Jesień 2024, nr 3

Zamów

O. Ludwik Wiśniewski do Jarosława Kaczyńskiego o TVP: Dolewa Pan oliwy do ognia

O. Ludwik Wiśniewski, 2019. Fot. Adam Walanus / adamwalanus.pl

Muszę się Panu przyznać, że pańskie wypowiedzi sprawiają mi często ból, niemal fizyczny – pisze o. Ludwik Wiśniewski w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego.

„Rzeczpospolita” drukuje list otwarty dominikanina o. Ludwika Wiśniewskiego do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Zakonnik wzmiankuje, że 15 sierpnia „z wielkim wzruszeniem” obejrzał na TVP 1 koncert „Abba Ojcze”. „Ale pół godziny wcześniej wysłuchałem wiadomości nadawanych przez tę samą stację TVP 1, w których, jak codziennie od wielu dni, «lały się» półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski ; zohydzanie «Unii Europejskiej» i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry” – stwierdza.

„Publiczna telewizja kierowana przez Pana Jacka Kurskiego oskarża politycznych konkurentów o największe zbrodnie, o świadome niszczenie Polski, o świadome niszczenie polskiej rodziny i polskiej kultury, o plan zniszczenia Kościoła, o realizowanie interesów nie Polski, ale obcych mocarstw….itd….itd… To wszystko polska telewizja czyni – co jest szczególnie bolesne – z odwoływaniem do Ewangelii i ubieraniem niegodziwości w szaty religijne. To jest zatruwanie Duszy Narodu! Nad tym nie można przejść do porządku dziennego! Tu nie można być obojętnym!” – czytamy.

Zdaniem o. Wiśniewskiego prezes PiS osobiście „dolewa oliwy do ognia”. Jako przykład przywołuje jego słowa z wywiadu dla „Sieci” o tym, że „nasi wrogowie zawsze chcieli Polski prymitywnej, wulgarnej, odrzucającej kulturę. To właśnie buduje Tusk na obce zamówienie”.

Wesprzyj Więź

„Muszę się Panu przyznać, że pańskie wypowiedzi sprawiają mi często ból, niemal fizyczny. Ale, jak dotąd, nie straciłem wiary w to, że Pan naprawdę pragnie dobra dla Polski i Polaków. Dlatego piszę ten list. Jestem przekonany, że jedynie Pan może ukrócić tę straszną dewastację , która dokonuje się na naszych oczach. I o to z ufnością proszę” – kończy dominikanin.

DJ

Przeczytaj też: Trzeba skończyć z nienawiścią! Przemówienie na pogrzebie Pawła Adamowicza

Podziel się

12
2
Wiadomość

Cenię o. Ludwika Wiśniewskiego za Jego działalność, za przybliżanie ludziom Boga, ale wiara, że Jarosław (tu cytat): ”ukróci tę straszną dewastację” jest – niestety daremna, po trzykroć daremna

Gdzie O. Wisniewski był gdy biznesmen z Torunia mówił te słowa :” A kto nie ma pokus?”
Te słowa ten biznesmen skierował do biskupow i mówił w tym zdaniu o dzieciach! Nie słyszalem słów sprzeciwu O. Wiśniewskiego po tych słowach… a po drugie…. osiem lat poprzednich rządów … chyba wówczas O. Wisniewskiego nie było w kraju….

Wiem kto rządzi i idze ile przez 6 lat sie zmieniło a ile przez 8lat sie zwijało.

@Tomasz,zmieniło się tyle, ze nie mamy telewizji publicznej tylko partyjną, że nie mamy trójpodziału władzy czyli mamy zachwiane podstawy demkracji, że wybory prezydenckie nie były równe, że sądy które mają patrzeć wladzy na ręce są na postronku władzy – dokładnie jak na Białorusi.

Są też oczywiście zmiany na dobre ale nie tego dotyczy wywiad. Pozdrawiam

Sądy na postronku władzy? Co za obrzydliwe klamstwo! Sądy, kasta uniewinniają tych, ktorzy obrazają Polskę, wojsko polskie i innych! Kramek, Frasyniuk! za PO co bylo o godz 19,30? Dziennik Pana Krasko! I wychwalanie pod niebiosa rzadu tuska! Wybory prezydenckie nie byly równe? Zart? Non stop w tvn i polsacie byl atakowany Prezydent Duda! Jak mozna takie glupoty mówic!

2 grupy ludzi są ludźmi zmanipulowanymi maksymalnie: ci, którzy oglądają TVP i ich wiadomości, oraz co, którzy oglądają Fakty w TVN. Tak, TVP to media publiczne i nie powinny być takie, jakie są (a stały się obrzydliwe), ale nie można cierpieć na jedno wzroczność i nie zauważać poziomu manipulacji w TVN.
Już coraz rzadziej, ale gdy chcę obejrzeć jakieś wiadomości, to włączam PolsatNews.
Z kolei tym, co naprawdę obrzydziło mi polityków, to przyglądanie się temu, co robią na TT- gdzie paskudztwo polskiej polityki widać w soczewce.
A tym, co w przekazach z każdej stron dominuje, to manipulacja zdań/wypowiedzi/zdjęć.
Dlatego moim protestem będzie niepójście na wybory.

Marzena+Danuta; naprawdę? Wiarygodne wiadomości w Polsacie??? Przecież sprzedał się PiS całkowicie, dlatego ma nową nazwę: Polszmat. Bardzo adekwatna! Nie rozumiem też niechęci wobec TVN, choć może to jasne: prawda o obecnej Polsce nie jest przyjemna.

To, co pani pozwoliła ze sobą zrobić, pokazują słowa „polszmat”. To dla mnie stacja, która potrafi oddzielać fakty od ich interpretacji. TVN i TVP – mówię o programach informacyjnych- nie potrafią tego.
Fakt- TVN24 to stacja prywatna, TVP- nie, publiczna- TVN potrafi paskudztwa przekazywać w bardziej wyszukany sposób, ale g… czy g… w sreberku są tym samym.
Pomijam, że widz TVN da się urobić „źle/gorzej/najgorzej”, a TVP „dobrze/lepiej/najlepiej”. Dodać do tego „występy” części dziennikarzy na TT – i widać, jak bardzo ten zawód upadł. Przyczynili się do obrzydzenia polityki/polityków. Dlatego powtórzę: moim protestem będzie niepójście na wybory (pójdę tylko na samorządowe, tym bardziej, że prezydent mojego miasta nie jest partyjny i jest bardzo w porządku).

Szkoda że duchowni głośno wyrażają swoje stanowisko/sprzeciw tak rzadko. Owszem jest kilka tzw. dyżurnych postaci (ks.Isakowicz, Kobyliński, Oko, Wierzbicki i in). Doceniam. Z tym że taki stan odsłania głębszy problem, czyli zależność duchownych od swoich przełożonych (b-pów etc). Ci którzy są od tego wolni maja odwagę i czarne nazywają czarnym, a białe białym. I nie chodzi tylko o wyrażanie zdania wobec karygodnych działań partii rządzącej, ale przede wszystkim istotna jest reakcja na to, jak ma się kondycja Kościoła. A tu niestety biskupi szachują wszystkich magicznym słowem „posłuszeństwo”.
Tymczasem prawdę o kondycji kk odkrywa prosta statystyka, która pokazuje, że zapaść na WSZYSTKICH frontach pogłębia się w b. szybkim tempie – i to już od paru dekad.

A ze strony hierarchii wciąż brak adekwatnej reakcji. Są okrągłe słówka, wyuczone homilie, zrzucanie winy na rodziny, walenie w młodzież, dzieci i smartfony. A pod stołem Ci sami hierarchowie zgarniają grube miliony które rząd daje im lekką ręką.

I teraz niedowierzanie (można znaleźć w necie) – jak w tym kontekście brzmi najnowsza propozycja KEP? Aktualnie hierarchowie będą starali się obudzić wiarę wiernych, bo ci przestają „wierzyć w Kościół Chrystusowy” i nie rozumieją jego istoty. Ciekawe, że pasterze absolutnie nie widzą problemu w swoim gronie, swojej niewiarygodności, lecz (dla własnego dobrego samopoczucia) znów problem znaleźli na zewnątrz, poza sobą – to WIERNI którzy nie wierzą w Kościół. A więc Atlandyda się znalazła! Teraz odbędzie się nawracanie wiernych, żeby byli jeszcze bardziej wierni, jeszcze bardziej posłuszni i jeszcze więcej wrzucali do koszyka. Czyli kolejny raz hierarchia rzuca zamazującą prawdziwy obraz kk świecę dymną… usiłując tym samym zrobić z nas baranów.

@ Konan.
Problem albo „problem” z Ewangelią jest taki, że ewidentnie ma moc przerywania pewnych schematów. Wyrywania z zastałych wzorców. Młode wino. Pytanie tylko – jakie bukłaki?
Można z niej zrobić i straszaka i maszynkę do zarabiania pieniędzy, ale ostatecznie jest Prawdą.

I teraz. Ci, co ją głoszą mogą ją tylko głosić i nic nie robić innego a ci, co słuchają nie raz zobaczą rozwiązanie i wskazówkę. Boga. Wygodne.

Ale to już było – „Miejsce Mojżesza w nauczaniu zajęli nauczyciele Pisma i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, czego was uczą. Nie naśladujcie jednak ich czynów. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Przygotowują wielkie ciężary, których nie można unieść, i nakładają je ludziom na ramiona, a sami nie chcą ruszyć ich nawet palcem.”

To podważa pewną maksymę, którą i ja parę razy tu przytoczyłam.
O przykładzie. „Verba docent, exempla trahunt – słowa uczą, przykłady pociągają”.

Paradoksalnie moc Ewangelii może zwolnić duchownych z potrzeby poprawy własnego zachowania, bo przecież Bóg i tak działa nawet przez te gliniane, słabe naczynia. I to jest dla nich ogromna pułapka.

Teraz to widzę.

A jak sobie wmówią, że ich nie wolno krytykować, bo to atak na Kościół no bo przez nich ten Bóg to działa no i oni te Eucharystię tylko mogą. No to słabo.

Primo. Bóg nie jest ograniczony przez to, że tylko przez Eucharystię działa.
Niemniej jednak jest to Pełnia – bez niej trudno. Wiem coś o tym.

Secundo – na ich miejscu do każdej Eucharystii podchodziłam z ogromną bojaźnią i drżeniem.
Taka to odpowiedzialność.

Terio. Oby nie głosili dysangelium. Był już taki jeden…

Polecam kazanie z dziś. Dobra Nowina. Ojciec Mogielski. Pięknie. Dziękuję.
https://www.youtube.com/watch?v=cYtrCudH0EM

@Monikaa – jeżeli chodzi o ścisłość, to ja im na „strzyżenie” już od dawna nie pozwalam, bo uważam że wspieranie tych ludzi równoznaczne jest ze wspieraniem mafii. Zwyczajnie sumienie mi nie pozwala.

~Konan: ja też nie daję się już strzyc, ale zbyt dużo ludzi jeszcze nie przejrzało na oczy. Mafia trwa i wciąż ma się dobrze, choć już nie tak dobrze, jak kiedyś. Marzą mi się szybsze zmiany…

Ja także już nie daję się strzyc.
Jak już pisałem kiedyś wcześniej – czekam na całościowe rozliczenie się z problemem wykorzystania seksualnego zarówno nieletnich jak i pełnoletnich przez osoby „duchowne” oraz rozliczenie ich protektorów (biskupów, kardynałów, przełożonych, przeorów etc.)

W większości oczekuję na wydalenie z duchowieństwa, oraz na odebranie sakr biskupich, sutych emerytur i majątków tym, którzy umożliwiali dalsze wykorzystywanie !

A jako, że jestem realistą i nie wierzę w taki obrót spraw więc pewnie moje pożegnanie będzie wieczyste ale za to zgodne z sumieniem.

Uważam, że jakiekolwiek (sic!) wspieranie KK w sytuacji nie rozliczenia się z tych przestępstw jest wspieraniem tego zjawiska.
Akceptuję fakt, że ktoś może mieć inne zdanie w tym temacie ale ja mam takie.
Czy będę się smażył w piekle ? Nie wiem, ale za to zgodnie z sumieniem.

@Konan, @Monikaa, @Jerzy2.
Miałam te same argumenty. Moje stare komentarze są dostępne.
Zresztą nie raz razem komentowaliśmy w podobnym duchu.

Dlaczego wróciłam do wspólnoty?
Komentarz powyżej i naprawdę w tym Kościele jest Bóg.
Ok. Brzmi jak tanie nawracanie. Polecam sprawdzić osobiście.
Wrócić do Eucharystii.

Tylko tyle. I aż tyle.

Andrzej, znamy się od dziecka, więc pozwolisz że po imieniu
i nawet nie w sprawie tematu poruszanego w tym artykule.
Nie raz byliśmy razem na obozach, walca też tańczyliśmy,
na projekcji… „Człowieka z żelaza”…. wspólnie byliśmy
w Mikro.

Chciałabym, żebyś się okazał człowiekiem z żelaza
w kwestii bronienia wolności, praworządności i naszego
miejsca w Europie, niezależnie od ludzi jacy Ci doradzają.
Dobro Polski ponad wyborczy sukces.

Może prywatna rozmowa z o.Ludwikiem to lepszy pomysł
niż publiczne pisanie listów, ale inicjatywa musi wyjść
od Ciebie. Taką pełnisz funkcję, że niezręcznie mi pisać do
Ciebie przez 'Ty’, ale ze 12 lat byliśmy na 'ty’ więc
mi teraz niezręcznie napisać inaczej, Panie Prezydencie.

W Kręgu Totemowym mnie nie znajdziesz, ale dziwi mnie,
że nie za bardzo tam rozmowa się klei na pewne tematy.
W każdym razie pozdrawiam serdecznie i anonimowo!