Jesień 2024, nr 3

Zamów

Sława Przybylska, wielka dama polskiej piosenki, skończyła 90 lat

Sława Przybylska na festiwalu w Opolu w 2015 roku. Fot. TVP VOD / YouTube

Rozgłos zdobyła piosenką „Pamiętasz, była jesień” z filmu „Pożegnania” Wojciecha Jerzego Hasa. Śpiewała również „Czerwone maki na Monte Cassino” w „Popiele i diamencie” Andrzeja Wajdy, a także pieśni Żydów polskich. Wciąż koncertuje.

Sława Przybylska, piosenkarka i aktorka, 2 listopada obchodziła 90. urodziny. Debiutowała w 1956 r. w Studenckim Teatrze Satyryków (STS), potem śpiewała w Stodole.

Rozgłos zdobyła piosenką „Pamiętasz, była jesień” z filmu „Pożegnania” Wojciecha Jerzego Hasa. Przez ponad 65 lat koncertowała w Polsce, Europie, USA, Kanadzie i Australii. Śpiewała „Czerwone maki na Monte Cassino” w „Popiele i diamencie” Andrzeja Wajdy, „Kriegsgefangenenpost” w „Zezowatym szczęściu” Andrzeja Munka, a także pieśni Żydów polskich, m.in. „Miasteczko Bełz”.

Nagrała dziesiątki płyt z przebojami polskimi i zagranicznymi, w tym płytę z piosenkami żydowskimi. Ważne miejsce w jej działalności twórczej zajmują pieśni Żydów polskich oraz piosenki izraelskie, szczególnie muzyczne motywy biblijne. Wielokrotnie uczestniczyła w Festiwalach Kultury Żydowskiej. Odznaczona została Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, jest laureatką Diamentowego Mikrofonu.

Wychowała się w Międzyrzecu Podlaskim. W 1943 r., jako 10-letnia dziewczynka, widziała deportacje mieszkających tam Żydów. Jej opowieść o deportacji widzianej przez szybę można przeczytać na stronie Żydowskiego Instytutu Historycznego. Jeszcze więcej relacji Sławy Przybylskiej znaleźć można na stronie Biblioteki Multimedialnej lubelskiego Ośrodka „Brama Grodzka-Teatr NN”.

Pieśniarka wraz z mężem, Janem Krzyżanowskim, od blisko ćwierć wieku mieszka w podwarszawskim w Otwocku. 19 sierpnia br. w 80. rocznicę zagłady otwockich Żydów oddała cześć pomordowanym mieszkańcom Otwocka, śpiewając przejmującą modlitwę „Ejli” w języku jidysz (tekst: B. Tomaszewski, muzyka: K. Sandler). Słowa pieśni w polskim przekładzie brzmią:

Panie, dlaczego mnie opuściłeś?
W ogniu palono nas i nikt nie przyszedł z pomocą.
Proszę Cię, na świętą Torę i Twoje przykazania: ratuj!|
Chroń od niebezpieczeństwa, jak kiedyś matka chroniła przed złem!
Usłysz moją prośbę i płacz!
Tylko Ty możesz nas chronić!
Słuchaj, Izraelu! Pan jest naszym Bogiem, Pan jest jedyny!

O swoich zainteresowaniach kulturą polskich Żydów Przybylska mówi: „Nasz dom był zawsze otwarty, mieliśmy przyjazne kontakty z żydowskimi sąsiadami. Docierały do mnie echa ich pieśni i obrzędów. Śpiewaniem żydowskich piosenek chciałam wznieść osobisty pomnik pamięci tych ludzi. To mój szczególny hołd dla tych wszystkich małych dziewczynek, z którymi się bawiłam, a potem znalazły się w transporcie do Treblinki.

Nie znałam języka jidysz, ale zapisałam się na jego kurs w Teatrze Żydowskim. Nauczyłam się pisać, czytać, mówić. Mogłam się odpowiednio przygotować ze śpiewników przysyłanych mi z Jerozolimy czy z Nowego Jorku. Sporo podróżowałam z koncertami, kilkakrotnie byłam w Izraelu i w Niemczech. Wiele tych pieśni nagrałam. Cieszy mnie coraz żywsze zainteresowanie nimi młodzieży. To nie tylko dług pamięci, ale i moja fascynacja kulturą narodu, który przetrwał tyle wieków”.

Wesprzyj Więź

W najbliższy poniedziałek, 7 listopada, pieśniarka będzie koncertowała w płońskim Miejskim Centrum Kultury.

Przeczytaj też: Czuła destrukcja. „The Sea Refuses No River” Pete’a Townshenda

KJ

Podziel się

4
2
Wiadomość