Jesień 2024, nr 3

Zamów

Sebastian Duda: Chrześcijaństwo, które nie wychodzi do świata, degeneruje się

Sebastian Duda. Fot. Centrum Myśli Jana Pawła II / YouTube

Nowe otwarcie doktrynalne Kościoła musi dokonywać się w trudnym dialogu z postwierzącymi – mówi Sebastian Duda.

„Bardziej niż duszpasterskiego III Soboru Watykańskiego potrzebujemy dziś mocnego doktrynalnego otwarcia – nowego Trydentu. Od chrześcijaństwa odchodzą na Zachodzie całe masy wiernych. «Nowy Trydent» to teologiczna i duchowa odpowiedź na współczesne lęki postwierzących” – pisze Sebastian Duda w wiosennej „Więzi”.

Na czym miałby polegać „nowy sobór trydencki”? O tym z Sebastianem Dudą rozmawiał Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny kwartalnika „Więź”:

Podziel się

2
1
Wiadomość

Przecież wszelkie otwarcie to zdrada, to klękanie przed genderem, to kłanianie się Żydom itp.
To natychmiastowy rozłam o ile jakiekolwiek otwarcie dostałoby zgodę episkopatu.
Dzisiaj w głowach wielu uważających się za rdzeń Kościoła dominuje strach przed wszystkim, co na lewo od ojca Rydzyka. Dominuje pragnienie zamknięcia się w Naszości, Swojskości, w Odwiecznym Naszym Obyczaju, usunięcia wszystkiego, co się w nim nie mieści.
Kiedy to pęknie?

Nie zdzierżę i przypomnę, w jaki sposób Autor „otwierał” się na postwierzących na łamach Gazety Wyborczej kilka tygodni temu artykułem o tym, jak św.Brygida przeprowadzała u swoich sióstr aborcje modlitwą. To nie dialog, to kapitulacja i to bardzo niehonorowa kapitulacja.

Przepraszam: czy Autor, historyk, nieprawdziwie przedstawił tę jakże arcyciekawą historię ? Dla tych, którzy nie czytali tego artykułu w dodatku historycznym GW przypominam: oczywiście, Autor nie udowadniał czy nie przekonywał jako teolog o sprawczości św. Brygidy w zakresie poronień, tlko przybliżał nam, w oparciu o źródła historyczne, pewne fakty. Ja zaś polecam nowość: „Aborcja jest” K. Wężyk. I to już nie z punktu widzenia teologicznego czy historycznego.

„Watykan oznajmił, że związki jednopłciowe są grzechem. Jednocześnie ma zbijać kasę na „Rocketmanie”, biografii homoseksualnego artysty; filmie, którego produkcję, jak się okazuje, dofinansował. Nagłośnił to Elton John.” 🙂 🙂 🙂

Świetna rozmowa! Odsłuchałam. Papież Aleksander VI Borgia to musi być
idol współczesnego duchowieństwa, z tej opcji fundamentalnej i zamkniętej.
A Kościół powinien iść za intucją artystów, mam wrażenie, że słuszna konkluzja z tej rozmowy jest taka, że prawdziwa duchowość i prawdziwa teologia bliższa jest wizji malarskiej, niż forułkom dogmatycznym – co świetnie zauważa Sebastian Duda.