Nie możemy bezczynnie patrzeć na to, co się dzieje – mówi redaktor naczelny „Kontaktu” Ignacy Dudkiewicz. Zapowiada, że pieniądze ze sprzedaży prenumeraty i pojedynczych numerów magazynu w tygodniu 23-29 sierpnia redakcja odda Inicjatywie Chlebem i Solą.
– Na polskiej granicy odbywa się dziś humanitarny dramat. Przekraczane są granice człowieczeństwa i chrześcijaństwa – mówi Ignacy Dudkiewicz, redaktor naczelny magazynu „Kontakt”. – Nie możemy milczeć, gdy łamane są prawa człowieka, a ludziom uciekającym przed wojną i będącym narzędziem w rozgrywkach satrapów odmawia się nawet podstawowej pomocy, trzymając ich na zimnie, głodzie i deszczu – dodaje.
W odpowiedzi na aktualną sytuację „Kontakt” ogłosił akcję #KontaktZUchodźcami. Przez tydzień (23-29 sierpnia) cały przychód, pełne sto proc. kwot wpłacanych na prenumeratę i poszczególne numery pisma poprzez sklep.magazynkontakt.pl trafi do Inicjatywy Chlebem i Solą, wspierającej uchodźców i uchodźczynie w Polsce.
– Działamy w ten sposób, bo chcemy wciąż robić to, co umiemy najlepiej: pisać i wydawać pismo – komentuje Wanda Kaczor, zastępczyni redaktora naczelnego Kontaktu. – Mimo trudnej sytuacji finansowej pisma po nieprzyznaniu nam w tym roku żadnych dotacji publicznych, chcemy się podzielić owocami naszej pracy z tymi, którzy potrzebują tego dziś najbardziej.
W trakcie akcji powstaną nowe teksty o tematyce uchodźczej i zostaną przypomniane poprzednie, zostaną także zorganizowane transmisje live na Facebooku. Wszystkiemu będzie towarzyszył hasztag #KontaktZUchodźcami.
– Liczymy, że razem uda nam się zrobić coś dobrego. Zachęcam więc: czytajcie „Kontakt”, kupujcie „Kontakt” i bądźmy razem częścią zmiany na lepsze – zachęca Dudkiewicz.
JH
Przeczytaj także: Bp Zadarko: Gościnność względem obcego jest jednym z wyznaczników naszej wiary
Smutne to jak wielu w Polsce tzw „pożytecznych idiotów” kupuje narrację i antypolską kampanię Łukaszenki jako rzeczywisty dramat uchodźców. Wszystko w oświadczeniu redaktora naczelnego jest nieprawdą. Po pierwsze, tzw „uchodźcy nie koczują „na polskiej granicy” tylko na terenie Białorusi przylegającym do polskiej granicy, po wtóre, nie są to żadni „uchodźcy wojenni”, niektórzy twierdzą że z Afganistanu, tylko imigranci ekonomiczni z Iraku, którzy sprowadzani są w ramach sowieckiej operacji destabilizacji w krajach bałtyckich i Polsce samolotami białoruskimi z Iraku. Po trzecie, redaktor doskonale wie, że każdy kto „ucieka ze swego kraju przed wojną” ma prawo wystąpić o azyl WYŁĄCZNIE w pierwszym kraju demokratycznym będącym sygnatariuszem ONZ-owskiej konwencji o pomocy uchodźcom i Białoruś jest jej sygnatariuszem, tak więc ci „uchodźcy” maja prawo wystąpić o azyl wyłącznie na Białorusi, nie w Polsce. Po czwarte, potępianie z punktu widzenia etyki chrześcijańskiej polskich władz jest etycznym nadużyciem, polskie władze przygotowały transport humanitarny który czeka na wpuszczenie na teren Białorusi. Sami „uchodźcy” są przez służby wojskowe Białorusi ustawicznie podmieniani i za ich stan odpowiada Białoruś. I wreszcie najważniejsze, polska granica z Białorusią jest też zewnętrzną, wschodnią granicą całej Unii i Polska, w ramach umowy FRONTEX, ma obowiązek chronić tej granicy i nie wpuszczać nikogo bez prawa pobytu w Unii. Każdy kto przeniknie przez polską granicę może po 1-2 dniach być już w Niemczech czy Francji, więc Polsce przekazano obowiązek i fundusze na ochronę tej granicy. Tak więc, parafrazując powiedzonko z filmu „Miś”, pan I.Dudkiewicz ani słowa prawdy nie napisał w swym tekście
Polecam tekst:
http://waidelotte.org/operacja-sluza-co-naprawde-sie-dzieje-na-polsko-bialoruskiej-granicy/