybym był w analogicznej sytuacji, to z całą sympatią do Ukraińców nie poszedłbym protestować, gdybym miał się po tym obawiać o życie swoich dzieci.

Czy zdanie, ze wiekszosc Rosjan popiera wojne jest „wyrafinowanym klamstwem”? Cos mi sie wydaje, ze panowie Michnik i Wisniewski dali sie poniesc wlasnym wyobrazeniom. Gdyby przyjechali do Niemiec, to by mogli zobaczyc, ze zdecydowana wiekszosc zyjacych tu Ruskich popiera wojne w Ukrainie. I daje temu na kazdym kroku wyraz… Jesli tak jest na Zachodzie, to jak to dopiero musi wygladac w Rosji?

Zgadzam się, patrząc na wypowiedzi rosjan, także w sferze socjal mediów, naiwnością jest pisanie, że nie wszyscy rosjanie. Nie, teraz jasno powinno się stać po stronie Ukrainy, Ukraińców, nie rosji i rosjan.
„klucz do rzeczywistego pokoju jest w rękach” Ukraińców, którym życzę pokonanie ruskiej dziczy. Dziczy, która gwałci, kradnie, morduje; w ujawnione telefony z żonami/matkami ruskiej dziczy nie pokazują innej twarzy niż twarz potwora.

I jakoś Franciszek do nich pasuje:
„Papież Franciszek w wywiadzie dla belgijskich mediów podkreślał, że nie może opowiedzieć się ani po stronie Ukraińców, ani po stronie Rosjan.”
Coś niesamowitego- tak, rosjanie są ofiarami propagandy putina, ale też nie widzę równości, gdy na Ukrainie ludzie są rzeczywiście mordowani, jeńcy więzieni, torturowani, a część żołnierzy wraca z niewoli wykastrowanych. Powiedzieć, że Franciszek rozczarowuje, to nic nie powiedzieć 🙁
https://www.wprost.pl/polityka/11121868/papiez-franciszek-znow-o-wojnie-nie-moge-wybrac-po-ktorej-byc-stronie.html

„pamiętajmy o tych dzielnych demokratach dzisiaj więzionych,” – pamiętajmy, wspierajmy, uszanujmy ich postawę. I nie łudźmy się, że walka o demokrację „obejmie szerokie kręgi”… . Szerokie kręgi już raz tam walczyły o swobody demokratyczne i temu podobne cele. I wywalczyli inną formę takiego samego „żandarma” świata i Europy. I do dzisiaj nie mogą, i nie chcą się z tą pozycją rozstać.

A jaką inną alternatywę widzicie po za wspieraniem ruchów demokratycznych w Rosji? Wymordowanie, 148 mln Rosjan ? Pamiętajcie ,że w tej wojnie Rosja nie przegra. Przegra, na co liczę” drobna cześć potencjału wojskowego Rosji wysłanego na tę wojnę. Rosja pozostanie i będzie przygotowywała się do kolejnego ataku . Jeśli odsuną Putina, to na jego miejsce pojawi się kolejny jemu podobny. Nie ma innej drogi jak wspieranie wszystkich w Rosji, którzy pragną żyć w państwie demokratycznym. Trzeba to robić tak jak wspomagano nas w czasie komuny. Trzeba to robić przez budowę niezależnych źródeł informacji, poprzez współpracę na poziomie ludzi, firm, organizacji. Docierać z prawdą o świecie na rosyjską prowincję, Trzeba rozbudzać w Rosjanach chęć życia w świecie podobnym do „zachodu”.