Zima 2024, nr 4

Zamów

Kard. Schönborn: Papiestwo pozwoliło Benedyktowi XVI zbliżyć się do ludzi

Benedykt XVI podczas ostatniego publicznego wystąpienia, 28 lutego 2013 r. Fot. Mazur / catholicnews.org.uk

Wielką cechą pontyfikatu Benedykta XVI była pokora – mówi kard. Christoph Schönborn, który zmarłego papieża seniora nazywa „nauczycielem i mistrzem”, a także „prawdziwym ojcem”. Zdaniem metropolity Wiednia, abdykacja Benedykta była „odważna i dalekowzroczna” oraz „uczłowieczyła” papiestwo.

„Teologiczne dzieło papieża, zawarte dotychczas w szesnastu tomach, jest arcydziełem teologii” – mówi w wywiadzie dla austriackiej telewizji ORF kard. Christoph Schönborn, metropolita Wiednia. Dodaje, że „Benedykt XVI zostanie zapamiętany nie tylko jako teolog, ale także jako papież, który zawsze chciał budować mosty. Oczywiście mosty te musiały stać na filarach prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia. To pozostanie jako wielkie dziedzictwo zmarłego papieża na przyszłość”.

„Dla mnie Benedykt to przede wszystkim nauczyciel, którego poznałem jako młody teolog podczas seminarium doktoranckiego w Ratyzbonie. Traktowałem go jako mistrza w nauczaniu teologii, a także jako mistrza w sposobie, w jaki prowadził nas, swoich doktorantów. Był prawdziwym nauczycielem i mistrzem. A dla mnie, nie wstydzę się tego powiedzieć, był też prawdziwym ojcem. Jego życzliwość, jasność, a także wysokie standardy sprawiały, że był dla mnie wielkim autorytetem, kiedy byłem młodym teologiem, jak i później, kiedy zostałem profesorem i biskupem” – wyznał kardynał.

Podcast dostępny także na Soundcloud i popularnych platformach

Więź między nimi trwała prawie 50 lat. „Ta przyjaźń była dla mnie wielkim darem. Był i jest to szacunek, ale przede wszystkim ludzka i chrześcijańska bliskość” – stwierdził wiedeński metropolita.

Pytany o nadużycia seksualne w Kościele i reakcję na nie Ratzingera, kard. Schönborn przypomina o sprawie swojego poprzednika w Wiedniu, kard. Hansa Hermanna Groëra, oskarżonego o wykorzystywanie seksualne małoletnich. „W tym czasie kuria watykańska wstrzymała śledztwa przeciwko kard. Groërowi. Jednak kard. Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zdecydowanie popierał dochodzenie w tej sprawie. Dał jasny i przełomowy przykład, ustanawiając w swojej Kongregacji osobny sąd dla poważnych przypadków nadużyć. Benedykt XVI nigdy nie wahał się również przyznać do własnych błędów i to go także wyróżnia” – zaznaczył hierarcha.

Metropolita Wiednia przyznał, że abdykacja Benedykta była dla niego szokiem. Wskazał jednak na jej pozytywny wymiar: „Od pierwszej chwili miałem wrażenie, że papież postąpił właściwie, że wie, co jest dobre dla niego, a także dla Kościoła. Z całą pokorą wyznał: już nie mogę sprawować tego urzędu, zadanie jest zbyt duże, potrzebny jest ktoś młodszy. Zmienił wizerunek papiestwa. Sprawił, że obraz papieża, który pozostaje na urzędzie do późnej starości, uczłowieczył się. To było bardzo odważne i dalekowzroczne. Pokora była wielką cechą jego pontyfikatu”.

Wesprzyj Więź

„Joseph Ratzinger był bardzo nieśmiałą osobą. Tym bardziej zaskakujące były jego gesty otwartych rąk już na samym początku pontyfikatu. Papiestwo pozwoliło mu zbliżyć się do ludzi” – dodał kard. Schönborn.

Przeczytaj też: Jak odkrywałem ludzką twarz Ratzingera

KJ, KAI

Podziel się

Wiadomość