Najciekawszym wkładem Tomasza Snarskiego w dyskusję o karze śmierci jest upomnienie się o miejsce miłosierdzia jako cnoty społecznej.
Dyskusja o zasadności czy moralności kary śmierci powraca co jakiś czas nie tylko wśród specjalistów – teologów, prawników, polityków – ale także w dyskursie publicznym oraz codziennych rozmowach. Wydaje się, że na ten temat każdy z nas ma jakieś zdanie.
Ostatnią okazją do debaty o karze śmierci była zmiana w Katechizmie Kościoła katolickiego dokonana w roku 2018 z inicjatywy papieża Franciszka. Pojawiło się wówczas stwierdzenie, że kara śmierci, czyli tak zwana kara główna, jest z punkty widzenia etyki katolickiej niedopuszczalna.
Autor książki „Kościół katolicki wobec kary śmierci” konfrontuje prawo, którego jest naukowym rzecznikiem, z przesłaniem Ewangelii, z którą się utożsamia
Sama decyzja wzbudziła wiele kontrowersji, także w łonie samego Kościoła katolickiego, którego konserwatywne środowiska sceptycznie odniosły się do zmiany, zarzucając papieżowi odejście od tradycyjnego nauczania. Prawdą jest bowiem, że Kościół przez wieki uznawał możliwość stosowania kary śmierci.
Wprowadzając zmianę, Kościół skorzystał z przysługującego mu prawa do oceny moralnej istniejącego porządku prawnego. Wkraczając na obszar prawa świeckiego, dokonał jego krytyki, posługując się argumentami filozoficznymi i teologicznymi oraz wynikającymi z nich konkluzjami o charakterze etycznym. Wspominam o tym, ponieważ dyskusja nad karą śmierci ze swej natury jest debatą, w której podnosi się i konfrontuje ze sobą argumenty z wielu obszarów: prawa, filozofii, antropologii filozoficznej i teologicznej, a także moralności religijnej fundowanej na objawieniu oraz etyki filozoficznej.
Pojmowanie kary głównej, jej ocena, a w konsekwencji stosowanie – to wszystko wynika z przyjętej wstępnie wizji człowieka, ale także z rozumienia funkcji prawa, jak również z koncepcji etyki społecznej, która przypisze sprawiedliwości określony kształt.
Wydana w Bibliotece „Więzi” książka autorstwa dr. Tomasza Snarskiego z Uniwersytetu Gdańskiego „Kościół katolicki wobec kary śmierci” jest bardzo udaną próbą zebrania argumentów, przedstawienia stanowisk i ukazania stanu debaty na temat wykonywania kary śmierci, także w jej historycznym rozwoju. Autor nie ogranicza się jednak do przedstawienia ewolucji nauczania Kościoła katolickiego na temat kary śmierci, ale – zgodnie z podtytułem: „Między prawem a filozofia i teologią” – sytuuje ten problem w szerszym kontekście: prawnym i filozoficznym, co stanowi o oryginalności książki.
Jak słusznie zauważa Snarski, „stosowanie kary śmierci, polegające w istocie na świadomym pozbawieniu drugiego człowieka życia, implikuje najbardziej podstawowe pytania moralne”. Jego książka zaczyna się od przeglądu tych pytań i odpowiedzi dawanych zarówno przez abolicjonistów, jak i przez przeciwników wykonywania kary głównej.
W rozdziale pierwszym autor podejmuje takie zagadnienia jak zasadność, humanitarność, etyczność czy obowiązywalność kary śmierci. Rozdział drugi przedstawia rozwój historyczny oraz aktualny stan teologiczno-etycznej debaty na temat kary śmierci wewnątrz Kościoła.
Snarski nie ogranicza się jednak wyłącznie do przeglądu historycznego rozwoju poglądów, ale stara się je ukazać problemowo, pytając, czy ostatecznie mamy do czynienia z rewolucją czy ewolucją poglądów teologicznych, a w konsekwencji oficjalnego stanowiska Kościoła. Trzeci rozdział to właściwa dyskusja argumentów za i przeciw karze śmierci z punktu widzenia teologii i antropologii teologicznej.
Wszystkie racje podnoszone obecnie przez Kościół przeciwko stosowaniu kary śmierci można sprowadzić do trzech: świętość każdego ludzkiego życia, poprawczy wymiar kary, którego brakuje karze eliminacyjnej oraz prymat miłosierdzia nad sprawiedliwością.
Najciekawszym wkładem autora w tę dyskusję jest właśnie upomnienie się o miejsce miłosierdzia jako cnoty społecznej, co więcej – o uwzględnienie miłosierdzia wewnątrz myślenia prawniczego i realizacji przez władze cywilne wymiaru sprawiedliwości. Czy miłosierdzie może być imperatywem prawnym? Snarski uznaje za swój postulat wywiedziony z myśli papieża Franciszka: „miłosierdzie może być kryterium oceny stosowanym nie tylko przez Boga względem ludzi, lecz także w działaniu ludzkich sądów i trybunałów”. Autor stawia też pytanie, czy stosowanie kary śmierci nie jest oznaką chrześcijańskiej niedojrzałości, jedynie etapem w drodze do pełnej afirmacji przesłania o Bożym miłosierdziu.
Od monografii o charakterze naukowym oczekuje się nowatorskiego rozwiązania jakiegoś problemu, a rozwiązanie to powinno być oparte na źródłach, których analiza, porównywanie, konfrontowanie połączone z wnioskowaniem prowadzą do nowych rozwiązań. Książka gdańskiego prawnika karnisty ma, jak wspomniałem, przede wszystkim charakter przeglądowy. Autor relacjonuje stanowiska, opinie, a także orzeczenia natury prawnej czy też z zakresu Magisterium Ecclesiae.
Nie będąc teologiem, Snarski nie podejmuje się autorskich rozwiązań problemów natury teologicznej. Metoda, którą zastosował, to „czytanie teologii” za pomocą instrumentarium z zakresu prawa i filozofii. Nie chodzi tutaj jednak o samą interpretatywną lekturę, ale o uczynienie z teologii, a dokładniej z nauczania Kościoła katolickiego, istotnego punktu odniesienia dla prawa, swoistego moralnego „wyrzutu sumienia” społeczeństwa opartego wyłącznie na oświeceniowych instytucjach filozoficzno-prawnych. Wprowadzenie do naukowego dyskursu o karze śmierci teologicznej kategorii miłosierdzia należy uznać za ważny i bardzo oryginalny postulat tej książki.
Jej autor pyta: „Czy możemy przekładać wskazania dotyczące ideałów chrześcijańskiego życia na dezyderaty dotyczące dzisiejszych systemów prawnych? Ale dlaczego mielibyśmy tego nie czynić? Czy radykalizm ewangeliczny może stać się realnym wzorcem dla prawodawcy czy też powinien być co najwyżej traktowany jako piękna utopia, nie do zastosowania w prawie karnym?”. I próbuje udzielić na te pytania odpowiedzi.
W tym aspekcie książka nabiera tonu osobistego wyznania. Snarski konfrontuje bowiem prawo, którego jest naukowym rzecznikiem, z przesłaniem Ewangelii, z którą się z kolei utożsamia. Znamienne, że data ukończenia książki, która widniej na jej ostatniej karcie, to 16 listopada, wspomnienie NMP Ostrobramskiej, Matki Miłosierdzia. Wiem skądinąd, że to nawiązanie do ważnego dla autora miejsca – Wilna i Ostrej Bramy.
Ten osobisty akcent nie pomniejsza jednak naukowości monografii. Nadaje jej ciekawe zabarwienie. Pokazuje, że każdy problem etyczny jest w końcu problemem osobistym.
Przeczytaj też: (Nie)godność kary śmierci
Ciesze się że wg Więzi „możemy przekładać wskazania dotyczące ideałów chrześcijańskiego życia na dezyderaty dotyczące dzisiejszych systemów prawnych? Ale dlaczego mielibyśmy tego nie czynić? Czy radykalizm ewangeliczny może stać się realnym wzorcem dla prawodawcy czy też powinien być co najwyżej traktowany jako piękna utopia, nie do zastosowania w prawie karnym?” Rozumiem że ów jakże słuszny poglad będzie przez redakcję realizowany przy ocenie uregulowań prawnych mających na celu ochronę życia dzieci nienarodzonych niezależnie od tego czy są czy nie są chore w związku z czym nie będzie zamieszczała tekstów ( np list zwykłych księży) sugerujących prawną dopuszczalność ich tj dzieci poczętych zabijania
Jedna wielka hipokryzja, palenie na stosie, podżeganie do pogromów, święcenie armat i żołnierzy idących mordować w imieniu religii
Jedna wielka hipokryzja, palenie na stosie, podżeganie do pogromów, święcenie armat i żołnierzy idących mordować w imieniu religii
Tzw. „obrońcom życia” jak zwyklę gratuluję perspektywistycznego myślenia. Widocznie fundamentalizm rzeczywiście ogranicza zdolności przewidywania: „Miesiąc po publikacji wyroku TK w sprawie przesłanek uprawniających do usunięcia płodu widać wielokrotny wzrost zainteresowania kobiet w zagrożonych ciążach wyjazdami z Polski – czytamy w poniedziałkowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”. DGP przeprowadził sondę w instytucjach organizujących takie wyjazdy. W styczniu tego roku w ramach pomocy oferowanej przez organizacje Aborcja bez Granic udzielono jej 522 razy Polkom (chodzi o zabiegi w klinikach lub aborcje farmakologiczna), w analogicznym okresie poprzedniego roku – 228.”.