Zima 2024, nr 4

Zamów

„W niebie burza dojrzewa”. Wiersze Andrzeja Titkowa

Andrzej Titkow. Kraków, grudzień 2021 Fot. Edyta Dufaj

Utwory ukazały się w kwartalniku „Więź” zima 2022.

Blaise

To moja gwiazda
Ma kształt ręki
To moja ręka która wzeszła na niebo

Blaise Cendrars, Orion,
przeł. Julia Hartwig

Jednoręki,
jak Sziwa wieloręki,
wartki, głośny, donośny,
potok z gór,
twarda Tarpejska Skała,
poranna czuła mgła,
gorący podmuch wiatru
nad Mediterraneo.

Jedną ręką
wkładasz do ust papierosa,
obejmujesz, jesz,
piszesz dokumentalne wiersze
i kartki z podniebnych podróży.

Jedną ręką
bierzesz i dajesz,
rzucasz bule,
trącasz bilardowe kule,
unosisz kieliszek szkockiej
do spragnionych ust.

Tą jedną ręką
uruchamiasz jednorękiego bandytę,
sypią się miedziaki
i srebro także.

Nawet z dwiema rękami
nie potrafię tak tańczyć,
śmiać się i śpiewać,
rozbijać twarde orzechy.

Ty jednoręki, ja bezręki,
Blaise, Blaise,
bless me!

Dove sta amore

Dove sta amore
Where lies love
Dove sta amore
Here lies love

Lawrence Ferlinghetti, Dove sta amore

Dove sta amore – pytał Ferlinghetti
i ja pytam echem, gdzie ta miłość jest?

I już w pytaniu czai się odpowiedź,
a w odpowiedzi kolejne pytania
pod skórą, na skórze,
w oku, uchu, w dłoni,
w korze mózgu, w sercu,
w kwitnącej akacji?

Miłość, wiara, nadzieja –
zużyte opakowania
przeterminowanych produktów.

Federico García

Kiedy będę umierał,
otwórzcie drzwi od balkonu.

Federico GarcÍa Lorca, Pożegnanie,
przeł. Jerzy Ficowski

A kiedy już umierał,
zamknięte drzwi od balkonu.

Okna też zatrzaśnięte,
nikt nie podąża z odsieczą.

W niebie burza dojrzewa,
żniwiarze zwieźli już kłosy.

Serca siepaczy ciemne,
kręte, jak wilcza nora.

Podziel się

Wiadomość