Zima 2024, nr 4

Zamów

Dzieci bez niepełnosprawności najwięcej korzystają na edukacji włączającej

Fot. imaginacioncreativos / Pixabay

Dobrze jest włączenie zaczynać od najmłodszych lat. Łatwiej nam wtedy przyjąć osoby z niepełnosprawnością jako kolegów ze szkoły czy z pracy i po prostu jako ludzi – mówi prof. Connie Kasari, ekspertka w opracowywaniu interwencji dla dzieci w spektrum autyzmu i ich rodzin.

Mateusz Różański: W Polsce po raz kolejny mamy dyskusję o edukacji włączającej. Dla niektórych jest ona „lewacką utopią” i stanowi zagrożenie dla rozwoju społeczeństwa.

Connie Kasari: Gdy rozmawiam z ludźmi i pytam, czy w swojej szkole spotykali osoby z niepełnosprawnością, to starsi odpowiadają przecząco, a młodzi mówią, że tak, spotykali takie osoby. To bardzo dobrze, by włączenie zaczynać od najmłodszych lat, bo jeśli coś znamy, to się tego nie boimy, lepiej rozumiemy. Łatwiej nam wtedy przyjąć osoby z niepełnosprawnością jako kolegów ze szkoły czy z pracy i po prostu jako ludzi. Jeśli tego włączenia nie będzie, będzie segregacja.

Powinniśmy chyba więcej mówić o korzyściach płynących z edukacji włączającej. Także dla dzieci bez niepełnosprawności.

– Zdecydowanie. To one najwięcej korzystają na edukacji włączającej. Wciąż pracujemy nad tym, by nauczyciele mieli lepsze strategie pracy z uczniami z niepełnosprawnością. Nie chodzi tylko o to, by zaakceptować takie dziecko i pozwolić mu siedzieć w klasie.

Mamy wiele przykładów szkół, które włączeniem objęły nawet dzieci z bardzo poważnymi rodzajami niepełnosprawności, które nie chodzą, nie mówią i nie mogą spełnić wymogów programów nauczania

Connie Kasari

Udostępnij tekst

Musimy skupić się na programach nauczania, nad zmianami w środowisku szkolnym, by uczniowie z niepełnosprawnością mogli lepiej się uczyć i rozwijać w szkołach. Dlatego musimy zacząć od najprostszych spraw, od tego, by nauczyciele mieli wiedzę na temat niepełnosprawności, ale też wsparcie ze strony specjalistów. Tak, by nasze szkolne klasy były miejscami dostępnymi dla osób z niepełnosprawnością.

Skupmy się na słowie utopia. Zdaniem wielu włączenie wszystkich dzieci z niepełnosprawnością jest mrzonką.

– Nie sądzę, by była to prawda. Mamy wiele przykładów szkół, które włączeniem objęły dzieci z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Nawet dzieci z bardzo poważnymi rodzajami niepełnosprawności, które nie chodzą, nie mówią i nie mogą spełnić wymogów programów nauczania.

W ich wypadku włączanie polega na tym, że reszta klasy je zna, wie, że są ich szkolnymi kolegami. Czasem spotykają się z nimi tylko podczas porannego spotkania, bo potem oni idą na lekcje a taki uczeń na swoje zajęcia terapeutyczne, ale potem znowu spotykają się już po zakończeniu lekcji, podczas lunchu. Mają poczucie, że są członkami szkolnej społeczności.

Ale w tym momencie rodzice sprawnych dzieci mogą zaprotestować i stwierdzić, że nie chcą, by ich pociechy traciły na obecności osób z niepełnosprawnością.

– Zbadaliśmy tę kwestię i to, czy rzeczywiście takie dzieci coś tracą z powodu na przykład ucznia z autyzmem. Wyniki były dokładni odwrotne. One na tym zyskały. Dzieciaki, które były popularne, stały się jeszcze popularniejsze za sprawą kolegowania się z dzieckiem z autyzmem i miały lepsze relacje z rówieśnikami.

A co w z wynikami edukacyjnymi? Rodzice są bardzo skupieni na wynikach egzaminów, ocenach etc.

– Dzieci uczące się w takich szkołach radziły sobie dobrze z egzaminami i zdobywaniem wiedzy. Na przykład, jeśli w klasie jest dziecko z niepełnosprawnością intelektualną, to wspiera je specjalista od uczenia się i adaptuje program do jego potrzeb i możliwości, ale to nie oznacza, że reszta klasy coś traci.

Wesprzyj Więź

Connie Kasari – profesor psychiatrii na Uniwersytecie Kalifornijskim, wiodąca międzynarodowa ekspertka w opracowywaniu interwencji dla dzieci w spektrum autyzmu i ich rodzin. Jej badania koncentrują się na ukierunkowanych interwencjach w celu wczesnego rozwoju komunikacji społecznej u małych autystycznych dzieci i przedszkolaków, a także na relacjach z rówieśnikami u dzieci w spektrum w wieku szkolnym. Dr Kasari była jedną z prelegentek Kongresu Autism-Europe, który odbył się w Krakowie w dniach 7–9 października br. Organizatorem Kongresu była Fundacja JiM.

Fragment rozmowy „Edukacja włączająca. Prawa człowieka, nie lewacka utopia”, która ukazała się na portalu niepełnosprawni.pl. Całość tutaj. Obecny tytuł od redakcji Więź.pl

Przeczytaj też: Nowa awangarda światowego lewactwa: uczeń z niepełnosprawnością

Podziel się

2
1
Wiadomość