Dochodzenie prowadzone jest w sprawie doprowadzenia dwóch osób przemocą i podstępem do poddania się innej czynności seksualnej.
Jak dowiaduje się „Więź”, 20 stycznia 2023 r. Prokuratura Rejonowa w Pszczynie wydała postanowienie o wszczęciu śledztwa w dwóch sprawach opisanych 14 listopada 2022 r. przez Paulinę Guzik w cyklu artykułów „Towarzystwo Maciejowe” na łamach serwisu Więź.pl. Teksty przedstawiały mechanizmy wykorzystywania młodych kobiet przez jezuitę Macieja Sz.
Paulina Guzik opisywała krzywdy psychiczne, duchowe i seksualne wyrządzone młodym dziewczynom przez charyzmatycznego duszpasterza młodzieży oraz bezradne próby zmierzenia się z tym przez kolejnych prowincjałów. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył tydzień po publikacji artykułów redaktor naczelny kwartalnika „Więź”, Zbigniew Nosowski.
Podcast dostępny także na Soundcloud i popularnych platformach
W obu przypadkach śledztwo prowadzone jest „w sprawie zaistniałego w latach 2007–2008 doprowadzenia przemocą i podstępem do poddania się innej czynności seksualnej, tj. o czyn z art. 197 § 2 kodeksu karnego”. Jest to zgodne z oceną prawników, z którymi Nosowski konsultował się przed złożeniem zawiadomienia.
Wcześniej natomiast – po otrzymaniu zawiadomienia od Pauliny Guzik – Prowincja Małopolska jezuitów rozpoczęła kanoniczne dochodzenie wstępne w sprawie czynów Macieja Sz. Jak dowiaduje się „Więź”, prowadzenie tego dochodzenia zostało powierzone kompetentnej niezależnej osobie, niezwiązanej z Towarzystwem Jezusowym.
– Trudno powiedzieć, żebym cieszyła się ze wszczęcia śledztwa – komentuje te informacje Paulina Guzik. – Przede wszystkim bowiem chciałabym, żeby takie czyny nie miały miejsca i żeby co najmniej kilka osób nie miało z tego powodu złamanego życia. Skoro już jednak coś takiego się zdarzyło, to wszczęcie śledztwa prokuratorskiego jest krokiem ku elementarnej sprawiedliwości.
– Chciałabym podziękować bohaterkom mojego reportażu śledczego – dodaje autorka „Towarzystwa Maciejowego”. – Postanowiły one podjąć trud zgłoszenia swoich krzywd do prokuratury i przejścia przez całe postępowanie. Dla nich jest to zaburzenie stanu jakiejś przejściowej równowagi, jaką zdołały w ostatnich latach uzyskać. Ale równocześnie obie kobiety mówią mi, że jest to dla nich zamykanie tego bolesnego rozdziału w życiu. Oby nie musiały długo czekać na sprawiedliwość – mówi Paulina Guzik.
ZN
Przeczytaj także: „Towarzystwo Maciejowe”. Paulina Guzik ujawnia wykorzystywanie kobiet przez jezuitę Macieja Sz.
Jezuici, dominikanie….
Jaki zakon kolejny?
Nie jest to nasz sposób myślenia.
Być może. Ale fakty mogą go zweryfikować. Naprawdę uważa Pan, że opisywane już na tej stronie przypadki to koniec zła w polskim Kościele? Że nie będzie ich więcej w innych zgromadzeniach, diecezjach, organizacjach?
A skąd przypuszczenie, że moim zdaniem to koniec?
Pański komentarz „Który zakon następny?” wyglądał mi na: „bierzemy popcorn i śledzimy następne odcinki”. To właśnie nie jest nasz sposób myślenia.
Nie cieszy mnie to. Raczej przemawia przeze mnie realizm.
I brak złudzeń.
Dokładnie. Trochę się włączę w rozmowę.
Część osób wręcz czerpie jakąś satysfakcję z wyciągania brudów Kościołowi.
I rozgrzesza siebie z zostawienia go na tej właśnie linii myślenia,
„no i kolejny zakon, ksiądz, bp i abp” – niepotrzebne skreślić. Ach jak to źle.
I to jest to ryzyko ujawniania zła. I dziękuję za to ujawnianie zła.
Mimo, że też i przyznaję się teraz, że to ujawnienie pomagało mi zostawić wspólnotę.
Ja uległam w pewnej mierze temu pościgowi za złem w Kościele.
Ale Jego drogi nie są naszymi. Oj nie.
https://www.youtube.com/watch?v=hKjSfsB5eRo
Hey – mam czyściutkie sumienie i bilet pewny do Nieba bram…
Spadochron z wyrzutów sumienia.
Pytanie kto ma i czy warto o niego się starać.
A bilet do Niego jest za darmo.
Kontroler go za nas kupuje. Taka historia. Kto ma uszy niechaj słucha 🙂
Tu nie chodzi o sposób myślenia tylko o fakt czy takie zdarzenia miały miejsce w zaledwie 2 zakonach w Polsce (to byłoby wręcz tak nieprawdopodobne że aż cud) czy też może miały i mają miejsce prawie we wszystkich ?
Wyciągnąć wszystko na światło dzienne, osądzić to co się jeszcze da osądzić wg polskiego prawa państwowego, winnych ukarać / usunąć z duchowieństwa sprawców oraz najgorszych protektorów, napiętnować takie postępowanie i wprowadzić takie procedury kontroli aby takie rzeczy się nie zdarzały.
To jedyne rozwiązanie i mam nadzieję, że tego dożyję a jak nie ja to moje dzieci.
To jest tak ohydne i tak nie mieszczące się w głowie zwykłego człowieka, że szok.
Na to pytanie nie trzeba szukać odpowiedzi, bo jest ona dobrze znana. Wyniki kościelnych badań statystycznych były publikowane.
Osądzić i co dalej? Dalej trzeba by przejść do działania, do odzyskiwania utraconych wiernych, do ich przyciągania na powrót do Kościoła. Biskupi wiedzą, że nie są w stanie już niczego nowego wymyślić, nadać Kościołowi nowej jakości, nowego rozpędu. Na to jest już za późno. Ci, którzy mogliby tego dokonać są już za drzwiami. „Murowanie bramki” ma w akich warunkach swoją perwersyjną logikę.
Nową jakość może nadać jedynie Duch Święty i nadaje, tylko trzeba uwaznosci w patrzeniu i sluchaniu oraz modlitwy i pragnienia pójścia za Jego natchnieniami…
Klara przede wszystkim trzeba zdrowego rozsądku i dobrej woli zwierzchników. Przyjąć zasady, z zasad rozliczać. Bóg dał przykazania. Są na wyciągnięcie ręki.
No właśnie… wiez to wszystko opisuje, ujawnia, Pan Nosowski z redakcją , takze z Ojcami Marcinem i Tarsycjuszem a media katolickie , gość niedzielny, niedziela milczą….
Cieszę się iz artykuły Pani Pauliny przyniosły skutek, oby słowa O. Marcina przyniosły długo oczekiwany skutek tu w Szczecinie. Oby! Bardzo długo juz tu czekamy na powiew zmian.
Tomaszu, tak sobie myślę, że niektóre media katolickie stały się mediami „jest nam miło na zapiecku”. Obietnice, objawienia, wzniosłe historie i ładne obrazki.
Tomasz
Powiew zmian. Wind of change. Życzę.
https://www.youtube.com/watch?v=n4RjJKxsamQ
Było kiedyś … kawałek też i mojej historii.
https://www.youtube.com/watch?v=x-QqjhwARao
I New Year’s Day. Dla przypomnienia.
Tak, czasem mocno wieje. I dobrze. Niech wieje.
Chociaż przez część Kościoła to należałoby i rzekę przepuścić.
Albo i dwie…