Wykorzystanie Boga do usprawiedliwienia popełnionego zła sięga szczytu niemoralności – mówi abp Bruno Forte.
Bluźniercze wykorzystanie Ewangelii przez Władimira Putina skrytykował wybitny włoski teolog, abp Bruno Forte. Prezydent Rosji, który przemawiał wczoraj na wiecu w Moskwie, zorganizowanym z okazji ósmej rocznicy okupacji Krymu oraz poparcia dla wojny w Ukrainie, próbował usprawiedliwić rosyjską agresję słowami Jezusa z Ewangelii św. Jana: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13).
Zdaniem metropolity Chieti-Vasto, był to „akt świętokradztwa, wykorzystanie Ewangelii w celu samousprawiedliwienia”. – Pokazuje to najgłębszą słabość Putina, który nie potrafi znaleźć argumentów usprawiedliwiających to szaleństwo nieuzasadnionej i całkowicie niemoralnej agresji – stwierdził hierarcha.
Dodał, że „niewinne ofiary, które umierają z powodu tej agresji z pewnością nie mogą być usprawiedliwione słowami Ewangelii, mówiącymi o czymś przeciwnym: o miłości do innych, a nawet do wrogów”.
W ocenie arcybiskupa „do bardzo ciężkich grzechów, którymi się plami”, Putin dodał „prawdziwe bluźnierstwo”. – Wykorzystanie Boga do usprawiedliwienia popełnionego zła sięga szczytu niemoralności, a nawet szaleństwa – wskazał teolog.
KAI, DJ
Przeczytaj też: Prawosławni teolodzy: Odrzucamy herezję „rosyjskiego świata” i haniebne działania rosyjskich władz
https://www.ekai.pl/stolica-apostolska-uczestniczy-w-dialogu-na-temat-ukrainy/
Moskwa pochwaliła Watykan za nie wydawanie pochopnych osądów na temat tego co się dzieje w Ukrainie.
Nie ma to jak pochwała od przedstawiciela zbrodniarza i bluźniercy.
Gratuluję.
Język propagandy jest niesamowity. Putin sięga po Ewangelię.
Mając 13 lat pojechałam do Kijowa na wymianę. Chór dziecięcy.
Do dziś pamiętam moją rozmowę ze Stasią , która mnie gościła – o Leninie.
Rodzina Stasi była rosyjska, nie ukraińska. Próbowałam jej powiedzieć prawdę o Leninie.
Ona mi mówiła jak to bardzo Lenin kochał dzieci. I to było zdanie, którym kończyła każdą rozmowę.
A ja byłam po lekturze książek – „Dzierżyński Czerwony Kat” i „Lenin”.
To zderzenie innych światów – do dziś jest dla mnie żywym przykładem tego czym jest dostęp do informacji i jego brak.
W obecnej postawie Watykanu … nie ma słów.
Rosja jest obecnie jak Korea Północna. Z tą różnicą, że Korea Północna siedzi cicho i nikomu nie chce narzucić swojego stylu myślenia.
Korea „bawi się” na własnym podwórku.
Rosja ma ochotę zmusić innych do swojego stylu myślenia. I tu jest problem. Całego świata.
I jak sięgała po komunizm to obecnie sięga po Ewangelię. Nieważne co, ważne, że działa.