Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla 21-letniej studentki, sąd nakazał jej zwolnienie. „Udziałem pomagających przy granicy polsko-białoruskiej są podejrzliwość i represje” – pisze warszawski Klub Inteligencji Katolickiej.
W ubiegły piątek Straż Graniczna zatrzymała wolontariuszkę Punktu Interwencji Kryzysowej, prowadzonego przez warszawski Klub Inteligencji Katolickiej przy granicy polsko-białoruskiej. 21-letnia studentka spędziła w areszcie dwie doby. Publikujemy oświadczenie warszawskiego KIK-u.
Oświadczenie Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie
Wczesnym popołudniem w piątek, 25 marca 2022, Straż Graniczna zatrzymała wolontariuszkę Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie, 21-letnią studentkę wspierającą działanie Punktu Interwencji Kryzysowej (PIK), prowadzonego przez KIK przy granicy polsko-białoruskiej. Nasza wolontariuszka była sama w samochodzie, poza strefą objętą zakazem przebywania.
Nasza wolontariuszka została zatrzymana na noc na posterunku policji w Sokółce. W sobotę rano, 26 marca, policja weszła też do mieszkania jej rodziców i dokonała przeszukania. Po godz. 12 w Sokółce odbyło się przesłuchanie w obecności adwokata, podczas którego nasza wolontariuszka cały czas była skuta kajdankami. Rano w niedzielę, 27 marca, odbyło się kolejne przesłuchanie – tym razem prokuratorskie.
Prokuratura postawiła naszej wolontariuszce absurdalny zarzut pomocnictwa w nielegalnym przekraczaniu granicy i złożyła do sądu wniosek o zastosowanie wobec niej aresztu na 3 miesiące. Na szczęście sąd nie zgodził się na zastosowanie aresztu i nakazał natychmiastowe zwolnienie wolontariuszki.
W ocenie Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie zarzuty postawione naszej wolontariuszce są pozbawione jakichkolwiek podstaw i wpisują się w politykę zastraszania osób i organizacji niosących pomoc uchodźcom i migrantom przy granicy polsko-białoruskiej. Stanowczo sprzeciwiamy się tym praktykom.
Przy polsko-białoruskiej granicy trwa dramat dziesiątek uchodźców i migrantów ściągniętych na terytorium Białorusi przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Przetrzymywani w nieludzkich warunkach i poddawani przemocy przez władze białoruskie są oni następnie zmuszani do nielegalnego przekraczania granicy. Polskie władze od początku kryzysu na granicy z Białorusią wobec przybyszów stosują praktyki push-backów lub zamykają ich w zamkniętych ośrodkach. Do potrzebujących nie jest dopuszczana zorganizowana pomoc humanitarna.
Wobec pomagających władze stosują różnorodne formy utrudniania pracy, represji i zastraszania. Przejawami tej polityki oprócz zatrzymania naszej wolontariuszki są podobne zatrzymania aktywistów Grupy Granica czy wcześniejsze kontrowersyjne czynności policji w Punkcie Interwencji Kryzysowej prowadzonym przez KIK.
Nie rozumiemy, dlaczego wprowadzane są dwie kategorie uchodźców: tych z terytorium Ukrainy, i z terytorium Białorusi, z których jedna jest traktowana z życzliwością i empatią, a druga z wrogością. Podobnie na kategorie dzieli się pomagających. Wolontariusze i organizacje udzielające pomocy dla uchodźców z Ukrainy są przedmiotem dumy naszych władz i mogą korzystać ze wsparcia funkcjonariuszy państwa. Udziałem pomagających przy granicy polsko-białoruskiej są podejrzliwość i represje.
Jako chrześcijanie we wszystkich uciekających przed wojną i przemocą ludziach widzimy oblicze Chrystusa: uwięzionego, nagiego, przybysza, rannego. Pomoc kierujemy zarówno do potrzebujących przy granicy z Białorusią, jak i do dotkniętych wojną w Ukrainie. Jeszcze raz apelujemy do władz o takie działanie, żeby dbając o bezpieczeństwo granic Polski, szanowały godność ludzi. Apelujemy o współpracę i dialog z organizacjami oraz o umożliwianie niesienia pomocy humanitarnej.
Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie powstał w 1956 r. Jest stowarzyszeniem świeckich, których celem jest aktywne, odpowiedzialne i twórcze uczestniczenie w życiu społecznym motywowane wiarą. Od kilku lat warszawski KIK prowadzi projekty humanitarne w Syrii, Iraku i na wschodniej Ukrainie. Jest zaangażowany w budowanie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi i Ukrainie.
Od chwili agresji Rosji KIK niesie pomoc Ukrainie i Ukraińcom. KIK przeprowadził lub wsparł ewakuację ponad 600 osób z Ukrainy, z czego ponad połowa to dzieci i osoby z niepełnosprawnością.
Wysłaliśmy do Ukrainy transport prawie 10 ton pomocy humanitarnej: 4 ton sprzętu medycznego oraz ponad 4,5 tony żywności i środków higienicznych. Prowadzimy w Warszawie 4 punkty zbiórki środków pomocy humanitarnej. Szykowany jest kolejny transport 18 ton pomocy.
Stworzyliśmy hostel interwencyjny dla uchodźców z Ukrainy bez obywatelstwa ukraińskiego, w którym przyjęliśmy w trzech tygodni już prawie 400 osób 26 narodowości.
Stworzyliśmy bazę z ok. 150 mieszkaniami lub pokojami udostępnianych na bieżąco uchodźcom przyjeżdżającym do Warszawy. Stworzyliśmy informator dla gości, zestaw dobrych praktyk dla gospodarzy, uruchomiliśmy też grupę interwencyjną ds. rozwiązywania konfliktów między gośćmi i gospodarzami.
Zainicjowaliśmy w 4 warszawskich szkołach codzienną opiekę popołudniową dla ukraińskich dzieci ze wsparciem psychologa przy udziale wolontariuszy. Rozwijamy wsparcie dla matek dzieci korzystających z opieki.
Pracujemy nad otwarciem ukraińskiej szkoły dla 300 uczniów.
Punkt Interwencji Kryzysowej prowadzony przez Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie został otwarty w październiku 2021 r. Decydując o uruchomieniu Punktu kierowaliśmy się troską o uchodźców i migrantów w zgodzie z ewangelicznym przesłaniem niesienia pomocy potrzebującym. Zadaniem Punktu jest udzielanie w sposób legalny i przy zachowaniu należytej staranności pomocy humanitarnej migrantom i uchodźcom przekraczającym granicę polsko-białoruską.
PIK działa we współpracy z Grupą Granica i innymi organizacjami udzielającymi pomocy przy granicy. Podstawowym założeniem funkcjonowania Punktu jest działanie zgodnie z prawem. Wszystkie wolontariuszki i wolontariusze, którzy zajmują się udzielaniem pomocy humanitarnej, znają przepisy prawa i świadczą pomoc w ich granicach. Udzielanie pomocy przez naszych wolontariuszy, o czym wielokrotnie była informowana opinia publiczna, polega na dostarczeniu osobom zmuszanym do przekroczenia granicy żywności, ubrań, środków opatrunkowych, udzieleniu pierwszej pomocy oraz wsparciu w rozpoczęciu procedur objęcia ochroną międzynarodową. Od października 2021, wolontariusze KIK wspierający działanie Punktu dotarli z pomocą do ponad 500 potrzebujących osób.
Zarząd Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie
Warszawa, 27 marca 2022 r.
Przeczytaj też: Prawa człowieka nie mają koloru skóry czy paszportu, nie ulatniają się na granicy
„Nie rozumiemy, dlaczego wprowadzane są dwie kategorie uchodźców: tych z terytorium Ukrainy, i z terytorium Białorusi, z których jedna jest traktowana z życzliwością i empatią, a druga z wrogością.”
Chyba tylko państwo udajecie, że nie wiecie jaka jest różnica między uchodźcami z Ukrainy a migrantami np. z Iraku, gdzie żadnej wojny nie ma. Putin zaplanował inwazję migrancką w ramach przygotowania do wojny. Jeśli wasza prostolinijność nie pozwala wam tego widzieć, to nie miejcie aspiracji do wpływania na trudne decyzje.
W latach 80. w Polsce też nie było wojny. Nie wiem z jakiego powodu kraje Zachodu tak masowo przyjmowały Polaków. I to nie tylko kobiety z dziećmi, ale też młodych mężczyzn.
Pamiętam te czasy. Był stan wojenny i prześladowania komuny. Ale nie pamiętam aby nasi rodacy robili to po lasach łamiąc zasady ustalone przez kraje do których uciekali.
A ucieczka w podwoziu ciężarówki liczy się jako złamanie zasad? Dodam, że byli to młodociani migranci ekonomiczni.
Oraz – oczywiście jako porządny polski patriota zna Pan historie o tym, jak to polscy migranci ekonomiczni brawurowo porywali samoloty aby przedostać się do Berlina Zachodniego. Przecież co jak co, ale o ignorancję nigdy bym Pana nie podejrzewał. Chyba nie powie Pan, że w Polsce w 1982 roku nie dało się żyć – ludzie pracowali, dzieci chodziły do szkoły, a Europa Zachodnia pomagała na miejscu. Trudno zrozumieć te ucieczki, przecież młodzi mężczyźni powinni zostać i w kraju walczyć o pełny zakres wolności.
Nie wiem czego Was uczą w tych seminariach 😉
Gdyby ci migranci Łukaszenki przeszli do Polski legalnymi przejsciami granicznymi to byliby inaczej potraktowani. Tak, oni tez są oszukani przez rezim Łukaszenki i dali sie zmanipulować , to tez ich wina. Ale aresztować wolontariuszki nie wolno!