Jesień 2024, nr 3

Zamów

Kobiety po raz pierwszy w historii członkiniami Dykasterii ds. Biskupów

Plac św. Piotra w Watykanie. Fot. Walkerssk / Pixabay

To dwie zakonnice i jedna świecka.

Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej ogłosiło wczoraj nowych członków Dykasterii ds. Biskupów (dawniej Kongregacji), odpowiedzialnej za nominacje biskupie na całym świecie.

Po raz pierwszy w historii na liście są kobiety. Papież Franciszek powołał siostrę Raffaellę Petrini FSE, która od listopada jest Sekretarzem Generalnym Gubernatoratu Państwa i Miasta Watykanu, siostrę Yvonnę Reungoat, byłą przełożoną generalną Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki oraz Marię Lię Zervino, przewodniczącą Światowej Unii Katolickich Organizacji Kobiet.

Wraz z nimi nominację otrzymali: kard. Anders Arborelius OCD, metropolita Sztokholmu, kard. Jose F. Advincula z Manili, szef Biblioteki Watykańskiej kard. José Tolentino de Mendonça, sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Mario Grech.

Wesprzyj Więź

Wśród nominowanych są również duchowni, którzy podczas najbliższego konsystorza otrzymają kapelusze kardynalskie: Arthur Roche, kierujący Dykasterią ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, prefekt Dykasterii ds. Kleru abp Lazzaro You Heung-sik, arcybiskup Marsylii Jean-Marc Aveline, bp Oscar Cantoni z włoskiej diecezji Como, a także: metropolita splicko-makarski abp Dražen Kutleša, bp Paul Desmond Tighe, sekretarz dawnej Papieskiej Rady ds. Kultury oraz przeor opactwa św. Pawła za Murami i administrator apostolski opactwa terytorialnego na Monte Cassino o. Donato Ogliari OSB.

Przeczytaj też: To nie kobiety są zagrożeniem dla kleryka, lecz brak kontaktu z nimi

KAI, DJ

Podziel się

Wiadomość

1 List do Koryntian 14: 33b-38, 1 List do Tymoteusza 2: 11-14 a ordynacja kobiet
Peter Kriewaldt, Geelong North, Vic
Jest rzeczą oczywistą, że Jezus zrewolucjonizował status kobiet. Uważał je za
równoprawnych członków społeczności i zachęcał do studiowania Pisma Świętego. Zerwał w
tej kwestii z judaizmem talmudycznym , który nie pozwalał kobietom uczyć się Bożego
Słowa.
W tym kontekście bardzo istotne jest, że Jezus powierzył nadzór kościoła mężczyznom, a
apostołowie wyznaczali na liderów w kościele wyłącznie mężczyzn. W rzeczy samej, Paweł
stwierdza, że kobiety mają zachowywać milczenie w kościołach, być poddane i nie nauczać,
ani nie posiadać autorytetu nad mężczyznami na stanowiskach przywódczych. Klemens
Rzymski, pisząc w pierwszym wieku po Chrystusie, zwraca uwagę, że Jezus przekazał
dokładne instrukcje swoim apostołom odnośnie tego, że tylko sprawdzeni mężczyźni powinni
kontynuować sprawowanie Służby po śmierci apostołów (1 Klemensa 42: 1-4).

A jednak chyba zrewolucjonizował – wbrew dominującej religii. I skazano go za obrazę uczuć religijnych.

Po pierwsze to nie mamy słów Jezusa w oryginale. Klemens to sobie mógł napisać co chciał. Ja też mogę napisać co mój pradziadek uważał w XIX wieku. Po drugie wielkie zniekształcenie kościoła nastąpiło pod wpływem gnostycyzmu (i to na bardzo wczesnym etapie), który był antykobiecy. Kobieta to taki sam myślący, żywy człowiek. Serio.

Pani Moniko ja akurat znoszę to świetnie. A marzę o tym, że za chwilę odezwie się tutaj sam J.E. abp G. Ryś i wszystko wyjaśni. Wszak biskupi czytają religijne portale. A odezwanie się byłoby w iście synodalnym stylu.

To pozoranctwo. Czekam na oddanie kobiecie władzy ostatniego podpisu pod wypracowywaną przez daną dykasterię decyzją, czyli prawa jego odmówienia, czyli veta. Wtedy uznam, że coś się zmienia.

Notabene, w odpowiednikach watykańskich dykasterii przy polskim episkopacie (komisjach, radach, zespołach) świeccy, w tym kobiety nie mogą być pełnymi członkami. Więc my nie mamy nawet tyle, co daje Watykan. Nie, żebym miał nadzieję, że świeccy, w tym kobiety odwrócą więdnięcie Kościoła , ale … . Pytałem powszechnie szanowanego katolika, konsekwentnego konserwatysty z doświadczeniem w sprawach polityki zagranicznej, czy ktoś z episkopatu konsultował z nim lub innymi znanymi mu byłymi dyplomatami o nie kontrowersyjnej dla nikogo przynależności do Kościoła, zamiar podpisania nieszczęsnej deklaracji polskiego episkopatu z Cyrylem w 2012. Nie, nie konsultowano. Uważam ten przypadek za kapitalną ilustrację szkodliwości chińskich murów w Kościele. Ale burzenie ich, a pomysłu na nowy ustrój Kościoła nie widzę u nikogo (po doświadczeniach z demokracją nie korzystajmy z niej w Kościele), to burzenie Kościoła. Co robić?

@Robert
A miał pan prywatne „widzenia” lub „głosy w głowie” mówiące, że obchodzi ?
A jeśli obchodzi to dlaczego go nie ma ?

Daj pan spokój z tymi „widzeniami”. Lepiej zejść na ziemię.

Nie, Panie Jerzy. Do nieba idzie się po ziemi. Też się zgadzam, że lepsze dla nas jest zejście na ziemię. Chrystusa.

@Robert
I czego się pan spodziewa po zejściu na ziemię Jezusa ?
Że rozprawi się z kobietami w Kościele i wówczas będzie „raj na ziemi” ?
Bo zdaje się o tym jest niniejszy artykuł.

Popieram – też chciałbym więcej, tzn. żeby papież i bpi mieli większe zaufanie do kompetentnych świeckich. Ale patrząc na historię byłbym ostrożny, bo „jedna jaskółka wiosny nie czyni”. Może się np. okazać, że za chwilę nastanie taki papież, który przystopuje ten (jak dla mnie i tak wątpliwy) „progres”. I czy w ogóle, to co się aktualnie dzieje w krk można nazwać progresem? Czy nie lepiej powiedzieć prawdę, że aktualny stan krk to zwyczajna zapaść? I to niemal na wszystkich frontach!
W każdym razie, zarówno synod, mający na celu zwiększenie otwartości i dialogu między klerem a laikatem, jak i kobiety w watykańskiej dyaksterii – wcale nie musi to zwiastować, że naraz krk zrywa z utrwalonym klerykalizmem. Uważam, że po Soborze Trydenckim klerykalizm przywalił nas tak mocno, że będziemy z niego wychodzili jeszcze co najmniej 50 lat. Pesymizm? A może jednak realizm?

Można i tak, skoro wola następcy św. Piotra. Przypuszczam, że sformalizowano tu głosy zakonnic i świeckich, które zapewne i tak konsultuje nuncjatura na etapie badań kandydatów do biskupstwa. A
szerzej patrząc, nie oznacza to lepszej jakości procedury. W diecezji wersalskiej świeccy po samobójstwie księdza burzą się przeciw dyktatowi świeckich w tamtejszej kurii..Zmiany w zarządzaniu kościelnym realizowane „ bo tak robi się dzisiaj” niekoniecznie się sprawdzają. Dobrze, że papież Franciszek robi to nie tyle „kosmetycznie” jak wspomniano w komentarzach, co rozsądnie i ostrożnie.

Na „Deonie” jakiś typek w komentarzach udowadnia kobietom, że idą czasy złe i ostateczne, bo tak jak dzieci nie sadza się za kierownicę auta, tak kobiet nie włącza się w sprawy święte. Na końcu – po jakiejś tam krytyce idzie sobie obrażony. Zastanawiam się, czy polscy biskupi przypadkiem nie komentują na takich portalikach. Albo ktoś w Ordo Iuris miał przerwę w wysyłaniu zawiadomień do prokuratury.

Oczywiście, że byli bo jak sam piszę w „Kronice Polski” Polanie toczyli boje z Aleksandrem Wielkim (a też chyba ze smokiem wawelskim). Gdy pokonany Aleksander wycofał się z kraju Polan, królem został Lestek, potomek z nieprawego łoża samego Juliusza Cezara (sic!). Panie karol, pan historyji Polski spisanej przez świętych naszych nie znasz! To co ty wiesz karolu o apostołach?!

Panowie, trzymajmy się wyznaczonej przez historię linii postepowania względem kobiet. Bez żadnych feministycznych innowacji proszę. Niejaki Sennacheryb, król wszechświata,
król Asyrii według inskrypcji z Niniwy relacjonuje, że panowie i władcy Jerozolimy przekazali mu zgodnie z żądaniem trybut w skład którego wchodziły wszelkie kosztowności (itd itp)
oraz (!) także córki i nałożnice (!).

Panowie, apeluje! Trzymajmy się Tradycji!

Zostawiam to podsumowanie R+F. Jeden świecki prywanie do mnie napisał: „przecież udział w takiej rozmowie to uszczerbek na Twoim na honorze i obraza inteligencji”. Pax Assyrica z wyrazami wdzięczności za correctio fraterna.

Zmiana nie następuje, bo wykonano jakiś gest. Odbywa się na poziomie zamykanych seminariów z powodu braku chętnych by zostać kapłanami. To nie feministkom kobiety zawdzięczają prawa jakie im dziś przysługują. Owe prawa przyznały im parlamenty państw, w których dominowali i dominują mężczyźni. Dlaczego to robią? Ogólnie można powiedzieć dla własnego dobra. Wymusiła to ekonomia i gospodarka. Nie ma w tym żadnych wzniosłych idei równości, braterstwa itp. To że kobiety będą współdecydować o biskupich nominacjach, nie przełoży się na nabór do seminariów, zmianę pokoleń. Ten element wymusi konkretne zmiany, uciszy pozorantów. Podobnie jak wojny światowe spowodowały brak męskich rąk do pracy, zastąpiły ich kobiety i wymusiło to zmiany kulturowe. Na razie dziadersom kościelnym wyobraźnia nie podpowiada, jakie czekają ich wezwania za kilka lat. Jest pieniądz, władza, jest zabawa. „Da Bóg dzień, da i radę”, powiada mój sędziwy sąsiad. Kapłaństwo kobiet jest bliżej w naszym Kościele, niż może się to wydawać, zniesienie celibatu również. Wczoraj na zakupach zobaczyłem mocno „zrobioną” kobietę po pięćdziesiątce. Dyskretnie obserwowałem jak na ten cud medycyny kosmetycznej reagują ludzie. Otóż trochę jak na dziwadło, szczególnie młodzi. Widzę w tym pewną analogię niestety.

Czyli kobiety w krajach islamskich są że tak powiem niedyplomatycznie gorszego sorytu? Jakoś nie potrafiły zawalczyć o swe prawa, nie wykluły się w nich zapędy równościowe. Pasuje im dominacja męska. A może mężczyźni nie poczuli jeszcze presji ekonomicznej, gospodarczej, wiec nie wpadł im do głowy pomysł równouprawnienia. Zresztą nie tyle chodzi o wyznanie, religię, czy kulturowe tradycje. Chrześcijaństwo nawet gorzej interpretuje prawa kobiet niż islam. Czyli co takiego naszym decydentom się stało? Wystraszyli się sufrażystek? Mamusie i żonki zaczęły im przypalać obiadki, rozrzedzać wodą piwo? Kościół jak ognia piekielnego boi się wpuścić kobiety do współdecydowania, wymyśla przeróżne nic nie znaczące gesty. Tu nie ma nawet mowy o presji feministek, a jednak drzwi się dla kobiet uchylają. Wpuszczenie kobiet do „fabryk” tak czy siak wymusiło zmiany mentalności, pozycji społecznej kobiety. Teraz stoimy przed podobnym kryzysem karowym w kościele, to też wymusi zmiany. Oczywiście przy okazji pojawią się aktywistki, które sobie będą przypisywać efekty zmian.

Nawet nie zgrzeszyl; ) kto nie ma pokus, że zacytuję klasyka. ..
Dozylismy czasów, gdy człowiek się cieszy, kiedy duchowny molestuje dorosłą kobietę, bo to chociaż naturalne. Ciekawe, ile jeszcze usłyszymy, w tym o bezpardonowych atakach na Kościół?

Klemens
Rzymski, pisząc w pierwszym wieku po Chrystusie, zwraca uwagę, że Jezus przekazał
dokładne instrukcje swoim apostołom odnośnie tego, że tylko sprawdzeni mężczyźni powinni
kontynuować sprawowanie Służby po śmierci apostołów (1 Klemensa 42: 1-4). Dodaje taka drobnostke Pani Moniko.

@kamil
Niezupełnie rozumiem, skoro to odpowiedź do mnie skierowana. Ksiądz, o którym mowa w materiale z linku był zapewne sprawdzony, awansował w strukturach. Chyba, że oj ks inny rodzaj sprawdzenia chodzi, ale ja nigdy nie brałam udziału w tego typu korespondencji.

Szanowna Pani Moniko, zycie potrafi zaskakiwac, piszac nie mialem jeszcze wiadomosci o tym co sie stalo w Bialymstoku, nigdy nawet w najsmielszych przypuszczeniach nie myslalem ze tak moze pisac jakis ksiadz, nie jakis zwykly wikary, ale ks. rzecznik kurii, jestem konserwatysta, ale zo mi sie nawet w pale nie miesci, jak mawial kiedys ZOMOwiec. Czasy sa bardzo ciekawe, a sytuacje coraz bardziej dynamicznie.

@kamil
„nigdy nawet w najsmielszych przypuszczeniach nie myslalem ze tak moze pisac jakis ksiadz, nie jakis zwykly wikary, ale ks. rzecznik kurii”

A co ? Ksiądz to nie mężczyzna ? a „ksiądz rzecznik kurii” to jakiś „święty z obrazka” ? Nie ma popędu ?

na jakim pan świecie żyje, że pana takie rzeczy dziwią.

Wiemy o tym, że wielu księży ma na sumieniu znacznie gorsze rzeczy a pana dziwią erotyczne fantazje rzecznika…

@kamil
„że tylko sprawdzeni mężczyźni powinni”

Słusznie pan prawi.

A jak są „sprawdzeni” młodzi chłopcy w wieku około dwudziestu kilku lat ?

1 Tm, 3, 2-4

” Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony2, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością.”

gdzie te żony ja się pytam ? gdzie własne dzieci ?

Co z tą Tradycją i nakazem z Biblii ?
Jedno uznaliśmy za słuszne a drugie odrzucamy ?

Czyli lepszy biskup bez żony ale za to mający kochankę lub kochanka… lub korzystający z „usług” na mieście niż człowiek mający żonę i rodzinę.

Hipokryzja i obłuda level hard.

Ciekawy fakt: katolicyzm to Biblia + Tradycja, więc nie ma sensu jej czytać literalnie.

@kamil, @Monika, @Jerzy2. Ważny wątek, powinni być sprawdzeni, a sito formacji w seminariach przepuszcza takich jak ks.Andrzej z programu Ziarno (o zgrozo, programu dla dzieci). To co pisze @Jerzy2 zdaje się zahacza o problem zmian paradygmatu, zmian w doktrynie. Pisze o tym (wspominając także szeroko środowisko Więzi!) Pan prof.Tomasz Polak w wywiadzie z 15.07 w GW. Obawia się że stoimy jako wspólnota przed bardzo trudnym pytaniem, czy zmiany w doktrynie (celibat, homosrksualizm) są możliwe bez zatracenia tożsamości. Może dałoby się ten tekst prof.Polaka przedrukować z GW? Racja, że to bardzo pesymistyczny tekst, ale na naszych oczach umiera Kościół do jakiego przywykliśmy… Kiedyś bez świątyni Jerozolimskiej, bez króla-najwuższego kapłana, na wygnaniu izraelici musieli przedefiniować swój sposób sprawiwania kultu. Mniej instytucjonalny, bardziej „kameralny”. Wydaje się, że to może być wyzwanie przed naszym lub kolejnym pokoleniem.

Szanowna Pani, Chrystus nie zostawi swojego Kosciola mimo ze Lodz Piotrowa nabrala tyle wody ze grozi zatonieciem, tylko ludzie malej wiary moga tak myslec jak Pani. Trzeba tylko rozpoznac znaki czasu, faraon tez dopiero przy 10 pladze zmiekl.

@kamil
Słusznie.

A jak ci normalni w końcu odejdą, nowych nie będzie… bo już ich nie ma praktycznie a zostaną tylko te „czarne owce” ?

Czy Chrystus nie zostawi Kościoła ? A gdzie napisano w Piśmie, że JEGO to akurat jest Kościół rzymsko-Katolicki ? Nie znalazłem takiej informacji.
Obawiam się, że dawno Go tam nie ma. Gdyby był nie pozwoliłby takim ludziom robić takich rzeczy w JEGO imieniu !

Gdyby ponownie zstąpił to obawiam się, że nie osoby lgbt by przepędził biczem tylko biskupów i wielu duchownych!