Zima 2024, nr 4

Zamów

Podziwiałem jego wycofywanie się i zdolność powrotu / na łódź która tonęła w brudzie i niewierze

Benedykt XVI podczas ostatniego publicznego wystąpienia swojego pontyfikatu, 28 lutego 2013 r. w Castel Gandolfo. Fot. Mazur / catholicnews.org.uk

Publikujemy nowy wiersz ks. Alfreda Wierzbickiego.

Papież Benedykt

Po śmierci papieża emeryta
zastanawiałem się kim był dla mnie
z bliska widziałem go raz
nie był jeszcze kim miał być
kończył 70 lat i chciał pożegnać się z Rzymem
przyjaciele komentowali jego autobiografię
słuchał ze zmrużonymi oczami
czuł się już na ścieżkach lasu w Bawarii

Podziwiałem jego wycofywanie się i zdolność powrotu
na łódź która tonęła w brudzie i niewierze
nie żałowałem abdykacji
cóż to za gadanie że nie schodzi się z krzyża
szedł przez prawdziwie ciemną dolinę
nie wiele było w niej wytchnienia
pastwiska wyżarte kielich pełen goryczy
w ornatach i mitrach szakale i wilki

Nie mamy boskości w sobie
błogosławiony w którego udręczonym ciele i umyśle
pulsuje miłość pochodząca z Boga

7 stycznia 2023 r.

Przeczytaj także: „Mój własny ciężar mnie pogrąża”. Znamienne słowa Franciszka żegnającego Benedykta

Podziel się

2
1
Wiadomość