Zima 2024, nr 4

Zamów

Kard. Hollerich: Hierarchiczny model Kościoła wysłużył się

Kard. Jean Claude Hollerich. Fot. cathol.lu

Jeśli przyjdę do ludzi najpierw z umoralnianiem, to nikt nie będzie zainteresowany chrześcijaństwem. Ale jeśli mówię o tym, jak jestem zafascynowany Chrystusem, to ludzie słuchają – mówi przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej.

Kard. Jean-Claude Hollerich – metropolita Luksemburga, przewodniczący Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) i relator generalny synodu o synodalności – wziął udział 11 listopada w obchodach wspomnienia św. Marcina z Tours w austriackim Eisenstadt.

„Kościół katolicki jest na dobrej drodze w procesie synodalnym – zapewnił podczas uroczystości. – Synod nie jest czymś, co spływa z góry, ale spełnia się poprzez wsłuchiwanie się w głosy ochrzczonych, przez które działa Duch Święty. Natomiast model Kościoła hierarchicznego wysłużył się” – dodał.

Zdaniem hierarchy „wszyscy jesteśmy Kościołem, jesteśmy ludem Bożym, biskup jest tak samo jego częścią. Czasem idzie do przodu, czasem jest w środku, czasem idzie z tyłu. Słuchanie ludu Bożego jest szczególnie ważne dla zwierzchników Kościoła”.

Kard. Hollerich wyznał, że sam stara się nawiązywać kontakt z młodymi ludźmi, aby poznać ich życie, które ciągle się zmienia. „Jeśli jako biskup zawsze otaczam się tą samą małą grupą, która myśli dokładnie tak jak ja, i tylko się nawzajem utwierdzamy w swoich przekonaniach, to tracimy kontakt z rzeczywistością” – stwierdził.

Zaznaczył, że „lud Boży podąża z różną prędkością, nie wszyscy też jadą tym samym pasem, niektórzy kierują się trochę bardziej w prawo lub w lewo. Jeśli jednak w tym byciu w drodze patrzymy na Chrystusa, który idzie pośród nas, to przez Niego widzimy też naszych współbraci”. „Muszą być oni akceptowani pomimo wszystkich różnic” – powiedział kardynał.

Zaapelował, by uczyć się od siebie nawzajem w procesie synodalnym. W ocenie relatora synodu różne doświadczenia i opinie powinny być postrzegane jako wzbogacenie, zaś europejskie chrześcijaństwo nie powinno być autorytatywne wobec innych części świata.

Wesprzyj Więź

W odniesieniu do ewangelizacji kard. Hollerich powiedział: „Jeśli przyjdę do ludzi najpierw z umoralnianiem, to nikt nie będzie zainteresowany chrześcijaństwem. Ale jeśli mówię o tym, jak jestem zafascynowany Chrystusem, to ludzie słuchają”.

Przeczytaj też: Duchowni jako aniołowie ziemscy?

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość

Cytat:
”Zdaniem hierarchy „wszyscy jesteśmy Kościołem, jesteśmy ludem Bożym, biskup jest tak samo jego częścią. Czasem idzie do przodu, czasem jest w środku, czasem idzie z tyłu. Słuchanie ludu Bożego jest szczególnie ważne dla zwierzchników Kościoła”.

Ładnie powiedziane, ale dość moco mija się z rzeczywistością, której doświadczam – otóż w moim mieście – w katedrze, ks. biskupa udaje mi się spotkać ze 2-3 razy w roku. Wiem co mówię, bo mam okresy, kiedy jestem w katedrze, na Mszy Św. każdego dnia.
Zatem z moich obserwacji wynika, że biskup jest tak daleko z przodu, że zagubił kontakt ze swoją wspólnotą.
Sądzę również, że zdaniem ks. biskupa ten kontakt jest bardzo intensywny, czego wyrazem był np. tzw list pasterski, w którym ks. biskup zezwolił nam jeść mięso w piątek 11 listopada 22r. . . .
Ot, taka zabawa w prowadzenie powierzonych owieczek.