Zdaniem zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego „siła dzisiejszej Rosji jest w stanie stawić opór wielu siłom, w tym także siłom walczącym z Bogiem”.
O szczególnej roli Rosji we współczesnej historii mówił patriarcha moskiewski Cyryl 6 września po liturgii w kremlowskim soborze Zaśnięcia Matki Bożej. Rola ta polega, jego zdaniem, na zachowaniu przez Rosję „rozróżnienia między dobrem a złem i na sprzeciwie wobec stawiania wyłącznie na człowieka”.
– Z dzisiejszego słownictwa politycznego znikło pojęcie grzechu. Zamiast rozróżniania dobra od zła pojawił się nowy wzorzec postępowania, ukierunkowany wyłącznie na wybór dokonany przez samego człowieka, który sam określa, co dla niego dobre, a co złe – stwierdził.
Według Cyryla w sytuacji, gdy „znaczna część tzw. cywilizowanego świata podchwyciła i nadal podchwytuje te idee, to nasz kraj, tak jak to było w dawnych, odległych czasach, zachowuje zdolność do przeciwstawienia się tej strasznej pokusie”.
– Siła dzisiejszej Rosji jest w stanie stawić opór wielu siłom, w tym także siłom walczącym z Bogiem – przekonywał zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Życzył, aby Moskwa zachowywała „wolność pozostawania wyspą wolności w tym szalejącym świecie” i aby właśnie tu kształtował się „zdrowy opór duchowy wobec wszelkich prób mieszania dobra i zła”.
Patriarcha sprawował liturgię przed relikwiami św. biskupa Piotra, który w XIV wieku przeniósł katedrę metropolitów kijowskich do Moskwy. Nawiązując do postaci tego „metropolity kijowskiego, moskiewskiego i całej Rusi”, życzył, aby dzięki jego modlitwom „Pan zachował ziemię ruską, umocnił jednomyślność braci żyjących obecnie w różnych państwach: w Rosji, na Ukrainie i Białorusi, aby umocnił braci w jednomyślności i w uświadomieniu sobie szczególnej odpowiedzialności za nasz wspólny los i w pewnym sensie także za losy świata”.
Cyryl od samego początku wspiera rosyjską inwazję na Ukrainę. Jego zdaniem „rosyjska operacja wojenna w Ukrainie ma znaczenie nie fizyczne, ale metafizyczne”. – Wielu powstaje dzisiaj przeciwko naszej ojczyźnie. Ale wiemy, że ojczyzna nikomu nie zrobiła nic złego i obcy buntują się przeciwko niej nie dlatego, że jesteśmy źli, ale dlatego, że jesteśmy inni – mówił w lipcu w Kaliningradzie.
Postawa Cyryla spotyka się z krytyką. Ostatnio polemizował z nim patriarcha Konstantynopola Bartłomiej. – Patriarcha Cyryl powiedział, że jest to święta wojna oraz próbował usprawiedliwić ją i wyjaśnić w języku duchowym i religijnym. A ja pozwoliłem sobie to skorygować i powiedzieć, że nie jest to święta wojna, ale bezbożna i zła wojna. Kiedy po obu stronach giną tysiące żołnierzy i nie tylko żołnierzy, ale również cywilów, jak możemy błogosławić tę wojnę obiema rękami, jak niestety błogosławi patriarcha moskiewski? – pytał hierarcha w czasie konferencji prasowej w Stambule.
Przeczytaj też: Koniec trzeciego Rzymu? Przyszłość rosyjskiego prawosławia
KAI, DJ
Logiczne.
Rosja jest wyspą wolności od złej wolności a więc stolica wolności dobrej.
Lepiej nie mógł wyjaśnić Cyryl swoich zamiarów.
”Zabiję Cię i nie popełnisz grzechu.” XXI wiek.
A Watykan cicho popiera?
W końcu nawracanie cudzymi rękami to jego święta tradycja. Kanada na przykład.
Ktoś tu jeszcze ma wątpliwości kim jest Cyryl, z którym tak miło sobie w Hawanie rozmawiał Franciszek ?
Komisja Europejska wstrzymała rozmowy w sprawie przyznania środków w ramach pakietu REACT-EU w związku z przyjętą przez sejmik województwa małopolskiego rezolucją dotyczącą sprzeciwu wobec „wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”. – Wolność ma swoją cenę. W tę cenę wchodzi honor. Wolności nie kupuje się za pieniądze. Bo to już nie jest wolność, a zniewolenie, za którym pójdą kolejne etapy upadlania własnej duszy – komentował w niedzielę w czasie mszy abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski.
Po wystąpieniu majowym z 1939 r. Becka w Sejmie, kiedy tez mówił o honorze ktoś gorzko skomentował, ze kiedy polityk mówi o nim to znaczy że jego polityka poniosła klęskę.
Biskup to co prawda teoretycznie nie polityk, ale czy na pewno ma rację?
@karol. w KRK jedność ponad sumieniami. Tupet i bezkarność.
A może …Takie marzenie:)
abp Jędraszewski wyjaśnia swoją rolę w sprawie listu poparcia dla abp Paetza.
Może list do Tomasza Polaka… do kleryków … taki list otwarty.
Może inni abp i bp idą w jego ślady. Przepraszają, żałują.
Tak wiem, dziś Ewangelia o belce w swoim oku i drzazdze w oku bliźniego.
Zrozumiem każdy krytyczny komentarz o swojej pysze.
W końcu trenuję poczucie winy w KRK.
Tylko jak można walczyć ze złem nie nazywając go po imieniu, tylko ukrywając?
Zgorszenie postawą abp i bp jest mocne i wydaje owoce.
Komu wiele dano od tego wiele wymagać się będzie.
A marzyć można, to nic nie kosztuje …
A Cyryl ma pewnie swoje sposoby na niepokornych.
„Patriarcha Cyryl powiedział, że jest to święta wojna oraz próbował usprawiedliwić ją..”.
Aż dziw bierze, jaki ten świat bywa przewrotny.
Kiedyś papieże ogłaszali „święte wojny” i hojną ręką rozdawali odpusty i inne przywileje za udział w nich. Wtedy wszyscy bili brawo, choć lała się prawdziwa krew i w imię Boga zabijano niewinnych ludzi.
Dzisiaj 99% katolików, z hierarchią na czele, oburza się na takie słowa Cyryla… i słusznie. Przy czym Cyryl niczego nowego nie wymyślił, ale zwyczajnie kopiuje praktyki jakie Watykan stosował przez stulecia.
@Konan. No to jakiś postęp skoro część chrześcijan jest oburzona. Nie jestem jednak pewna Watykanu, bo tam za dużo się dzieje za Spiżową Bramą… za dużo ziemskich interesów w imię Boga …
@Joanna, słuszna uwaga. Nie wiem czy 99 proc. nie jest wartością przesadzoną.
Idąc po linii sumienia sprawa jest chyba oczywista (przynajmniej dla mnie).
Ale jeżeli chodzi o kościelne biznesy, to często ostatnio pojawia się magiczne wytłumaczenie /usprawiedliwienie: 'taka jest polityka Watykanu’.
Smutne, ale tak już jest od lat, żeby nie powiedzieć od wieków. Dlaczego tak się dzieje?
Więcej światła rzuca w tym temacie Ewangelia – „Lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały naród.” Rzym i Watykan, podobnie jak Kajfasz, nie wahał się i nadal nie waha się poświęcać ludzi, żeby chronić organizację. I to nie tylko na poziomie papiestwa, ale i episkopatu (przekonujemy się o tym na każdym kroku, również w naszym kraju).
Odbiegłem trochę od Cyryla, ale Cyryl obecnie odzwierciedla właśnie tę standardową postawę katolickich papieży, kardynałów, biskupów – żenującą postawę kompromisu względem standardów jakie ustanawia Słowo Boże.
I jeżeli uciekający od prawdy kościelni zwierzchnicy mówią jeszcze, że swoją postawą naśladują Chrystusa i troszczą się o innych, to sory, ale wg mnie po prostu okłamują cały świat i w tym momencie ich wiarygodność się kończy.
Powyżej – to moja odpowiedź na komentarz Pani Joanny.
@Konan.
Jeśli chodzi o krucjatę w Ukrainie to myślałam, że to przeżytek.
Przy krucjatach KRK głosił, że przecież on nawraca. He he – wtedy też chodziło o grabież i ziemię i dobra, ale w imię Jezusa.
Cyryl z Putinem wrócili do korzeni średniowiecznego chrześcijaństwa.
Brawo.
Jak widać można cofnąć czas. A Watykan się temu ładnie przygląda. Taka jest polityka Watykanu 😉
I coś tam pomoże dla PR.
To już linkowałam parę razy. Rozwiewa złudzenia co do linii postępowania Watykanu.
Tym , którzy uważają, że Franciszek taki proroczy też polecam lekturę, jeśli jeszcze nie przeczytali : wyjaśnia sporo.
https://noizz.pl/opinie/wojna-w-ukrainie-dyskusja-wokol-slow-papieza-franciszka-o-szczekaniu-nato/7gm0xhk
Tak i wiarygodność papieży i innych abp i bp dla mnie jest skończona i tu znów cytat z Dorothy Day.
Nigdy nie oczekiwałam wiele od biskupów.
„W całej historii papieże, biskupi i ojcowie opaci byli ślepi, kochający władzę i chciwi. Nigdy nie oczekiwałam od nich przywództwa. To święci, którzy pojawiają się przez całą historię, podtrzymują bieg wydarzeń. To, czego oczekuję, to chleb życia i na przestrzeni wieków istnieje ta ciągłość”
https://aleteia.org/2018/08/21/dorothy-day-never-expected-much-of-the-bishops/
Chleb życia = wierność Boga temu Kościołowi. Tak.
A nasi abp i bp to bardziej niż Boga boją się wolnych mediów 😉 pozdrawiam Orlen.