Zima 2024, nr 4

Zamów

Pierwszy raport Państwowej Komisji ds. Pedofilii

Przewodniczący Państwowej Komisji ds. Pedofilii Błażej Kmieciak (stoi w środku) w Sejmie 24 lipca 2020 r. Fot. Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu

Od początku działalności Państwowa Komisja ds. Pedofilii odebrała 246 telefonów i 514 maili ze zgłoszeniami. Odbyło się 38 wysłuchań w siedzibie komisji, prowadzonych jest 349 spraw. Komisja przeanalizowała 669 tomów akt i wysłała 5,5 tys. pism.

W poniedziałek Państwowa Komisja ds. Pedofilii opublikowała swój pierwszy raport. Informuje w nim o przestępstwach, własnych badaniach i rekomendacjach.

Od 24 listopada 2020 r. do 30 czerwca 2021 r. komisja prowadziła łącznie 349 spraw – 327 spraw zgłoszonych oraz 22 podjęte z własnej inicjatywy. Z tego 137 zgłosiła prokuraturze (w tym 36 dotyczyło niezawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wykorzystywania seksualnego dziecka poniżej 15. roku życia), 250 spraw było monitorowanych przez komisję (np. sprawy wcześniej umorzone lub z odmową wszczęcia śledztwa), a 53 sprawy uległy przedawnieniu.

Spośród zgłoszonych spraw 188 dotyczyło wykorzystania seksualnego dziewczynek, a 173 – chłopców. W chwili popełnienia czynu zabronionego najmłodsza z osób poszkodowanych miała zaledwie rok, a najstarsza 16 lat. W 22 przypadkach poszkodowani to osoby w wieku do 3 lat. W 71 zgłoszonych do komisji sprawach poszkodowani to osoby w wieku od 3 do 10 lat. Pozostali poszkodowani to osoby w wieku od 11 do 15 lat.

Wśród sprawców przeważają mężczyźni – 275 mężczyzn i 17 kobiet. W 23,3 proc. sprawcami byli rodzice, w 12,3 proc. – osoby spokrewnione, a w 64,4 proc. była to osoba obca. Najwięcej zgłoszeń dotyczących niespokrewnionych sprawców dotyczyło osób duchownych (100 spraw).

Analiza komisji wskazuje, że około jednej czwartej spraw jest związanych z kryzysem w rodzinie wynikającym z konfliktu okołorozwodowego. W tej grupy spraw w blisko 99 proc. przypadków osobami zgłaszającymi są matki oskarżające ojców swoich dzieci o stosowanie przemocy seksualnej.

W sprawach, w których osoba duchowna została wskazana jako sprawca wykorzystywania seksualnego dziecka poniżej 15. roku życia (30 proc. zgłoszeń), komisja przekazała do prokuratury 55 zgłoszeń, w tym 36 dotyczących niezawiadomienia właściwego organu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 240 par. 1 k.k.

„Dodatkowo Państwowa Komisja zawiadomiła prokuraturę w czterech sprawach, w tym dwóch podjętych przez Komisję z urzędu – czytamy w raporcie. – Dwa zawiadomienia dotyczyły osoby duchownej, która po wyroku skazującym za przestępstwo seksualne popełnione na szkodę małoletniego nadal prowadziła rekolekcje i celebrowała nabożeństwa z udziałem dzieci, pomimo orzeczonego przez sąd środka karnego w postaci dożywotniego zakazu wykonywania zawodu nauczyciela oraz zakazu wykonywania działalności związanej z wychowywaniem, edukacją oraz opieką nad małoletnimi. Kolejne dwa zawiadomienia skierowane przez Państwową Komisję do prokuratury dotyczyły ukrywania przez zwierzchników czynów seksualnych księży wobec dzieci”.

Komisja stoi na stanowisku, że po wprowadzonym w 2017 r. obowiązku zgłaszania organom ścigania wiedzy o przypadkach wykorzystywania seksualnego dzieci, przełożeni kościelni powinni niezwłocznie zgłosić wszystkie znane im dotychczas (nie zgłoszone uprzednio) przypadki.

Około 12 proc. spraw zgłoszonych do komisji dotyczy czynów popełnionych w internecie.

Komisja podsumowuje w raporcie spotkania z przedstawicielami Kościoła katolickiego (ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim, Ewą Kusz, o. Adamem Żakiem SJ, ks. Andrzejem Kobylińskim z Centrum Ochrony Dziecka oraz Martą Titaniec i ks. Grzegorzem Strzelczykiem z Fundacji św. Józefa).

Odbyło się również spotkanie z przedstawicielami zrzeszającej świeckich katolików Inicjatywy „Zranieni w Kościele”. Jak przyznają autorzy raportu, zaprezentowane przez komisję rekomendacje, które mają służyć lepszej ochronie pokrzywdzonych oraz pomoc im w trudnej sytuacji, bazują na doświadczeniach członków inicjatywy.

Jak czytamy w raporcie, „Państwowa Komisja podjęła kroki dążące do pełniejszego poznania sposobu reagowania władz kościelnych w stosunku do osób duchownych oskarżonych o czyny o pedofilskim charakterze. Działając w oparciu o decyzję Stolicy Apostolskiej o zniesieniu tzw. tajemnicy papieskiej w sprawach dotyczących nadużyć seksualnych, Państwowa Komisja podjęła decyzję o skierowaniu pisemnych wystąpień do wszystkich sądów biskupich na terenie Polski. Zwrócono się w nich o udzielenie informacji, czy w okresie od 1 stycznia 2000 r. do końca lutego 2021 r. prowadzone były postępowania sądowo-kanoniczne wobec osób duchownych wskazywanych jako sprawcy wykorzystywania seksualnego małoletnich poniżej 15 lat. Podobne pismo skierowane zostało następnie do wszystkich polskich biskupów ordynariuszy w zakresie prowadzonych przez nich bądź przez wyznaczonych delegatów postępowań karno-administracyjnych”.

23 czerwca br. komisja zwróciła się o przekazanie wybranych danych do Kongregacji Nauki Wiary. Zależało jej na poznaniu liczby spraw prowadzonych przez kongregację w latach 2002–2020 wobec polskich duchownych w związku z przestępstwem wykorzystania seksualnego osób, które nie ukończyły 15. roku życia. Kolejne pytania dotyczyły liczby spraw zakończonych wyrokiem oraz szczegółów co do rodzaju przestępstw i zastosowanych kar, zwłaszcza liczby osób wydalonych ze stanu duchownego.

Komisja jest także  zainteresowana statystykami odnoszącymi się do poszczególnych polskich diecezji i zgromadzeń zakonnych oraz liczbą ukaranych hierarchów. Zwróciła się o przekazanie informacji o obecnie prowadzonych postępowaniach.

Badania

Badanie zjawiska wykorzystania seksualnego małoletniego w Polsce w latach 2017–2020 komisja przeprowadziła na podstawie analizy 345 przypadków z 245 postępowań sądowych.

Spośród pokrzywdzonych największą grupę stanowiły dzieci w wieku od 13. do 15. roku życia – 49 proc. Następnie 41 proc. to dzieci w wieku od 7 do 12 lat, 8 proc. to dzieci w wieku od 4 do 6 lat, 1 proc. stanowiły dzieci do 3. roku życia. W 93 proc. przypadków wykorzystanie seksualnie dotyczyło dziewczynek. 39 proc. dzieci pochodziło z małych miast, 31 proc. z terenów wiejskich, pozostałe 30 proc. z miast powyżej 50 tys. mieszkańców. W większości (78 proc.) dzieci nie ujawniały cech niepełnosprawności intelektualnej.

W 130 przypadkach (62 proc.) dziecko wykorzystane seksualnie miało jedno lub dwoje rodzeństwa. W 209 przypadkach możliwa była ocena sytuacji finansowej rodziny dziecka pokrzywdzonego, z czego w 150 (44 proc.) sytuację socjoekonomiczną można ocenić jako przeciętną.

Wyniki badań wskazują̨, że najczęściej dziecko samo ujawniło informacje o czynie (121 przypadków – 54 proc.). W pozostałych przypadkach zazwyczaj objawy molestowania zauważał rodzic. Najrzadziej fakt wykorzystania seksualnego ujawniał rówieśnik, znajomy, pracownik socjalny czy opiekun prawny.

Aż w 87 proc. spraw pokrzywdzonego na etapie postępowania przygotowawczego nie reprezentował pełnomocnik. Zaledwie w 38 przypadkach dziecko miało pełnomocnika. Na 218 dzieci, aż 170 nie miało zapewnionej opieki psychologicznej na etapie postępowania przygotowawczego. Wśród najczęstszych konsekwencji psychicznych wykorzystania seksualnego u dzieci są: lęk, poczucie winy, depresja, a także zachowania autoagresywne czy próby samobójcze.

Badaniu poddano również sprawców, spośród których 98 proc. to mężczyźni, średnio w wieku 34 lat. Najwięcej z nich zamieszkiwało małe miejscowości. 63 proc. nie było w związkach formalnych, a prawie połowa sprawców posiada własne dzieci. Tylko 1 proc. sprawców miał wyższe wykształcenie, największą grupę (35 proc.) stanowiły osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym.

W raporcie zaprezentowano wykres ilustrujący pełnione przez sprawców funkcje społeczne – jeden procent sprawców to np. osoby związane z oświatą i wychowaniem, kolejny jeden procent stanowią duchowni, jeden procent sprawców to przedstawiciele różnych dziedzin sportu. Mniej niż jeden procent dotyczy osób ze świata kultury i sztuki.

„Wśród skazanych sprawców dwóch było księżmi, dwie osoby związane były z obszarami sportu. Większość skazanych za przestępstwo wykorzystania seksualnego sprawców nie pełniła żadnej z przedstawionych na wykresie funkcji społecznej. Z literatury przedmiotu wiadomo, że sprawców wysokofunkcjonujących jest więcej. Podejrzewa się, że sprawcy posiadający wysoki status ekonomiczny z reguły pozostają bezkarni, a przestępstwa, których się dopuszczają, nie zostają wykryte lub zgłoszone odpowiednim organom. Może wynikać to zarówno z możliwości skorzystania z płatnej pomocy prawnej, jak również korzystania z płatnych usług związanych z wykorzystaniem dzieci (np. darknet czy prostytucja dziecięca w innych krajach)” – podano w raporcie.

U większości sprawców (64 proc.) nie wykazano zaburzeń preferencji seksualnych pod postacią pedofilii. Wystąpiły one u 8 proc. sprawców (29 osób). Większość to osoby traktujące dziecko jako zastępstwo dojrzałego partnera.

W 35,36 proc. miejscem popełnienia czynu był internet. W przypadku kontaktów bezpośrednich najczęściej wykorzystanie seksualne odbywało się w miejscu zamieszkania sprawcy.

W analizowanych sprawach jedynie w 32 przypadkach sądy zawyrokowały o zadośćuczynienie, a w 24 o nawiązkę. Nie odnotowano przypadków zasądzenia odszkodowania w analizowanych sprawach. W 83 proc. przypadków sąd nie zawyrokował o żaden środek kompensacyjny. Jedynie w przypadku 20 dzieci zasądzono zadośćuczynienie, co stanowi około 8 proc. wszystkich przypadków. Wysokość zadośćuczynienia pozostawała w przedziale od 200 zł (2 dzieci – za składanie propozycji obcowania płciowego i wysyłanie zdjęć swoich nagich genitaliów) do 80 tys. zł (1 dziecko ‒ za wielokrotne obcowanie płciowe, doprowadzenie pokrzywdzonego dziecka do poddania się innym czynnościom seksualnym i odurzanie go alkoholem). Natomiast dla nawiązek przedział ten wynosił od 500 zł (15 dzieci) do 20 tys. zł (2 dzieci).

Najczęściej orzekanym środkiem karnym wobec sprawców był zakaz kontaktowania się z określonymi osobami, co stanowi 42 proc. spośród wszystkich orzeczonych środków karnych. Ani razu nie orzeczono pozbawienia praw publicznych. Zakaz wykonywania określonego zawodu i zajmowania danego stanowiska orzeczono w sumie w 11 proc. wyroków analizowanych sprawach karnych. Wśród orzeczonych obowiązków poddanie się terapii uzależnień występowało jedynie w 12 sprawach (3,5 proc.). W żadnej z badanych spraw ani razu nie orzeczono wobec sprawcy obowiązku opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym.

Kara pozbawienia wolności za zgwałcenie dziecka poniżej 15. roku życia orzekana przez sąd (art. 197 par. 3 pkt 2 k.k.) wahała się̨ od 3 do 10 lat, choć zakres ustawowy wynosi 3 – 12 lat. Kara pozbawienia wolności za obcowanie płciowe z dzieckiem poniżej 15. roku życia (art. 200 par. 1 k.k.) orzekana przez sąd wahała się od 2 lat do 10 lat, więc w żadnym przypadku nie były orzekane kary pomiędzy 10 a 12 lat.

Rekomendacje

Komisja zaproponowała rekomendacje. Pierwsze dotyczą zmian systemowych ‒ zwiększenia ochrony praw małoletnich pokrzywdzonych przemocą seksualną poprzez wprowadzenie zaproponowanych przez komisję zmian w prawie karnym, nowelizacji ustawy o komisji, aby doprecyzować procedury postępowania wyjaśniającego, zwiększyć podmiotowość poszkodowanego oraz usystematyzować pojęcia.

Druga grupa to rekomendacje dotyczące zmian proceduralnych ‒ stosowanie art. 240 k.k. także w odniesieniu do czynów, których znamiona zostały wypełnione przed 13 lipca 2017 r. i nadal trwają od dnia 13 lipca 2017 r., nadanie priorytetowego charakteru sprawom karnym dotyczącym przemocy seksualnej wobec dzieci, wprowadzenie instytucji adwokata dziecka dla małoletniego pokrzywdzonego, niezwłoczne wystąpienie prokuratora z wnioskiem o ustanowienie kuratora procesowego dla małoletniego pokrzywdzonego, rozpoznanie przez sąd opiekuńczy w ciągu trzech dni wniosku prokuratora o ustanowienie kuratora procesowego dla małoletniego pokrzywdzonego.

Zaleca się przestrzeganie zasady jednorazowości przesłuchania dziecka pokrzywdzonego przestępstwem wykorzystania seksualnego oraz obligatoryjnej opinii biegłego dotyczącej możliwości wykonania powtórnych czynności z udziałem małoletniego a także, by każdy sąd rejonowy dysponował aktualną listą adwokatów i radców prawnych posiadających odpowiednie kompetencje psychospołeczne i wykazujących się szczególną znajomością spraw dotyczących dziecka.

Sprawy dotyczące przemocy seksualnej wobec dzieci powinny być zdaniem komisji prowadzone tylko przez odpowiednio przeszkolonych sędziów, sędzia i biegły psycholog uczestniczący w przesłuchaniu małoletniego pokrzywdzonego powinni być innej płci niż sprawca. Rekomenduje się wprowadzenie informacji skierowanych do małoletnich pokrzywdzonych i małoletnich świadków przygotowujących ich do uczestnictwa w postępowaniu sądowym (z wykorzystaniem istniejących już materiałów opracowanych przez organizacje pozarządowe), wprowadzenie do pouczeń dla pokrzywdzonego zapisu o prawie do reprezentowania go w postępowaniu karnym – na prawach oskarżyciela posiłkowego, po uprzednim wyrażeniu zgody na piśmie – przez komisję. Wśród rekomendacji znalazły się także obligatoryjne opiniowanie seksuologiczne i psychiatryczne sprawców wykorzystania seksualnego dzieci oraz orzekanie terapii uzależnień u sprawców uzależnionych.

Trzecia grupa – rekomendacje dotyczące działań profilaktycznych – obejmuje objęcie obszarów wiejskich i małych miast działaniami podnoszącymi społeczną wiedzę na temat wykorzystywania seksualnego dzieci, przeciwdziałanie wykorzystaniu seksualnemu dziecka w miejscach, w których to ryzyko jest zwiększone, a także włączenie potencjalnych sprawców przestępstw seksualnych do kategorii adresatów działań profilaktycznych.

Czwarta grupa to rekomendacje dotyczące jakości specjalistycznej opieki: ujednolicenie standardów dotyczących kosztów uzyskania specjalizacji w zakresie seksuologii, stworzenie oraz sfinansowanie szybkiej ścieżki interwencyjnej zapewniającej priorytetowy dostęp do opieki psychologicznej dla dzieci, co do których wystąpiło podejrzenie wykorzystania seksualnego, uzupełnienie podstawy programowej Ministerstwa Edukacji i Nauki o tematykę profilaktyki wykorzystania seksualnego.

Piąta, ostatnia grupa to rekomendacje dotyczące oddziaływań w stosunku do sprawców: wprowadzenie oddziaływań terapeutycznych do opieki postpenitencjarnej dla opuszczających zakłady karne osób uprzednio skazanych za przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15.

Wesprzyj Więź

Raport można pobrać na stronie komisji.

KAI, MF

Przeczytaj także: „Dla czystego wszystko jest czyste”. Dominikańskie historie prawdziwe

Zranieni w Kościele

Podziel się

1
2
Wiadomość

Ciekawe, ilu czytelników “Więzi” jest już uzależnionych od tematu pedofilii w Kościele? Pytam, bo ten artykuł ma za mało tej chemii potrzebnej, by dobrze czuć się z powodu złego samopoczucia w Kościele lub w wirtualnej wspólnocie postkatolików.

Tak, na pewno wszyscy chcą się poczuć dobrze z myślą o tym, że kapłani gwałcili dzieci a biskupi to tuszowali przez lata. Na jakiej katechezie tak zdegenerowali Ci empatię? Nie było tam nic o “tych najmniejszych”?

Jak najbardziej na miejscu, Wystarczy spojrzeć, jak łapczywie The Times i Gazeta Wyborcza rzuciły się na te “30%”. Już tak chętnie ani z takim uczuciem będą korygować na 1%.

@Robert
Z tym 1% to nie był bym taki pewien.
Poczekamy, zobaczymy.

Osobiście obawiam się że tak wielu jest/było nieskazanych / przeniesionych do innych parafii / ukrytych / przedawnionych przestępców w sutannach że bardziej prawdopodobne będzie kilak razy więcej niż 1%.

Ale tak jak napisałem, przekonamy się.
Na ten moment 30% spośród zgłoszonych przypadków… czyżby przypadek ? To pokaże życie

Przypomnę że w USA to jest ok 4% a w Australii ok 7% – to jest katastrofa ! Dramat ,wstyd i hańba ! wołające o pomstę do nieba !
7% duchownych w Australii zamiast prowadzić owieczki do nieba wykorzystywało je seksualnie !

Nie wiem czy do pana dociera o czym jest w ogóle rozmowa !?
O gwałtach ! i o ich ukrywaniu po to aby mogli dalej gwałcić ! Nawet gdyby 1 ksiądz zgwałcił dziecko to już byłoby katastrofalne a tu mowa jest o setkach jeśli nie tysiącach takich zbrodniarzy (nawet biskupach i kardynałach !)

@Robert
No tak, bo są tacy, którzy się dobrze czują myśląc że duchowni gwałcili dzieci !

Chyba w pańskim chorym świecie !

Walka z tą zarazą to dla pana przyczyna do szukania jak kto się z tym czuje…
Żenada

Im więcej takich “katolików” jak pan tym mniej ich będzie w kościołach.
Jeśli o to panu chodzi to jest pan na dobrej drodze.
Tylko tak dalej.

Mnie nie zależy na określonych reakcjach, byleby trafić do przeze mnie określonego celu. Nie raz panu przyjdzie reagować na moje komentarze według emocji, kiedy myśli idą po najkrótszej linii oporu. Osobiście mam nawet nadzieję na to, szanowny panie.

@Robert
“byleby trafić do przeze mnie określonego celu.”

Świetnie. A celem w tym przypadku co było ?
Pokazanie że są tacy którzy się cieszą że niektórzy księża gwałcą ?

Proszę sobie dać na wstrzymanie z takimi sugestiami

Napisałem, że pańska interpretacja mnie rozbawiła, więc jej drążenie kontynuuje efekt mojego odbioru.

A ja bym Państwu polecała artykuł: “Kościół i jego chłopcy” Stanisława Krawczyka, stanowiącego omówienie najnowszej pracy amerykańskiej mediewistki Dyan Elliott :” The Corrupter of Boys” Magazyn “Kontakt” – lato. I wtedy przestajemy się kłócić, czy 30 % czy mniej albo więcej. Chłopcy w Kościele to norma. Od IV-V wieku.

@Matylda

Jeszcze nie skończyłem tego czytać ale włos się jeży na głowie !

Okazuje się, że teoria o której niektórzy wspominali (jak np. ś.p. O. Zięba z którym miałem przyjemność dyskutować) o tym, że to rozpasanie seksualne lat 60-tych jest winne wykorzystywaniu dzieci przez duchownych bo jakoby wówczas to nie było źle postrzegane, nijak się ma do rzeczywistości.

Wykorzystywanie chłopców pośród duchowieństwa jest znane od starożytności.
Ukrywanie tegoż także.
Ma to widać bardzo długą tradycję tylko kiedyś ludzie żyli w ciemnocie a teraz mają Internet i z łatwością mogą różne informacje wyszukać i porównać.