Jesień 2024, nr 3

Zamów

Czy Polacy popierają bicie dzieci? Badanie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę

Fot. Michał Parzuchowski / Unsplash

Ponad połowa respondentów uznała, że bicie dzieci nigdy nie powinno mieć miejsca.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę opublikowała raport „Postawy wobec kar fizycznych i ich stosowanie”. Wynika z niego, że prawny zakaz stosowania kar fizycznych przez rodziców wobec własnych dzieci popiera 70 proc. respondentów (w 2017 r. było to 52 proc.). A 50 proc. z nich za słuszny uznała zakaz stosowania klapsów (w 2017 r. za tym zakazem opowiedziało się 34 proc. badanych). Dodajmy, że w Polsce od 2010 r. stosowanie kar fizycznych przez rodziców wobec dzieci jest prawnie zakazane. Świadomość tego ma ponad połowa badanych (57 proc.) – czytamy w tegorocznym raporcie.

Przeważająca część respondentów opowiedziała się za prawnym zakazem bicia dziecka w twarz (70 proc.), mocnego bicia ręką (68 proc.), bicia pasem lub innym przedmiotem (68 proc.), ciągnięcia za włosy lub ucho (66 proc.) oraz potrząsania lub popychania (62 proc.).

Twórcy raportu zapytali również respondentów, czy w ciągu roku poprzedzającego badanie byli świadkami przemocy wobec dzieci. 51 proc. badanych przyznało, że było świadkami karcenia słownego dzieci, a 39 proc. − ich fizycznego dyscyplinowania. Ogółem 60 proc. badanych zetknęło się z sytuacją krzywdzenia dziecka.

Znaczna część świadków pozostała bierna zarówno wobec karcenia słownego (38 proc.), jak i fizycznego (41 proc.).

Większość uczestniczących w badaniu rodziców przyznało, że co najmniej kilkukrotnie karciła swoje dzieci słownie (70 proc.) i stosowała wobec nich zakazy oraz ograniczenia (70 proc.). 39 proc. badanych więcej niż jednokrotnie dyscyplinowało swoje dzieci za pomocą kar cielesnych. Najczęstszą metodą dyscyplinowania dziecka z użyciem siły były klapsy (36 proc.). Do częstego dyscyplinowania fizycznego swoich dzieci przyznało się 6 proc. pytanych.

Dlaczego rodzice stosują kary cielesne wobec dzieci? Najczęściej wskazywana przyczyna to silne zdenerwowanie (38 proc.). Kolejne powody to: brak czasu, zmęczenie, trudności z łączeniem życia zawodowego z rodzicielstwem.

Sami dorośli różnie wspominają kary fizyczne, których doświadczyli we własnym dzieciństwie z rąk rodziców. Dla części z nich miały one wymiar traumatyczny, inni twierdzili, że nie pozostawiły w nich śladu emocjonalnego.

Pedagodzy jednak podkreślają, że kary fizyczne są nieefektywną metodą wychowawczą. A dodatkowo uczą dziecko, że przemoc jest dopuszczalna w relacjach z innymi oraz że konflikty rozwiązuje się siłą. Zaś przemoc ze strony osoby bliskiej powoduje u dziecka poczucie zdrady, osamotnienia i trudności w budowaniu zaufania wobec innym.

Jedna z respondentek omawianego tu raportu wyznała: „Nie zabolało mnie to, że tata mnie uderzył. tylko zabolało mnie to, że mnie uderzył. To po prostu było tak, serce mi pękło, jak mój ukochany człowiek na świecie mógł mnie uderzyć. Strasznie to dla mnie wpłynęło, pamiętam to do dzisiaj wszystko”.

FDDS prowadzi kampanię Reaguj na przemoc wobec dzieci. 

Wesprzyj Więź

Raport sfinansowany został ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Ministerstwo Sprawiedliwości.

Przeczytaj też: Czy„silniejszy”ma kształtować „słabszego”– prawa dziecka 

KJ

Podziel się

1
Wiadomość

„Pedagodzy jednak podkreślają, że kary fizyczne są nieefektywną metodą wychowawczą” Całkowicie się zgadzam. Każdy rodzic nie potrafiący w sposób komunikatywny oparty na cywilizowanym dialogu wychowywać dziecka, powinien pozbawiony zostać praw rodzicielskich, dziecko zaś oddane do przytułku, gdzie zajmą się nim pedagodzy. Jeszcze dodam, że przemoc psychiczna jest również nieefektywna i jeszcze gorszą metodą wychowawczą jak ta fizyczna. Z moich aktualnych obserwacji wynika, że najlepszą metoda radzenia sobie z dziećmi, to udostępnienie im, niczym nieskrępowanego dostępu do najnowszych zdobyczy techniki i Internetu. Żadnego stawiania do kąta, szlabanów, przekupstwa, zmuszania do nauki, prac domowych, mycia się, sprzątania po sobie itp., itd.

Wygląda na to, że willac widzi tylko skrajności: jeżeli nie bijesz to puszczasz samopas i wyrastają w związku z tym z naszych dzieci aspołeczne dzikusy. Jakoś tak często jest, że jak ktoś mówi: nie bij dziecka! To pojawia się zaraz głos: to co? Ma robić co chce u wejść mi na głowę? Naprawdę jest coś pomiędzy!

Nie spodziewałam się takiej wypowiedzi od @willac mając w pamięci wcześniejsze. Fakt, że sondaż enigmatycznie traktuje „słowne reprymendy” co na dobrą sprawę nic nie znaczy. Przemoc słowna, a stanowcza rozmowa to różne rzeczy. Więcej… przemoc słowna może przybierać formy inne niż karcenie, gorsze niż krzyk. Natomiast skupiając się na części kar cielesnych myślę, że sondaż musi być trochę nieszczery. Niewielu się przyzna. Mówią to co wypada powiedzieć tymczasem wystarczy forum popularnego portalu (dokładnie o tym raporcie) żeby zobaczyć pełne powszechne przyzwolenie dla takich praktyk.

Szanowni państwo jak podają pewne źródła, niektóre nawet zwane niezależnymi, homo sapiens ukształtował się 190 tyś lat temu, do Europy dotarł 40 tysięcy lat wstecz. Tworzył większe, mniejsze społeczności plemiona, nauczył się żyć z pracy własnych rąk hodując zwierzęta i rośliny. Pisma święte nieco inaczej to interpretują. Jedno jest pewne, rozmnażał się, a potomstwo otaczał opieką i miłością. O tym, że krzywdzi swe potomstwo uświadomiono nam niedawno. Głownie chodzi o mężczyzn. Zabijają się na wojnach, gwałcą, kradną, biją kobiety i maltretują własne dzieci. Z dnia na dzień uświadamiam sobie, z coraz większa grozą jakim jestem potworem jako facet. I jaki świat stanie się piękny, gdy się już nas zresocjalizuje. Na początek nowymi naukowymi metodami pedagogicznymi. Żyjemy w czasach totalnego zalewu najnowszymi wiekopomnymi wynalazkami począwszy od poprawności politycznej. Wszystko jak najbardziej pewne i naukowo sprawdzone, gwarantujące rewelacyjne efekty. Czy zatem jesteśmy szczęśliwsi, lepiej nam się żyje, dokonujemy lepszych życiowych wyborów? Będąc dzieckiem, gdy upominał dorosły, nauczyciel, ksiądz słuchałem z przejęciem i uwagą. dziś dzieciak krótko odpali – spi…. .