Jesień 2024, nr 3

Zamów

Kampania wyborcza w Czechach. Przewodniczący episkopatu odcina się od skrajnych kandydatów

Abp Jan Graubner. Fot. Topi Pigula / CC BY-SA 4.0

Stanowisko polityczne niektórych osób związanych z Kościołem rzymskokatolickim, ubiegających się o mandat w październikowych wyborach parlamentarnych, nie jest stanowiskiem Kościoła – stwierdził przewodniczący Czeskiej Konferencji Biskupiej abp Jan Graubner.

W Czechach trwa właśnie kampania przed wyborami do Izby Poselskiej, czyli niższej izby czeskiego parlamentu. Niektórzy kandydaci związani z Kościołem rzymskokatolickim startują z list skrajnych ugrupowań politycznych. Jak podaje Katolicka Agencja Informacyjna, przewodniczący konferencji episkopatu Czech abp Jan Graubner wydał oświadczenie, w którym dystansuje się od skrajnych kandydatów identyfikujących się z Kościołem.

– Należy stwierdzić, że stanowisko polityczne tych osób nie jest stanowiskiem Kościoła, dla którego decydujące są zasady katolickiej nauki społecznej… Zasady te mają również fundamentalne znaczenie dla oceny, czy programy partii i ruchów, za którymi opowiadają się te osoby, są zgodne z katolicką nauką społeczną – powiedział abp Graubner.

Przewodniczący Czeskiej Konferencji Biskupiej zaznaczył, że „nie można wyznawać wartości, które odpowiadają światopoglądowi chrześcijańskiemu, przy jednoczesnym ukrywaniu lub negowaniu innych wartości chrześcijańskich. Nie można też oferować wizji oderwanych od rzeczywistości, tym samym stawiając się w roli zbawiciela społeczeństwa, gdyż jest to w gruncie rzeczy fałszywa obietnica wyborcza”.

Podkreślił, że oceny kandydata nie można opierać tylko na jego deklaracjach i konieczne jest ich zestawienie z jego stylem życia oraz systemem wartości wyznawanym przez ugrupowanie polityczne, z ramienia którego kandyduje.

‒ Jestem przekonany, że nie możemy żyć deklaracjami, ale prawdą, która nas wyzwala i którą można rozpoznać po owocach, którymi są między innymi pokój i spokój społeczny ‒ stwierdził przewodniczący czeskiego episkopatu.

Wesprzyj Więź

W jego oświadczeniu nie pada nazwisko wybranej półtora roku temu z rekomendacji episkopatu do Rady Programowej Czeskiej Telewizji dr Hany Lipovskiej, która ubiega się o mandat poselski z eurosceptycznego i antyimigranckiego ugrupowania Volný blok. Jednak zdaniem czeskich mediów, zapewne właśnie tę kontrowersyjną ekonomistkę ma na myśli w swoim oświadczeniu abp Graubner.

KAI, MF

Przeczytaj także: Chrystus z San Berillo

Podziel się

1
Wiadomość

„Nie można też oferować wizji oderwanych od rzeczywistości, tym samym stawiając się w roli zbawiciela społeczeństwa, gdyż jest to w gruncie rzeczy fałszywa obietnica wyborcza.” Proszę, Czesi potrafią a u nas Episkopat milczy, nie potrafi nazwać rzeczy po imieniu. Nigdy nie myślałam, że będę wstydzić się swojego kraju i swojego Kościoła, a teraz zazdroszczę innym krajom spokoju, równowagi, zdolności do dyskusji, życzliwości i – nade wszystko – uczciwości.

Reakcja arcybiskupa Graubnera jest bardzo dobra i on sam jest jednym z najlepszych przedstawicieli czeskiego kosciola. Ale jednoczesnie nie mozna zapominac o tym, ze to ludzie kosciola na czele z prymasem Duka tych ekstremistow najpierw poparli i ze to dzieki nominacji episkopatu zostala pani Lipovska, ktora teraz kandyduje do parlamentu obok otwartych neonazistow, czlonkiem rady nadzorujacej prace czeskiej telewizji, z ktora walczy bardzo podobnie jak PiS z mediami, niechetnymi obecnej wladzy.